Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Rozważna czy romantyczna?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Rozważna czy romantyczna?

    Czy jako rodzic stawiasz wyraźne ograniczenia, czy raczej pozwalasz dziecku na eksperymentowanie, dajesz dużo swobody? Jak radzisz sobie z własnymi lękami? Czy sądzisz, że wpływają one na sposób, w jaki wychowujesz malucha?

    Na Wasze posty czekamy do 10 października 2010 r. Najciekawsze wypowiedzi opublikujemy w grudniowym numerze "Twojego Dziecka”.
    pozdrawiamy,
    Redakcja MamoToJa.pl
  •    
       

    #2
    Odp: Rozważna czy romantyczna?

    Od kiedy tylko pamiętam bałam się pająków. Do głowy by mi nie przyszło wziąć nawet małego pajączka na rękę. Zgniatam z obrzydzeniem albo wołam męża, aby uporał się z paskudą. Na wakacjach nad jeziorem nie wejdę sama do łazienki, zawsze musi być mój Maciek, na wypadek ataku robali. Ta moja fobia bardzo utrudnia mi życie, dlatego kiedy moja córeczka była mała, umówiliśmy się z Maćkiem, że zrobimy wszystko, aby Maja nie bała się pająków. I klops. Nie udało się. Małej zdarzyło się kilka razy zobaczyć moją reakcję na pająki i zaczęła bać się ich tak samo jak ja. Nie skutkują wyjaśniania - ona po prostu nauczyła się strachu, poprzez naśladowanie...

    Skomentuj


      #3
      Odp: Rozważna czy romantyczna?

      Moi rodzice na szczęście nigdy nie byli nadopiekuńczy: mogłam próbować, popełniać błędy i uczyć się na nich. Nie wiem, czy zawsze będę miała na tyle siły, aby ich naśladować - czasem muszę zagryźć wargi, żeby nie krzyknąć do Ignasia: "uważaj!", ale póki co chyba jakoś się trzymam. Efekt jest taki, że Ignac w wieku dwóch lat umie sam wchodzić na drabinkę na placu zabaw i sam leci na nocnik, kiedy chce mu się siuku. Kochane mamy, nie bójcie się dać swoim dzieciom więcej wolności - choć mogą oplącić go kilkama zadrapaniami albo siniakami to w gruncie rzeczy wysilki wyjdą na plus!

      Skomentuj


        #4
        Odp: Rozważna czy romantyczna?

        Jestem już starszą mamą: moja najstarsza corka ma już 14 lat, a najmlodsza 4 i teraz widze, ze nie istnieje cos takiego jak jeden idealny sposob wychowania, wszystko zalezy od dziecka. Moja najstarsza corka zawsze byla bardzo ostrozna, trzeba bylo ja zachecac do zabaw na placach zabaw, nigdy nie musialam sie martwic, ze cos sobei zrobi. A ta mlodsza to istne zywe srebro, biega, przewraca sie, wspina na szafki - i z nia mussze postepowac inaczej. Czy zatem jestem nadopiekuncza? NIe sadze. Po prostu wychodze na przeciw potrzebom mojego dziecka.

        Skomentuj


          #5
          Odp: Rozważna czy romantyczna?

          Przesada jest możliwa i to w każdą stronę: zgadzam się z panią, ktora w artykule mowi, zeby nie mylic dawania wolności z totalnym brakiem opieki. Kiedy chodzę z moją Marysią na place zabaw, to widzę czasem mamy, które sobie siedzą spokojnie na ławkach, a ich dzieci wspinają się na takie wysokości, z których ja sama bałabym się spaść. Ale z drugiej strony nigdy nie chcialabym zamienić się w moją własną matkę, która bała się jeździć na rowerze albo za nic w świecie nei wyszłaby na dwór w czasie burzy. jak byłam mała burza wydawala mi skońcem świata: zasłonięte okna, wyłączone światło, nie wolno było patrzeć nawet w okno. Teraz wiadomo, że stanie pod drzewem jest niebezpieczne, ale już zasłanianie okiem jest niepotrzebne. Nie jestem przekonana, ze dziedziczymy po rodzicach ich lęk - ja tak samo boję się pająków, a moja Marysia nie ma oporów, zeby wziąć do ręki, a ze ślimakiem kiedyś nawet chciala spac!!!

          Skomentuj


            #6
            Odp: Rozważna czy romantyczna?

            Jedną z podstawowych cech, jaką chciałam wpoić mojemu dziecku, jest samodzielność. Wiedziałam, że nie chcę być matka nadopiekuńczą, ale taką, która daje oparcie. Okazało się to nie takie proste w praktyce, jak w teorii. Głównie dlatego, że czasem trudno odnaleźć złoty środek pomiędzy nadopiekuńczością a zbytnią wolnością. Do tego dochodzi wygoda, pośpiech, niechęć do dokładania sobie obowiązków. Bo przecież łatwiej i szybciej dziecko nakarmić, niż czekać, aż zje samo. Łatwiej zabronić brudzącej zabawy (choć nie zawsze ) niż kilka razy dziennie przebierać. Trudno opanować lęk, że maluch sobie coś zrobi, np. na placu zabaw. Ale wtedy przyglądam się innym dzieciom i odkrywam, że potrafią znacznie więcej, niż przypuszczałam, więc moje pewnie też szybko opanuje nową zabawę, która mi wydaje się być niebezpieczna.
            Z drugiej strony wychowano nas w przeświadczeniu, że rodziców zawsze trzeba słuchać, choćby dziecko miało być do tego posłuszeństwa przymuszone. Bo dzieci głosu nie mają. A ja uważam inaczej, szanuję odrębnego człowieka w swoim dziecku i daję synowi prawo wyboru, do decydowania o sobie. Mimo to i mnie dopadają wątpliwości, czy robię dobrze, czy nie powinnam bardziej wymagać, być bardziej stanowcza, zmusić do podporzadkowanie się mojej woli.
            Na jednym końcu skali jest dyktator, na drugim partner, a rodzic powinien być gdzieś miedzy nimi. Jak znaleźć to odpowiednie miejsce pomiędzy?
            Mój syn uczy się życia, a ja uczę sie jak byc dobrym rodzicem. Mi nauka przychodzi chyba trudniej, ale nie poddaję się.
            Łukasz 11.10.2007

            Skomentuj


              #7
              Odp: Rozważna czy romantyczna?

              Staś jest moim pierwszym dzieckiem. Początkowo (po przeczytaniu tony "uczonych" artykułów i książek) starałam się moje dziecko uczyć, co mu wolno, czego nie, ale doszłam do wniosku, że w moim małym mieszkaniu nic nie wolno, najlepiej, zeby tylko siedział na środku pokoju i bawił się swoją (oczywiście edukacyjną i rozwijającą) zabawką, bo tu sie można uderzyć, skaleczyć, oparzyć, tego nie można, bo się zniszczy, zabrudzi.... bo nie. I wtedy odpuściłam. Zawsze pod kontrolą, ale jednak mój syn biega po całym mieszkaniu, dotyka różnych rzeczy, potańczy przy teledyskach puszczanych w tv, czasem się uderzy, przewróci, czasem umaże ścianę chrupkami, poplącze moje korale, ale też uczy się o wiele więcej i jest szczęśliwszy. I ja też
              Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
              Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


              Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


              http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Rozważna czy romantyczna?

                ja się boję ciasnych pomieszczeń i tego, że ktoś ogranicza mi ruchy, krępuje je, zauważyłam, że moje maleńśtwo ma podobnie, mam nadzieję, że nie rozwinie się to w klaustrofobię jak u mnie, ech, postaram się tego lęku jej nie przekazać.

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Rozważna czy romantyczna?

                  Zdecydowanie więcej swobody. Dziecko powinno się uczyć na swoich błędach a nie na błędachswoich rodziców

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Rozważna czy romantyczna?

                    My uwielbiamy eksperymentować. Stosować rózne gadżety w łózku. Dzięki temu atmosfera jest między nami taka sama jak na początku. A jesli układa Ci się w życiu erotycznym to przekłada się to również na inne strony.

                    Polecam wyprobowac sobie ten środek;
                    http://sexelixir.eu/

                    Jest to afrodyzjak. Obecnie chyba nasz ulubiony gadżet erotyczny. Wystarczą raptem dwie kropelki i od razu praktycznie wzrasta ochota na igraszki

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Rozważna czy romantyczna?

                      Napisane przez donat_ka Pokaż wiadomość
                      My uwielbiamy eksperymentować. Stosować rózne gadżety w łózku. Dzięki temu atmosfera jest między nami taka sama jak na początku. A jesli układa Ci się w życiu erotycznym to przekłada się to również na inne strony.

                      Polecam wyprobowac sobie ten środek;
                      http://sexelixir.eu/

                      Jest to afrodyzjak. Obecnie chyba nasz ulubiony gadżet erotyczny. Wystarczą raptem dwie kropelki i od razu praktycznie wzrasta ochota na igraszki
                      Ja się zastanawiałam właśnie nad czymś takim Szczególnie,że zbliża się nasza rocznica i będziemy mieli cała chatę tylko dla siebie.

                      Czy macie może jakieś doświadczenie z grami erotycznymi? Bo też się nad tym zastanawiałam.

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Rozważna czy romantyczna?

                        Zawsze możesz sobie zamówić.Nie jest to wcale drogie jak sama widzisz ale efekt bardzo fajny. Potrafi bardzo podniecić.

                        A gry również mamy. Dwie ale najbardziej podoba nam się ta:
                        http://intymnosc.pl/planszowa-rozkosz-gratis-p-722.html

                        Jest to gra karciana i powiem Ci,że potrafi naprawdę podniecić.Nie jest to na pewno zabawa na co dzień bo jeszcze się znudzi ale na specjalne okazje, raz na jakiś czas to super rozwiązanie.

                        Skomentuj

                               
                        Working...
                        X