znaliśmy się ok 4 lat, wspólni znajomi, imprezy.. parą "staliśmy" się po wyjeździe z paczką na działkę, od tamtej pory wszystko robiliśmy razem, zaplanowaliśmy też wyjazd do Anglii w celach zarobkowych, ale po 2 m-cznym pobycie zatęskniliśmy za krajem i znajomymi, po jakimś czasie zapragnęłam zostać mamą, mój (jeszcze wtedy chłopak) nie był do tego przekonany - brak własnego M, perspektyw na życie były największą przeszkodą by zostać rodzicami ale moje rozmowy i namowy i w końcu wspólne dojście do wniosku że teraz jest "ten" moment zaowocowały. Odkąd tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży zapragnęłam też by moja dzidzia była "ślubnym" dzieckiem - choć w tych czasach wiele par uznaje to za jakieś przedawnienie. Zabraliśmy się za przygotowywanie ślubu, trwało to jakieś 2 miesiące - kościół, nauki przedmałżeńskie, przygotowanie do życia w rodzinie itp. wtedy wydawały się zbędne i męczące ale im było ich więcej tym chętniej na nie uczęszczaliśmy, udało się "załatwić" też super lokal i dj, który miał nam pogrywać w trakcje rodzinnego spotkania. Nie mieliśmy wesela na 100 osób ale w najbliższym gronie przyjęcie weselne.
Ten etap w moim życiu był pełen magii, rozmyślań i miło go wspominam
Ten etap w moim życiu był pełen magii, rozmyślań i miło go wspominam
Skomentuj