Wczoraj byłam u gina, głównie po receptę na tabsy anty. Gdy czekałam w poczekalni i zobaczyłam na biurku pielęgniarki notesik z logo Yaz, od razu sobie pomyślałam, że gin mi je przepisze. U niego w gabinecie tez pełno gadżetów z Yaz... No i moje przypuszczenia się potwierdziały - dostałam na nie receptę. Gin nie zlecił mi żadnych badań (a to moje pierwsze tabletki anty). No i tak się zastanawiam, czy przypadkiem Bayer (producent Yaz) go nie sponsoruje, bo takie akcje często się zdarzają...
Ale mniejsza z tym. Chciałam zapytac, czy są tu jakieś kobitki, które stosują te tabletki? Jak się po nich czujecie? Czy rzeczywiście się po nich nie tyje? No i czy schemat 24+4 jest wygodniejszy od 21-7? Wydaje mi się, że tak, bo nie trzeba się pilnować z siedmiodniową przerwą, ale jak to wygląda w praktyce?
Ale mniejsza z tym. Chciałam zapytac, czy są tu jakieś kobitki, które stosują te tabletki? Jak się po nich czujecie? Czy rzeczywiście się po nich nie tyje? No i czy schemat 24+4 jest wygodniejszy od 21-7? Wydaje mi się, że tak, bo nie trzeba się pilnować z siedmiodniową przerwą, ale jak to wygląda w praktyce?
Skomentuj