Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Ratunku! Dopadł mnie babyblues! :(((

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Ratunku! Dopadł mnie babyblues! :(((

    Dopadł mnie "babyblues". Mam dosyć tych zupek, pieluch, kolek, tego całego zamieszania wokół dziecka. Chciałabym choć na chwilę się od tego oderwać i gdzieś wyjechać, poczuć się tak jak kiedyś, przed porodem.
    Nawet nie mam się specjalnie komu wyżalić, bo czuje sie winna, że przecież dziecko najważniejsze, a ja powinnam sobie radzić. Kurcze, mam napradę dość i kropka!!!
  •    
       

    #2
    Witaj!!!
    Jesli masz az tak negatywny stosunek do tego wszystkiego
    a masz z kim zostawic malucha albo pojechac do kogos z nim to to zrob
    odpocznij, zrestartuj sie,
    a zatesnisz za dzieckiem i zobaczysz ze szybko minie ta nerwowka

    Skomentuj


      #3
      Napisane przez gabi Pokaż wiadomość
      Dopadł mnie "babyblues". Mam dosyć tych zupek, pieluch, kolek, tego całego zamieszania wokół dziecka. Chciałabym choć na chwilę się od tego oderwać i gdzieś wyjechać, poczuć się tak jak kiedyś, przed porodem.
      Nawet nie mam się specjalnie komu wyżalić, bo czuje sie winna, że przecież dziecko najważniejsze, a ja powinnam sobie radzić. Kurcze, mam napradę dość i kropka!!!
      Hm... Zupki? Czyli dzidzia ma troszkę więcej, a więc mi się nie wydaje, że to baby blues...Ty jesteś po prostu zmęczona, a przez co lekko sfrustrowana, tym wszystkim. Nie obwiniaj się, bo przecież nie jesteś robotem, masz prawo być zmęczona i chcieć odpoczynku...Na prawdę wystarczył by chociaż jeden dzień. Jeśli masz w pobliżu rodzinę to zostaw dziecko pod opieką babci, czy cioci i wybierz się gdzieś z mężem bądź sama...Do kina, fryzjera, kawiarni, no po prostu gdzieś gdzie mogła byś mieć czas tylko dla siebie. Zregeneruj swoje siły, pamiętaj szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko

      Olaf ur. 08.05.2007 o 14:31 4.255kg, 56cm

      Różności do postów
      GALERIA OLAFKA

      Skomentuj


        #4
        Hej dziewczyny, już mi przeszło Miałam wtedy po prostu niezłego doła, bo kilka ładnych dni z rzędu sama siedziałam z dzieckiem i myślałam, że już z siebie wyjdę! Czasem tak już bywa i tyle! Faktycznie sytuację może uratować wyjście, wyjazd wtedy nie wchodził w rachubę. byłam w kinie z koleżanką i na małej kawce z ciachem. Super!!! Polecam

        Skomentuj


          #5
          Baby blues...

          Tyle ostatnio czytam o baby blues...
          Ktorą z Was dopadł taki stan, jak długo trwał, jak sobie poradziłyście???
          Mówi się o tym, że ta przypadłość dotyka blisko 80 proc. świeżo upieczonych matek...
          Jak w takim stanie emocjonalnym poradzić sobie z nową rolą mamy, z opieką nad maluszkiem...


          Skomentuj


            #6
            Często się to zdarza. Wydaje mi się, że kobietę w pewnym momencie przerasta ta cała sytuacja, totalna zmiana w życiorysie. W końcu wszystko nagle kręci się wokół maluszka. Ukochanego, ale i bardzo absorbującego. Do tego zmiany hormonalne i gotowy spadek formy. Moim zdaniem wtedy powinna pomóc rodzina, kobieta nie powinna być wtedy sama.

            Skomentuj


              #7
              Jeśli dopadł Cię babyblues, to koniecznie porozmawiaj o tym z kimś bliskim, nie możesz być w takiej sytuacji sama, bo jeszcze bardziej będziesz czuła się przygnębiona.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                hm..

                Mozesz tez sie wybrac do psychologa porozmawiac ze specjalista.
                pozdrawiam i trzymaj sie!
                D

                Skomentuj


                  #9
                  Hej, hej mam się całkiem nieźle, a Wy???
                  Pozdrawiam

                  Skomentuj


                    #10
                    A co jeśli taki stan trwa od porodu i nie wiadomo co z tym zrobic? Tez juz mam wszystkiego dosyć.. Mi juz nic nie pomaga na lepszy humor.. już nie pamiętam kiedy byłam naprawe wesola..

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      ja na pociesznie zawsze sobie cok kupuje to mi sie od raazu humor poprwia,zrob cos dla siebie

                      Skomentuj


                        #12
                        Napisane przez patiew Pokaż wiadomość
                        ja na pociesznie zawsze sobie cok kupuje to mi sie od raazu humor poprwia,zrob cos dla siebie
                        Niestety jestem teraz uzależniona finansowo i nie jest za kolorowo.. Czuje się dziś koszmarnie.. A jeszcze mała strasznie marudna bo zęby chyba wyjdą.. Nie umiem już sobie radzić z tym smutkiem..

                        Skomentuj


                          #13
                          namtez sie nie przlelewa ale jakis batonik,majteczki czy kosmtyk poprawi humor

                          Skomentuj


                            #14
                            Batonik czy nowe stringi moga pomoc ale na chandre a nie na depresje.Powinnas podjac leczenie psychologiczne lub psychiatryczne i nie czekaj az maz Twoj stan dostrzeze .Zapisz sie na wizyte jak najszybciej i zacznij cieszyc sie zyciem i dzieckiem. Pozdrawiam

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Ratunku! Dopadł mnie babyblues! ((

                              Pokrzepiająca, rozweselająca i zachecajaca do macierzyństwa jest książka Kac Cooke pt."dzieciozmagania". Z takim poradnikiem od razu robi się weselej i podchodzi na luzie do nowej sytuacji.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X