Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czym dziś mnie rozbawił mój maluch

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #61
    5-letnia córka mojej koleżanki zadawała mi zawsze dziwne pytania typu:
    - Co to jest melina?
    - Czy oślepłam jak byłam mała czy już się taka urodziłam? (noszę okulary)
    Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
    Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


    Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


    http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

    Skomentuj

    •    
         

      #62
      mojej koleżanki córka zapytana w klasie 1 szkoły podstawowej kim chciałaby zostać w przyszłości powiedziała, że prostytutką, która lata samolotem
      Chodziło jej oczywiście o stewardesse.
      Alicja urodziła się 08.09.2009 r. godz. 6.40 waga 2,5 kg wzrost 49cm.





      Aniołek[*]-10 tc- 31.07.2012r.

      Skomentuj


        #63
        odkąd mójmąż wyjechał śpię z Konradkiem dziś nad ranem obudziłam się patrzę a na poduszce obok nie ma mojego dziecka za to czuję że coś mnie trzyma za łydkę rzuciłam okiem a to mój wędrowiec śpi przytulony do mojej nogi nie mam pojęcia jak to zrobił jest jeszcze mało ruchliwy i nie czułam nic niepojęte to dla mnie
        KRYSTIAN ur.08.08.2000 KONRADEK ur.23.02.2009

        Skomentuj


          #64
          mamusie prosimy o głosiki )

          http://www.enjoytheride.co.uk/2009/07/17/enjoying-a-fun-time-2/

          Skomentuj


            #65
            jedziemy z Karisią autobusem do lekarza. scisk niesamowity... ludzie praktycznie siedza sobie na kolanach. nagle Karinka na caly autobus:
            -Jakby ten gluby pan zeszedl , to ja bym usiadla sobie, mamusiu...

            facet zrobil sie caly czerwony, ale... o dziwo... zszedl z miejsca i zaproponowal karince, zeby usiadla..

            Skomentuj


              #66
              moja córcia ( 21 m-cy ) oglądała bajeczkę na dobranoc ,ja wyszłam na chwilę do łazienki gdy wróciłam zadzwoniła komórka ,to była moja siostra i pyta czemu odłożyłam słuchawkę telefonu gdy dzwoniła na stacjonarny a potem to już nie mogła się dodzwonić ,słuchawka źle odłożona czy co?; patrzę na telefon i widzę słuchawka leży obok telefonu na stoliku ,pytam mojej córci :Monisiu dzwonił telefon? a moja pociecha z uśmiechem : dziń ,dziń i złapała słuchawkę i pokazuje mi dziń dziń ....okazało się że gdy siostra zadzwoniła spryciula podniosła słuchawkę powiedziała dziń dziń i odłożyła słuchawkę na stolik a potem wróciła spokojnie do oglądania bajeczki


              Skomentuj


                #67
                Moje dziecko w wielkim pośpiechu przemierza pomieszczenia w naszym mieszkaniu. Słychać tupot gołych nóżek i nasze ostrzeżenia: Bartuś nie biegaj... Bartuś załóż sandałki... Syn a i owszem stosuje się - staje na chwile i potem znowu rusza... ale tym razem pada w przedpokoju. Łzy jak grochy. Pocieszam syna i mówię:
                - e tam takie małe zaczerwienienie... synku do wesela się zagoi!
                Następnego dnia mój Bartuś skrzętnie ogląda kolana. Wyglądały pięknie bez żadnych śladów upadku... I wtem pada rezolutny komentarz:
                -a gdzie jest to wesele...?
                pozdrawiam Kasia

                Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                poematem niezliczonych słów
                mą radością, miłości promieniem,
                dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                Skomentuj

                •    
                     

                  #68
                  moj nieco starszy juz synek bo szescioletni bardzo zwiazany ze swoim dziadziusiem ktory ostatnio wrocil po wielu, wielu latach do Polski ustawicznie domaga sie telefonowania do niego, rozmow na Skypie nie do konca rozumiejac spora roznice czasowa...no coz, pewnego dnia rozzalony stwierdza "mamo ale to glupio ze tam juz noc jest i dziadek juz spi, dlaczego tak jest? dlaczego w Polsce tez nie jest dzien jak u nas?" ja nie wiele myslac palnelam ze Pan Bog tak sworzyl i juz na co on z wytrzeszczem w oczach...:" to Pan Bog w Polsce tez jest?????"

                  Skomentuj


                    #69
                    Uczę mojego synka korzystać z nocniczka i wczoraj udało mu się zrobić sisi, to ja go ślicznie pochwaliłam mówiąc:ach,ach jak super Karoluś zrobił do nocniczka, było wspólne wynoszenie do kibelka. Po chwili mój synuś podchodzi do mnie klepiąc się po pupie i mówi: ach,ach.....................okazało się że zrobił kupkę do pieluszki

                    Skomentuj


                      #70
                      uszko

                      Dzisiaj gdy bawiliśmy sie z naszym 10 miesięcznym synkiem w pewnym momencie synek zaczął bawić sie włosami mojego męża i uchem, i tak sobie zażartowałam i mówię do naszego Kacperka zrób amm w taty uszko i on długo się nie zastanawiając ugryzł męża u ucho.Tak sie zaczeliśmy śmiac nie miałam pojęcia że on to zrozumie.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #71
                        moja córcia (22 m-ce) usłyszała jak wołam na starszego syna : Michał synu chodź ; do tej pory mówiła na brata MAA ( czyli Michał) ale teraz mówi do niego SINU ODŹ ( SYNU CHODŹ) Michał próbował ją tego oduczyć bez skutku gdy pyta ją gdzie jest Michał Monisia pokazuje tu ,a powiedz kto ja jestem? SINU bywają przypadki że syn jest starszy od matki......


                        Skomentuj


                          #72
                          Napisane przez wojenka Pokaż wiadomość
                          moja córcia (22 m-ce) usłyszała jak wołam na starszego syna : Michał synu chodź ; do tej pory mówiła na brata MAA ( czyli Michał) ale teraz mówi do niego SINU ODŹ ( SYNU CHODŹ) Michał próbował ją tego oduczyć bez skutku gdy pyta ją gdzie jest Michał Monisia pokazuje tu ,a powiedz kto ja jestem? SINU bywają przypadki że syn jest starszy od matki......
                          He he dobre.
                          Mój synek jak był mały mówił do mnie "Ziono"Tak jak jego tata.


                          Skomentuj


                            #73
                            Fijałkowski

                            Kuba jak na trzy latka jest bardzo wygadany.Najepiej lubi rozmawiać wieczorem kiedy jest pora spania.Któregoś dnia marzyłam żeby już się położyć a Kubie jak zwykle zebrało się na rozmowy.W końcu nie wytrzymałam i mówię do syna:
                            -Ty to zostaniesz jakimś politykiem albo prezydentem bo masz gadane. amój brzdąc na to:
                            -Ja zostane Fijałkowskim(to nasze nazwisko)

                            Skomentuj


                              #74
                              Kiedyś na wczasach wleciał nam do pokoju jakiś robak, zatem ja zdjełam buta i w pogoń za nim. W końcu ubiłam. Całe to wydarzenie bardzo spodobało się mojej niespełna dwuletniej córci i od tamtej pory dopomina się ode mnie buta, lub ściąga swojego i bije nim nieistniejące robale.
                              Dziś rano na szybie w kuchni latała sobie muszka. Viki jak ją zobaczyła, wpadła w podniecenie i zaczeła dopominać się mojego klapka. Następnie wdrapała się na krzesło w kuchni i dokonała mordu. Trup zabitej muchy upadł na parapet, a moje dumne z siebie dziecko pochyliło się nad nim z uśmiechem, pokiwało rączką i powiedziało: PA PA!
                              (Może brzmi to lekko masakrycznie, ale ja uśmiałam się do łez)
                              Last edited by Lullaby; 03-09-2009, 11:29.


                              Skomentuj


                                #75
                                Dźwigam 8-my miesiąc słodki ciężar. i spostrzegłam u siebie pewne trudności ze schylaniem... A ponieważ mam w domu małego 3 letniego pomocnika - postanowiłam Go wykorzystać. Zawołałam by podał mi zmiotkę i szczotkę z szafki pod zlewem. Stojąc obok widziałam jak moje dziecko pięknie prośbę spełnia. Zdobycz chwyciło i rzuciło na podłoge mówiąc mi: nie ma za co...
                                i tak matka w bólu sobie nie ulżyła... ale za to sobie masaż brzuszka zapewniła - śmiejąc się z formy pomocy .
                                pozdrawiam Kasia

                                Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                                Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                                Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                                poematem niezliczonych słów
                                mą radością, miłości promieniem,
                                dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X