Sytuacja u mnie w pracy wygląda następująco:
Kobiet jest 20 mężczyzn 5...
Nie istnieje coś takiego jak rozmowa prywatna, wszystko co powiesz zostanie wykorzystane przeciwko Tobie.
Czasami boje się powiedzieć cokolwiek, wystarczy jedno słowo aby na drugi dzień dowiedzieli się o tym wszyscy.
Czasami zastanawiam się nad sensem prowadzenia dialogów z innymi skoro często ma to przykre konsekwencje.
Ludzie przekręcają to co się mówi, wyolbrzymiają i niejednokrotnie robią z tego aferę.
Ma ktoś podobnie? :/
Kobiet jest 20 mężczyzn 5...
Nie istnieje coś takiego jak rozmowa prywatna, wszystko co powiesz zostanie wykorzystane przeciwko Tobie.
Czasami boje się powiedzieć cokolwiek, wystarczy jedno słowo aby na drugi dzień dowiedzieli się o tym wszyscy.
Czasami zastanawiam się nad sensem prowadzenia dialogów z innymi skoro często ma to przykre konsekwencje.
Ludzie przekręcają to co się mówi, wyolbrzymiają i niejednokrotnie robią z tego aferę.
Ma ktoś podobnie? :/
Skomentuj