Mam pytanie: jak często Wasi byli odwiedzają dzieci? Zaznaczę, że u mnie to tylko od praktycznie od Święta, niestety...
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Wizyty byłych, jak często???
Collapse
X
-
-
Napisane przez wierzba Pokaż wiadomośćMoja koleżanka jest już od kilku lat rozwiedziona. Jej były odwiedza dziecko bardzo często, takie minimum to raz w tygodniu. Ale oni mają niezłe układy jak na byłe małżeństwo
U mnie nie narzekam, kontakt jest dość częsty, ale my specjalnie już się "nie lubimy" i pewnie to też utrudnia te kontakty...
Skomentuj
-
-
Napisane przez Anielka100 Pokaż wiadomośćNo właśnie, smutne jest to, że jednak często niesnaski (czasem delikatnie mówiąc) między rodzicami przekładają sie mimo woli na kontakty tatusiów z dziećmi...
wiec tym bardziej wam wspolczuje w takiej trudnej sytuacji, najgorzej ze na niektorych ludzi nawet czas nie wplywa i nie rezygnuja ze starych przyzwyczajen, zlosliwosci o durnoty i tym podobne..
kobiety szybko sie opamietuja bo mysla o dobru dziecka a faceci biora to za dobra monete i wykorzystuja..
Skomentuj
-
-
-
hehehe
wiecie, to jak dla mnie najlepsze wyjście wychowywać samej, pierwsze już nastoletnie wychowałąm sama, mąż mnie zdradzał więc się rozwiodłam, od około roku co weekend gnębi mojego 13-letniego syna o spotkania i telefony, syn ma go w doooopie, ojcu poprostu się w drugim małżeństwie przestało układać i sobie o synu przypomniał, ale nie dajemy się, syn wyłącza telefon albo mówi, że nie ma czasu gadać, bo musi mamusię wycałować
drugie dziecko półroczne już mam z konkubentem i mi &*$%^& zawadza przyzwyczaiłam się, że sama z synem mieszkałam w moim mieszkaniu, którego się sama dorobiłam, więc i drugie dziecko wolę wychowywać bez ojca, który się do tego poprostu nie nadaje
takich byczków rozpłodowych to się trzyma na odległość, to oni woleli lajtowe życie i jak wpadają to z wizytacją i jeszcze zwyzywają
Skomentuj
-
-
eeech, ale ci zazdroszczę, że jeszcze nie urodziłaś czyli że masz tyle możliwości, do porodu go znoś znaczy wykorzystuj, niech ci pokoik urządzi dla dziecka, tobie kupi ciuszki na chodzenie już po porodzie, może jakaś książeczka oszczędnościowa dla bobaska a jak urodzisz i wrócisz d domu to idź sobie sama do USC i zgłoś dziecko na swoje nazwisko, będziesz miała opiekę z MOPS full wypas, rodzinne i podwójne becikowe
no i święty spokój, a on sercem będzie całe życie ojcem, a tego nie trzeba przecież pisać na papierze
ja się ugięłam i teraz żałuję, całą dobę jestem sama, on pacuje za grosze na dwa etaty, czyli nic z tego nie mam
Skomentuj
-
Moja droga wlasnie chodzi o to ze teraz to go nie widac, nic pieniedzy mi nie daje, na utrzymaniu mamy jestem sama dostaje 600zl meisiecznie renty a na lekarzy i inne sprawy zwiazane z ta ciaza wydaje jakies 800 czasami, w ciuchy juz sie nie mieszcze wiec tez oczywiscie mama mi cos kupila, a moj byly czasami sie odezwie zeby bylo, ze sie interesuje. Zastanawiam sie czy wogole go uznac jako ojca, bo wtedy bedzie mial prwa rodzicielskie i bedzie mogl mi tu przychodzic, a ja nie mam ochoty na niego ptrzec wogole
Sama pojde zarejsestrowca dziecko tzn z mama i zeby mialo moje nazwisko to wystarczy ze powiem, ze tak ma byc? A dane ojca jakie podac?
Skomentuj
Skomentuj