Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

wspomienia..

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    wspomienia..

    znaliśmy się ok 4 lat, wspólni znajomi, imprezy.. parą "staliśmy" się po wyjeździe z paczką na działkę, od tamtej pory wszystko robiliśmy razem, zaplanowaliśmy też wyjazd do Anglii w celach zarobkowych, ale po 2 m-cznym pobycie zatęskniliśmy za krajem i znajomymi, po jakimś czasie zapragnęłam zostać mamą, mój (jeszcze wtedy chłopak) nie był do tego przekonany - brak własnego M, perspektyw na życie były największą przeszkodą by zostać rodzicami ale moje rozmowy i namowy i w końcu wspólne dojście do wniosku że teraz jest "ten" moment zaowocowały. Odkąd tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży zapragnęłam też by moja dzidzia była "ślubnym" dzieckiem - choć w tych czasach wiele par uznaje to za jakieś przedawnienie. Zabraliśmy się za przygotowywanie ślubu, trwało to jakieś 2 miesiące - kościół, nauki przedmałżeńskie, przygotowanie do życia w rodzinie itp. wtedy wydawały się zbędne i męczące ale im było ich więcej tym chętniej na nie uczęszczaliśmy, udało się "załatwić" też super lokal i dj, który miał nam pogrywać w trakcje rodzinnego spotkania. Nie mieliśmy wesela na 100 osób ale w najbliższym gronie przyjęcie weselne.
    Ten etap w moim życiu był pełen magii, rozmyślań i miło go wspominam
    Amelia ur. 19.04.2009
    godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






    Alicja ur. 18.08.2012
    godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56


    #2
    Odp: wspomienia..

    Byliśmy razem juz 5 lat, gdy podczas wakacyjnego wyjazdu mój wówczas chłopak w trakcie wieczornego spaceru po plaży zapytał czy za niego wyjdę. Nie spodziwałam się tego, bo często twierdził, że papierek nie jest mu potrzebny.
    Zdecydowalismy też od razu, że nie śpieszy nam się z tym ślubem (i tak razem mieszkaliśmy) i termin za dwa lata będzie akurat.
    Nastepnej nocy wyobraziłam sobie, jak ma wyglądać ten nasz dzień. Jaką będę miała suknię, ile osób będzie nam towarzyszyć.
    Poniewaz termin był odległy, śmiałam się, że przyśpieszymy go, jeśli zdecyduje o tym "ktoś trzeci".
    "Ktoś trzeci" zdecydował się nas zaszczycić swą obecnoscią dopiero wtedy, gdy uznaliśmy, że jesteśmy na to gotowi, czyli po kolejnych dwóch latach po ślubie.
    Ale wracając do samego ślubu, to było tak, jak sobie wyobrażałam dwa lata wcześniej. Dekolt sukni był nieco inny, moją świadkową była szwagierka, a nie, jak wcześniej myslałam, koleżanka. Inna koleżanka wyjechała za granicę i nie mogła mi zrobić zdjęć. Ale poza tym wszystko inne zgadzało się. I suknia i kameralna uroczystość i konwalie w bukiecie ślubnym własnoręcznie zbierane dwa dni wcześniej w lesie. I termin ślubu uzależniony od czasu kwitnięcia konwalii - maj.
    Łukasz 11.10.2007

    Skomentuj


      #3
      Odp: wspomienia..

      U mnie było tak po pół roku znajomości zamieszkaliśmy razem,mój mąż oświadczył mi sie w dniu moich 23 urodzin.Nasz ślub odbył się w urodziny męża.Rok po ślubie czyli w 1 rocznicę ślubu dowiedziałam się,że jestem w ciąży.Obecnie jesteśmy razem 7lat,w kwietniu będzie nasza 5 rocznica ślubu,nasz synek ma 3latka.To są niezapomniane chwile dla Nas.

      Skomentuj

             
      Working...
      X