Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Wizyty byłych, jak często???

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Wizyty byłych, jak często???

    Mam pytanie: jak często Wasi byli odwiedzają dzieci? Zaznaczę, że u mnie to tylko od praktycznie od Święta, niestety...
  •    
       

    #2
    Moja koleżanka jest już od kilku lat rozwiedziona. Jej były odwiedza dziecko bardzo często, takie minimum to raz w tygodniu. Ale oni mają niezłe układy jak na byłe małżeństwo

    Skomentuj


      #3
      Napisane przez wierzba Pokaż wiadomość
      Moja koleżanka jest już od kilku lat rozwiedziona. Jej były odwiedza dziecko bardzo często, takie minimum to raz w tygodniu. Ale oni mają niezłe układy jak na byłe małżeństwo
      To faktycznie komfortowa sytuacja, ale niestety żadka... Niestety w większości przypadków jest inaczej i tatusiowie w sumie mało interesuja się swoimi dziećmi

      U mnie nie narzekam, kontakt jest dość częsty, ale my specjalnie już się "nie lubimy" i pewnie to też utrudnia te kontakty...

      Skomentuj


        #4
        No właśnie, smutne jest to, że jednak często niesnaski (czasem delikatnie mówiąc) między rodzicami przekładają sie mimo woli na kontakty tatusiów z dziećmi...

        Skomentuj


          #5
          Smutne, ale niestety prawdziwe...

          Skomentuj


            #6
            Napisane przez Anielka100 Pokaż wiadomość
            No właśnie, smutne jest to, że jednak często niesnaski (czasem delikatnie mówiąc) między rodzicami przekładają sie mimo woli na kontakty tatusiów z dziećmi...
            niesnaski nie tylko rozwiedzionych rodzicow uderzaja w dzieci, my sie mocno kochamy i nie mowimy o rozwodzie, ale czasem roznie bywa, jak czlowiek zly to nie zawsze mysli racjonalnie
            wiec tym bardziej wam wspolczuje w takiej trudnej sytuacji, najgorzej ze na niektorych ludzi nawet czas nie wplywa i nie rezygnuja ze starych przyzwyczajen, zlosliwosci o durnoty i tym podobne..
            kobiety szybko sie opamietuja bo mysla o dobru dziecka a faceci biora to za dobra monete i wykorzystuja..
            Dianeczka mama czy tata?

            GG ? 11887428

            Skomentuj


              #7
              Masz rację, kobiety na wiele spraw patrzą inaczej, często pod kątem swoich dzieci zmieniają swoje decyzje itp. A faceci jednak częściej są egoistyczni.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Mój eks chce wpaść w ten weekend do nas odwiedzić synka Może coś mu się odmieniłow głowie, jak dzieciak starszy!!! Nawet bąknął coś o jakimś wyjeździe z małym na kilka dni (2-3). Sama nie wiem co robić, ale gdzieś w głębi duszy się cieszę, aż łezka się w oku kręci, jak patrzę na synka...

                Skomentuj


                  #9
                  No i jesteśmy już po wizycie... Odbyła się powiedzmy w przyjaznej atmosferze. Ale wyjazd na razie przełożony na wrzesień, weekendowo.

                  Skomentuj


                    #10
                    kontakty taty z dzieckiem

                    Jak czesto Wasi byli partnerzy widuja sie z dziecmi?
                    pozdrawiam,
                    D

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      nigdy nie uznałam ojca mojego dziecka chociaż on chciał i powiedziałam żeby ^^%%&$%

                      Skomentuj


                        #12
                        hehehe

                        wiecie, to jak dla mnie najlepsze wyjście wychowywać samej, pierwsze już nastoletnie wychowałąm sama, mąż mnie zdradzał więc się rozwiodłam, od około roku co weekend gnębi mojego 13-letniego syna o spotkania i telefony, syn ma go w doooopie, ojcu poprostu się w drugim małżeństwie przestało układać i sobie o synu przypomniał, ale nie dajemy się, syn wyłącza telefon albo mówi, że nie ma czasu gadać, bo musi mamusię wycałować

                        drugie dziecko półroczne już mam z konkubentem i mi &*$%^& zawadza przyzwyczaiłam się, że sama z synem mieszkałam w moim mieszkaniu, którego się sama dorobiłam, więc i drugie dziecko wolę wychowywać bez ojca, który się do tego poprostu nie nadaje

                        takich byczków rozpłodowych to się trzyma na odległość, to oni woleli lajtowe życie i jak wpadają to z wizytacją i jeszcze zwyzywają

                        Skomentuj


                          #13
                          Ja chce wychowywac dziecko sama tylko mi kretyn chce to uniemozliwic i sie ciagle wpieprza denerwujac mnie tym. Jeszcze nie urodzilam wiec caly czas kombinuje jak sie od tego czlowieka uwolnic
                          Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                          Skomentuj


                            #14
                            eeech, ale ci zazdroszczę, że jeszcze nie urodziłaś czyli że masz tyle możliwości, do porodu go znoś znaczy wykorzystuj, niech ci pokoik urządzi dla dziecka, tobie kupi ciuszki na chodzenie już po porodzie, może jakaś książeczka oszczędnościowa dla bobaska a jak urodzisz i wrócisz d domu to idź sobie sama do USC i zgłoś dziecko na swoje nazwisko, będziesz miała opiekę z MOPS full wypas, rodzinne i podwójne becikowe
                            no i święty spokój, a on sercem będzie całe życie ojcem, a tego nie trzeba przecież pisać na papierze
                            ja się ugięłam i teraz żałuję, całą dobę jestem sama, on pacuje za grosze na dwa etaty, czyli nic z tego nie mam

                            Skomentuj


                              #15
                              Moja droga wlasnie chodzi o to ze teraz to go nie widac, nic pieniedzy mi nie daje, na utrzymaniu mamy jestem sama dostaje 600zl meisiecznie renty a na lekarzy i inne sprawy zwiazane z ta ciaza wydaje jakies 800 czasami, w ciuchy juz sie nie mieszcze wiec tez oczywiscie mama mi cos kupila, a moj byly czasami sie odezwie zeby bylo, ze sie interesuje. Zastanawiam sie czy wogole go uznac jako ojca, bo wtedy bedzie mial prwa rodzicielskie i bedzie mogl mi tu przychodzic, a ja nie mam ochoty na niego ptrzec wogole
                              Sama pojde zarejsestrowca dziecko tzn z mama i zeby mialo moje nazwisko to wystarczy ze powiem, ze tak ma byc? A dane ojca jakie podac?
                              Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X