Dziecko mojej koleżanki w Warszawie jechało autobusem koło Pałacu Kultury i Nauki. Nagle, zachwycone i zadziwione na cały głos odzywa się: "Babciu - jaki wieeeeelki kościół!".
HI...hi...
Mój synek nigdy nie był w Warszawie, więc pewnie reakcja byłaby bardzo podobna. No cóż zrobimy, że obiekty sakralne z reguły są duże. Łatwo można się pomylić
Skomentuj