Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

zazdrość o dziecko

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    zazdrość o dziecko

    czy istnieje coś takiego jak zazdrość mężczyzn o dziecko?
  •    
       

    #2
    hm..

    U nas sie nie zdarzyla, ale czytalam, ze mezczyzni czasami czuja sie zle z tym, ze zona nie poswieca im uwagi a zajmuje sie tylko dzieckiem.
    D

    Skomentuj


      #3
      zazdrosc o dziecko??

      Mam 4,5 miesięcznego synka,kocham go ponad życie ale mam problem który mnie męczy jestem o niego obsesyjnie zazdrosna! ale nie o wszystkich tylko o 2 osoby dokładnie o moich teściów! bierze sie to stad ze poprostu mamy zle stosunki szczegolnie z tesciem,z ktorymnie odzywam sie juz 3 lata nie mowi mi nawet "dzien dobry",nie akceptuje mnie,przeszkadza mu nawet to ze choruje dosc powaznie,jak powiedzielismy z mezem o slubie nie zgodzil sie,powiedzial ze ne przyjdzie,nie pomoze finansowo co do czego przyszlo przyszedl siedzial naburmuszony cale wesele,mojego meza traktowal zle wyrzucil go z domu,kilkakrotnie zwyzywal od roznych,oczywiscie nigdy nie chcial mu nic pomoc itp. oprocz tego tesc byl zapatrzony bardzo w swojamatke ona wybrala dla mojegomeza jakas bogata dziewuche z wioski z chata i wogole i razem z tesciem dazyli zeby nas rozdzielic,jego mama tez nie raz nas wyzywala i wogole wkoncu tesc sie naniej przejechal bo przepisala dom na jego siostre a go wydziedziczyla i potej sytuacji sie TROCHE zmienil bo nie mial juz "przyjaciol" jak zaszlam w ciaze kilkakrotnie zagadal czy nie chce soczkow wlasnej roboty,malinek itp. wiem to ze wzgledu na wnuka pewno bal sie ze ja chorowita ciazy nie donosze! ale jak go olewalam tak jak on mnie przez te lata urodzil sie synek do szpitala oczywiscie przyszedl i raz do nas do domu wiecej nie!takmy bylismy kilka razy tesciowa byla 2 razy i 3 razy w sumiemiala malego na rekach szlakmnie trafial za kazdym razem wymyslalam ze maly ma spac,jesc,pic zeby tylko jak najkrocej na rekach u niej potem plakalam w poduszke z zazdrosci,z nerwow ze maly moze ich polubiec a oni tak mnie traktowali i wogole chcialabym zeby byl tylko moj i meza!wiem ze to chore niewiem skad sie bierze ta zazdrosc jak przychodza znajomi,kuzynka,szwagierka itd...to nie jest tak nie czuje zazdrosci wrecz przeciwnie ciesze sie ze komus podoba sie moj synek ze chca go potrzymac,ze chca z nim zdjecie raz tesc tez zagadywal do malego i ons ie smial a ja specjalnie go odwracalam tylem poki co moge nad tym zapanowac ale co bedzie jakon podrosnie bedzie mial roczek,dwa,trzy... i sam bedzie wybieral do kogo chce isc?ja zwariuje juz wariuje po nocach mi sie sni e tescie maja go na rekach iwogole..wracajc jeszcze do tescia 2 razy wyciagnelam do niego reke na wigili podeszlam z oplatkiem zlozylam zyczenia potem sobie wszystko wyjasnilismy i nic na 2 dzien przychodze a on znow to samo!!teraz powiedzial mezowi zeby chcial zmienic nasze stosunki ze sie boi do wnuka podchodzic bo niewie co ja zrobie i chyba bedzie chcial ze mna porozmawiac ale niewiem co ja mam zrobic mam ogromny zal za to wszystko!!nie cierpie go teraz chce zgody bo Wnuk a tak to nie bylam mupotrzebna mial nadzieje ze wogole nie bede mogla miec dzieci ze wzgledu na moja chorobe ja nie widze jego zmiany ostatniokazal mezowi przyjsc ale samemu z synkiem!! to widac jakmu zalezy co ja ma robic jak walczyc z ta zazdroscia????ja wiem ze to sa malego dziadkowie ale ja poprostu nie radze sobie nikt mnienie rozumie tylko przyjaciolka bo ma podobna sytuacje i tez jest zazdrosna o swojego synka poradzcie prosze

      Skomentuj


        #4
        sytuacja jest ciezka.
        to ze chcial zeby twoj maz sam przyszedl z synkiem to tez sie mu nie dziw, on widzi twoja (uzasadniona) wrogosc i chce sie nacieszyc wnukiem bez twoich ograniczen.
        niestety w takich sytuacjach nie ma dobrych rozwiazan, ale moze po raz kolejny daj tesciom szanse(badz otwarta ale nie ponizaj sie), nie bedzie latwo i nie odrazu, ale moze ten wasz maly szkrab sprawi ze w jakims stopniu urosniesz w oczach tescia. oczywiscie nie mozna za wiele oczekiwac ani od niego ani od siebie.
        Ciebie synek i tak bedzie mocniej kochał bo jestes matka, dziadkowie sa od rozpieszczania dzieci ,wiec tez dziadkow bedzie kochal, a nie mozesz (w pozniejszym wieku) ograniczac jego kontaktow z dziadkami bo on nie zrozumie co Ty czujesz. faktycznie wyjsciem jest zeby twoj maz sam ich z synem odwiedzal.

        co do zazdrosci, nie dziwie Ci sie bo przeciez jak bys miala byc spokojna w obec swojego wroga? ja mimo ze z tesciem sie dogaduje to mnie az trzesie jak on zajmuje sie malym, najpierw to uwazal ze on jest super dziadek i nawet glodne dziecko ON sam da rade uspokoic(a mlody z cycka je), pozatym nie mogl zrozumiec ze male dziecko chociaz na chwile co jakis czas chce do rodzicow, on go z rak nie chce wypuszczac. na chrzcinach moj ojciec musial za mna pojsc jak ja karmilam zeby moc potem posiedziec z malym bo nie chcial tesc nikomu go oddac. massakra wiem nie ma porownania do tego co ty czujesz.

        nie wiem jaki jest tesc dokladnie ale moze jak mu powiesz prosto w oczy co wobec jego obecnosci w waszym zyciu czujesz i teraz to on musi sie postarac zebyscie przyjeli go do rodziny.

        3mam kciuki ze uda Ci sie zyc w spokoju(cokolwiek to by mialo oznaczac)

        Skomentuj


          #5
          dziecko powinno wiedzieć że ma dziadków,nie musi wiedzieć jakcy oni są naprawdę względem Ciebie.Twój syn- jak każde dziecko powinno żyć w świecie dziecka,a nie dorosłych. Niech twój mąż odwiedza dziadka sam,bo"czego oczy nie widzą,tego sercu nie żal" lepiej to zniesiesz
          Myślę,że to nie zazdrość,tylko uraza i niechęć którą czujesz do dziadków.(tyle Ci przykrości wyrządzili- a teraz przychodzą do wnuka...!!)
          i przez to nie chcesz się dzielić Twoim szcześciem- ktorym jest dzidzia.
          jak się relacje z czasem poprawią,nie warto tej nienawiści trzymać w pamięci,lepiej zapamiętać te radosne chwile.podobno sztuką jest wybaczać.
          A twój synuś ma prawo wiedzieć,że ma dziadków.
          Powodzenia

          Skomentuj


            #6
            Jest w tym troche racji dziecko powinno zyc w swoim swiecie a nie w siwecie dorosłych,ale na to zeby maz extra chodził tylko z małym sie nie zgodze oczywiscie moze isc jak ja nie bede mogla czy chciala ale nie zeby specjalnie szedl sam jestesmy rodzina czy im sie topodoba czy nie,tesciowi dawalam juz szanse 2-3 razy i nic dopiero jak bylam w ciazy zaczal sie TROCHE zmieniac bo wiadomo WNUK jak lezalam w szpitalu w ciezkim stanie nie odwiedzil mnie,nie podal soku nic! a jak w ciazy to nagle soki wlasnej roboty sie dla mnie znalazly i inne rzeczy wkurza mnie takie zachowanie...duzo by o nim pisac nie chce zanudzac teraz swieta mamy tam isc na wigilie jak ja to przezyje ja nie wiem nie potrafie sobie z tymporadzic juz roznie probowalam boje sie ze zepsuje swieta ze powiem ze nie dam malego na rece i wygarne wszystko im to we mnie siedzi i kiedys wybuchnie napewno! 1 zdjecie ma maly z tesciowa to patrzec sie nie moge na nie skreca mnie az z zazdrosci

            Skomentuj


              #7
              wigilia spokojna. przed nowym rokiem wygarnij teściowi wszystko co Ci leży na sercu-poczujesz ulgę i Nowy Rok zaczniesz z lepszym samooczuciem

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                A mnie się wydaje, że to czyste zachowanie egoistyczne. Całkiem normalne
                w stosunku do osób, których się nie lubi.
                Ale pamiętaj, że jeśli ograniczysz swojemu synkowi kontakty z teściami
                to potem Ty będziesz się musiała dziecku z tego tłumaczyć

                Skomentuj


                  #9
                  No wiem ale to zrozumiałe ze jak ktos Cie zle traktuje i nie akceptuje to nie chce sie w takie miejsca chodzic,chodzimy tam rzadko daltego tez ale chodzimy!!

                  Skomentuj


                    #10
                    Zebra to pozwól mężowi chodzić tam z dzieckiem, skoro Cię źle traktują
                    to się u nich nie pojawiaj. Olej ich. A dlaczego Twój mąż rzadko odwiedza
                    swoich rodziców ?

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Napisane przez colleen Pokaż wiadomość
                      A mnie się wydaje, że to czyste zachowanie egoistyczne. Całkiem normalne
                      w stosunku do osób, których się nie lubi.
                      Ale pamiętaj, że jeśli ograniczysz swojemu synkowi kontakty z teściami
                      to potem Ty będziesz się musiała dziecku z tego tłumaczyć
                      tu popieram colleen
                      co powiez dziecku gdy bedzie miało 6-7 lat gdy pójdzie do dziadka z tatą i dziadek mu się spodoba?
                      że czemu do tej pory nie było go w jego życiu?
                      dziecko ma mieć dziadków , nie wciągaj go w wasze urazy
                      kiedys może mieć ci za złe że ty za niego wybrałaś
                      a ja bym puściła męża samego z synem
                      skoro nie lubisz tam chodzic to po co męczyć ich i siebie?
                      cokolwiek zrobisz - powodzenia!
                      Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

                      Skomentuj


                        #12
                        Ja mama taka sytuacje, ze matka ojca mego dziecka bardzo sie boi ze jak urodze to niepozwole jej na kontakty z wnukiem i sama nie wiem co mam robic. Z jednej strony wiem, ze dziecko powinno znac obie babcie, a z drugiej szlak mnie trafia jak pomysle ze ta kobieta ma w jakis psoosb sie zajmowac moim dzieckiem. W koncu teraz nic sie nie odzywa, nic nie pomaga, nic sie nie interesuje tylko wszystko moja mama. Wrogosc do niej jakos bym opanowala gdyby teraz tez byla aktywna w mym zyciu i pokazala ze naprawde jej zalezy, a nie tylko rozpowiadala swoim znajomym, ze zostanie babcia. Ehhh... trudna sytuacja
                        Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                        Skomentuj


                          #13
                          U mnie sytuacja bardzo podobna z tym ze tesciowa nie kwapi sie do odwiedzin wnuka ale jak juz przyjdzie ( 3-4 razy w roku ) to udaje cudowna babcie. Dodatkowo neguje nasze metody wychowawcze i nie slucha naszych polecen by np nie brac malego na rece czy nie dawac mu czekoladki.SYnek sie jej boi, po jej wizycie noc nieprzespana murowana. Zasiegnelam porady psychologa - mam wybrac synek czy tesciowa. Mam ograniczac kontakt, pilnowac by wizyty byly krotsze a czestsze, pilnowac by maly nie byl przez nich dotykany, sam ma podejsc i zainicjowac kontakt. Jesli tesciowa tego nie przyjmie do wiadomosci to najzwyczajniej pod sloncem zniecheci do siebie syna - juz maly placze na jej widok. Sama pracuje sobie na takie cos wiec pretensje bedzie mogla miec tylko do siebie.

                          Skomentuj


                            #14
                            wiem ze psychologiem nie jestem, ale moze maly odczowa twoja niechec do tesciowej i dlatego sie jej boi???

                            jak tam po swietach zebra? bylo kongo czy znosnie?

                            Skomentuj


                              #15
                              Nie masz racji. Mam kuzynke ktorej nie trawie a maly sie jej nie boi, zaczepia ja itd.Synek ogolnie boi sie obcych ( a ze widzi babcie raz na ruski rok to jest dla niego obca ), nie lubi sciskania i calowania - musi miec na to ochote inaczej go nie zmusisz, na kolanach nie usiedzi od razu sie wyrywa - tesciowa tego nie rozumie i robi wszystko na sile. Ja staram si ewogole nie oddzywac jak tam jestem czy jak ona jest u nas, tylko pilnuje by wszystko bylo ok ale jak ta nie rozumie ze jak maluch sie wyrywa czy odpycha raczkami to zcegos nie chce to juz nie moja wina, w dodatku ma mega glosny glos a synek boi sie glosnych rzeczy.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X