Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

co z tym zwolnieniem?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    co z tym zwolnieniem?

    Witam. Trafiłam tu ponieważ szukam porady. Jestem w 8 tygodniu ciąży. Czuję się dobrze a ciąża nie jest zagrożona. Pracuję jednak w ciężkich warunkach ( w tzw. poprawczaku ). W pracy ciągle się denerwuję i jest mi naprawdę ciężko. Moja szefowa sama zasugerowała, ze najlepszym rozwiązaniem dla mnie i mojego maleństwa byłoby zwolnienie lekarskie. Niestety moja pani doktor stwierdziła, że może dać mi tylko zwolnienie leżące. Nie wyobrażam sobie jednak tego, żebym przez kolejne 7 miesięcy nie wychodziła z domu. Jak rozwiązać ten problem? Dziękuję za porady.
    Fajne i niedrogie ciuszki. POLECAM!!!!
    http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9510214
    http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/61vB/
  •    
       

    #2
    dokładnie to samo chciałam napisać, zamień czym prędzej tego konowała na lekarza!! 7 tydzień to sam początek, nie czekaj ani dnia, niech Cie prowadzi normalny lekarz.
    Ja jestem teraz w 24 tygodniu, na L4 jestem od 13 tygodnia, a byłabym od 8, bo moja lekarka sama mnie namawiała na to zwolnienie, tylko ja byłam jeszcze taka głupia, że chciałam ambitnie skończyć pewne rzeczy w pracy a i tak się guzik kto na tym poznał, nie warto było.

    nie czekaj, zmieniaj !!

    Skomentuj


      #3


      dokladnie mysle jak dziewczyny! zmien lekarza i idz na zwolnienie.
      Jesli masz miec zwolnienie lezace to mozesz lezec w dowolnym miejscu, czyli w domu wlasnym, rodzicow swoich, meza, etc
      powodzenia
      D

      Skomentuj


        #4
        Też mam dość stresującą spracę, bo z upierdliwymi klientami...(pretensje, awantury) Pracowałam do 7 miesiąca, a dlaczego?. Dlatego, ze moja szurnieta lekarka nie chciała mi dać l4 mówiąc, że ciąża to nie choroba. (w sumie miała rację, alw wiadomo jak każdy w ciązy sie męczy, mi kręgosłup siadał i mówilam jej to nie raz...Ktoregos dnia poszłam na wizyte i mówie ze nie mam naprawde siły, to ona po zbadaniu wynalazła mi nieprawidłowe skurcze... i skierowanie do szpitala...Lezałam tydzień w szpitalu,każdy lekarz sie mnie pytał po co ja tu wogole przyszłam.Porobili mi mase badań i nic...Moja lekarka kiedys pracowala w tym szpitalu, bardzo sobie ja tam chwala, ale zdziwili sie strasznie ze wystawila skierowanie jak wszystko bylo ok;/ Rozmiawialam z ordynatorem, on mi mowi to pani ma 2 miesiace do porodu i pani jeszcze pracuje? DOstanie pani L4 i leżec w domu, wypoczywac. Zdziwiłam sie strasznie. Dostalam L4 na miesiac, a pozniej jako poszlam do lekarki to ona mi mowi: Teraz to nie ma problemu bede pani przedłużać l4 do porodu........Więc widzisz lepiej zmień lekarza, póki jest jeszcze czas. Przez tą wizyte w szpitalu, straciłam tyle nerwów, myśląc, ze z maleństwem moze byc cos nie tak. I wszystko przez lekarke!
        Bartuś 26.06.08
        Już potrafię raczkować i mam 8 ząbków

        Skomentuj


          #5
          czytam i oczom nie wierzę jacy lekarze potrafią być "okrutni"
          u mnie prawie na początku pojawiły się nudności i wymioty i przy pierwszej wizycie lekarz widząc że jest to bardzo dla mnie uporczywe wystawił bez problemu L4 i trwa to już 3 miesiąc. Fachowo mówią na to "niepowściągliwe wymioty ciężarnych" i wprawdzie nie należy to do przyjemnych,to spokojnie na L4 można się poruszać.

          Skomentuj


            #6
            ja jestem na l4 od 8 tyg. a byłabym od 6 gdybym od razu trafiła do pani doktor, do której obecnie chodzę. też mam ciężkie warunki w pracy ale ten konował się nie chciał tykać bo to zakład ma mi dostosować warunki nie szkodzące kobiecie w ciąży. tylko,że u nas takich nie ma. więc go zmieniłam i cały czas jestem na l4 a od 20 listopada przechodzę na świadczenie rehabilitacyjne bo chorować można tylko182 dni. ale z załatwieniem tego też nie było żadnych problemów.
            <a href="http://www.mamacafe.pl" title="Portal mlodej mamy"><img src="http://www.mamacafe.pl/suwak/3803.png" border="0"></a>

            Skomentuj


              #7
              ZMIEŃ LEKARZA!!!! WTEDY NA PEWNO DOSTANIESZ ZWOLNIENIE.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                ja pracowalam do 9 miesiaca.prace tez mam ciezka bo fizyczna ale chyba bym oszlala jakbym miala zostac w domu.w pracy traktowano mnie lzej ,mialam mniej obowiazkow,mozna mi bylo odpoczywac jak sie zmeczylam,moglam skonczyc wczesniej i isc do domu.kiedy czulam sie naprawde zle to poprostu bralam wolne. ostatni miesiac poszlam juz na macierzynski .co wy robicie przez te wszystkie miesiace w domu?
                shannon

                Skomentuj


                  #9
                  ja tez bylam prawie od poczatku na l4 , a czs tez mi zlecial tak szybko... odpoczywalam i przygotowywalam sie na przyjscie mojej coreczki

                  Skomentuj


                    #10
                    Zmień lekarza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
                    ja swojej wprost powiedziałam że nie chce mi się pracować i dostałam zwolnienie bez problemu "chodzące".
                    Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Niestety tacy sa moja kolezanka pracowala do 36tyg! nie miala kasy zeby dac w lape ani innego lekarza bo tu zadupie!ja tez siedzialam cala ciaze na zwolnieniu pracowalam po 10godz w sklepie harówa jak to w sklepie i wolalam siedziec w domku od ginekologa mialam zwolnienie przez 7mies ale nie ciagle pani doktor sama mowila ze nie moze mi pisac cala ciaze i powiedziala wprost zeby zrobic pare przerw i w tym czasie isc do internisty ze przeziebiona czy cos i tak robilam i zwolnienia mialam"moze chodzic" bardzo lubie moja pania doktor pagada pozartuje zawsze pomoze i doradzi jak i ginekolog tak i internista a w reke to czasem daje z grzecznosci niewielkie sumy ale tylko interniscie pani ginekolog bez mrugniecia w ciazy wypisywala jak mogla.
                      Wikunia 04.08.2008r

                      Skomentuj


                        #12
                        ja też byłam na chorobowym praktycznie od 5 tyg ciąży.Mieszkam w innym mieście niż rodzice,ale jezdziłam do nich często i na długo i nikt mnie nie sprawdzał.Lekarz od razu dałmi L4 bez żadnego gadania...Tylko szkoda,że nikt mi nie powiedział o tym świadczeniu rehabilitacyjnym i musiałam się niezle nachodzić,żeby to załatwić...

                        Skomentuj


                          #13
                          niunia84 korupcja sie karalna a poza tym bardzo brzydka.no i jak w tym kraju ma byc dobrze...
                          shannon

                          Skomentuj

                                 
                          Working...
                          X