Witam mam synka 2 i pół roczku. jak miał 3 miesiące odeszliśmy od jego ojca, widział się z nim jeszcze dwókrotnie (ostatnio jak mały miał 5 miesięcy)..
kiedyś jak się pytał o "tatę" bo przecież słyszy wokół że ktoś taki jak tata jest, ja mu tłumaczyłam że nie mamy taty i że szukamy.., mam dużo zdjęć Kacpra z ojcem z pierwszych miesięcy i nie ukrywam ich przed dzieckiem ale teraz zaczynają się pytania: kto to jest? wskazując na ojca.. powiedziałam że to "pan" i on to powtarza. wiem że tak byc nie może i tak nie powinnam, ale nie wiem co mam mu powiedzieć żeby nie poczuł się źle, nie wiem na ile mogę mu powiedzieć prawdę??
na spotkania z ojcem nie ma co liczyć bo zgodził się na odebranie mu praw.
jest bardzo szcześliwym dzieckiem i nie chcę go w żaden sposób urazić czy wywołać jakieś kompleksy czy poczucie winy ale muszę mu jakoś powiedzieć..
Proszę pomóżcie)
Pozdrawiam
kiedyś jak się pytał o "tatę" bo przecież słyszy wokół że ktoś taki jak tata jest, ja mu tłumaczyłam że nie mamy taty i że szukamy.., mam dużo zdjęć Kacpra z ojcem z pierwszych miesięcy i nie ukrywam ich przed dzieckiem ale teraz zaczynają się pytania: kto to jest? wskazując na ojca.. powiedziałam że to "pan" i on to powtarza. wiem że tak byc nie może i tak nie powinnam, ale nie wiem co mam mu powiedzieć żeby nie poczuł się źle, nie wiem na ile mogę mu powiedzieć prawdę??
na spotkania z ojcem nie ma co liczyć bo zgodził się na odebranie mu praw.
jest bardzo szcześliwym dzieckiem i nie chcę go w żaden sposób urazić czy wywołać jakieś kompleksy czy poczucie winy ale muszę mu jakoś powiedzieć..
Proszę pomóżcie)
Pozdrawiam
Skomentuj