Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

zbyt zazdrosna?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    zbyt zazdrosna?

    Witam :-)Obawiam się że jestem chorobliwie zazdrosna o mojego mężeMimo że nie daje mi powodów do zazdrości....Wczoraj zaczął nową pracę, i okazało sie ze pracuje z młodą kobietą z dużym biustem i do tego wolną...Az newry mnie ponoszą gdy pomyślę ,że on na nią patrzy i przebywa z nią tyle czasu:/Gdy oglądamy taniec z gwiazdami i mówi mi że"o ta tancerka jest ładna,fajna"to mi się aż w żołądku wszystko przewraca...Nie przesadzam z tą zazdrościąBoję się że jestem trochę nienormalna
    Dziękuję z góry za odpowiedzi...Pozdrawiam:-)
  •    
       

    #2
    Emes chyba a raczej na pewno musisz coś z tą zazdrością zrobić, bo przypuszczam, że ani żadny facet ani kobieta nie wytrzyma w takiej sytuacji zbyt długo i przez taką "głupią", bo bezzasadną zazdrość nie jedno małżeństwo się rozpadło.
    Musisz zastanowić się skąd ta zazdrość wzięła się u ciebie , czy na skutek jakiś zdarzeń, czy tak po prostu z znikąd, a może tobie się wydaje, że z znikąd a jej podłoże jest gdzieś bardzo daleko.
    Myślę, że w takim wypadku, gdy sama zaczynasz dostrzegać, że twoja zazdrość o męża jest bezzasadna, to najlepszym rozwiązaniem może będzie po prostu wizyta u psychologa, psychoterapeuty, który spróbuje ci pomóc i odnaleźć przyczyny tej zazdrości.
    AGATKA 16.04.07r
    Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
    W końcu w komplecie
    Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

    Skomentuj


      #3
      z tą moją zazdrością jest tak,że duszę ją w sobie,nie okazuję tej zazdrości mężowi,nic mu nie wypominam....Mysle ze moja tesciowa obudziła we mnie tą zazdrość,bo niby żrtem mowila do mnie tak..."o pracuje z mlodą dziewczyną,no nie wiem...Może on sie w niej zakocha albo ona w nim,kto to wie ...roznie to w życie bywa,nikomu nie mozna ufać..." i jeszcze pozniej powiedzialam"Idę zrobić Krzyskowi kanapki do ptacy" a tesciowa"Moze nie rob,moze nowa kolezanka da mu kanapke"...nie wiem co tesciowa chce w ten sposob osiągnąć

      Skomentuj


        #4
        Z tego co piszesz wynika, że twoja teściowa chyba cię nie lubi i w ten sposób chce ci sprawić przykrość a na drugi raz jak będzie tak gadać to jej może powiedz coś lekko do słuchu, żeby sobie nie myślała, że jej wszystko wolno.

        I przez takie głupie gadanie jakiejś "babay" ty się nakręcasz, twój spokój na pewno nie jest tego wart, a mężowi możesz wspomnieć, czemu jego matka tak ci nad gaduje i może myśli że twój mąż jest taki że na wszystkie się rzuca to może jej coś powie jak usłyszy że ma takie zdanie o własnym synie.

        Próbuj na wszystkie sposoby i nie dawaj się wpędzić w takie dziwne sytuacje.
        AGATKA 16.04.07r
        Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
        W końcu w komplecie
        Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

        Skomentuj


          #5
          mialam wrazenie ze ona mnie lubi,mieszkamy razem od dwoch lat i wszystko bylo ok,ale nieraz te jej zarty są niesmaczne...Powiedzialam o tym mężowi,a on troche sie zasmial i powiedzial zebym sie nie przejmowala...ale podejrzewam ze mąż tesciwej cos wspomnial o tym,bo sie pozniej do mnie nie odzywala i dziwnie sie na mnie patrzyla...Nie wiem...Moze juz za dlugo ze sobą mieszkamy i ja denerwuje...?Nie wiem co mam myslec

          Skomentuj


            #6
            emes kochana dziewczyno głowa do góry! i broń Cię Panie Boże na terapię!!!!!! bez przesady

            stara, wredna baba teściowa!!!!- tyle na jej temat!!!! oj ale mnie wkurzyła! Olej co ci ten babsztyl gada, bo chyba nie ma innych zajęć, i tak plecie trzy po trzy.
            A to, że Twój mąż mówi, że tancerka ładna i zgrabna - no cóż takie tam występują, w TV w zasadzie tylko modelki, może Ty zacznij podziwiać Panów - ciekawe jak zareaguje? Swoją drogą to ja ze swoim rozmawiam swobodnie o pięknych kobietach, te które widzimy w TV na przykład, wiem jakie mu się podobają, ja wyrażam na głos swoją opinię. Facet musi sobie pogadać, a Ty myślisz, że z kolegami to oni tylko o piłce gadają?

            Każda kobieta jest w mniejszym, czy większym stopniu zazdrosna, ale gdybyśmy miały izolować naszych mężów od wszystkich cycastych babek - siedzieli by w domu, bo byśmy ich zamknęły - a to jest raczej niemożliwe
            Pięknych kobiet nie da się uniknąć, czy ją będzie miał w pracy, czy w spożywczaku pod domem... najważniejsze to żebyś Ty się kochana dowartościowała, bo chyba się taka nie czujesz skoro nachodzą Cię takie myśli .
            Pogadaj ze swoim mężem, powiedz mu o jego cudownej Mamusi co to opowiada bzdury i robi Ci przykrość tym samym, powiedz mu, że jesteś "troszkę" zazdrosna o niego, i że takie tam ....
            zbliżcie się do siebie, zainicjuj jakiś przyjemny wieczór , porozmawiajcie, powiedz mu o swoich obawach, ja przypominam swojemu czasami, że się czuję np. niedowartościowana, opuszczona itp, wtedy on mięknie i zaczyna mnie dopieszczać. Facetom trzeba czarno na białym pokazać czego chcemy, co czujemy, oni się nie domyślają za wiele (no są nieliczne wyjątki)

            powodzenia!
            Julek 15.o2.2oo7r



            Skomentuj


              #7
              Napisane przez emes1986 Pokaż wiadomość
              mialam wrazenie ze ona mnie lubi,mieszkamy razem od dwoch lat i wszystko bylo ok,ale nieraz te jej zarty są niesmaczne...Powiedzialam o tym mężowi,a on troche sie zasmial i powiedzial zebym sie nie przejmowala...ale podejrzewam ze mąż tesciwej cos wspomnial o tym,bo sie pozniej do mnie nie odzywala i dziwnie sie na mnie patrzyla...Nie wiem...Moze juz za dlugo ze sobą mieszkamy i ja denerwuje...?Nie wiem co mam myslec
              druga sprawa i to bardzo poważna to wspólne mieszkanie z teściami
              mąż ma rację nie przejmuj się,
              Julek 15.o2.2oo7r



              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Iza na pewno każda kobieta w jakimś stopniu jest zazdrosna o męża i
                odwrotnie.
                Ale żeby być zazdrosnym o tancerkę z TzG no to już chyba nie jest
                to "zdrowa" zazdrość.
                Ja uważam, że nadmierna zazdrość to jest coś najgorszego w małżeństwie/związku. Moi rodzice się własnie przez nią rozeszli i myślę, że
                specjalista jest dobrym rozwiązaniem. Bo zawsze zaczyna się niewinnie,
                grunt by szybko zauważyć problem, a emes1986 sama widzi, że coś jest
                nie tak, inaczej nie zadała by tego pytania tutaj

                A co do teściowej to może ona w żartach tak ?? Może ma Cię za przyjaciółkę ?? i myśli, że młodzi tak żartuję

                Ja też zupełnie otwarcie rozmawiam z A. o kobiecych wdziękach i jakoś
                mnie to nie gryzie, w końcu ma oczęta.
                Julek: 10/3/2008

                Skomentuj


                  #9
                  Tree może i masz rację, bo miałaś doświadczenia w tej kwestii,
                  według mnie bezsensowne jest wysyłanie dziewczyny od razu do psychoterapeuty, psychiatry czy też innego specjalisty.
                  Mogę tylko przypuszczać, że autorka postu spodziewała się obiektywnego spojrzenia na jej problem (bo jak spytała: czy jestem trochę nienormalna?), może spodziewała się odpowiedzi i porad forumek, które czują podobną zazdrość i chce dowiedzieć się jak sobie z tym radzą? Tak tylko przypuszczam.

                  Gdybym miała problem taki czy inny, który wymagałby specjalisty nie pisałabym na forum, tylko bym się do niego udała. A odpowiedzi w sensie idź na terapię, bo im wcześniej tym lepiej chyba by mnie dobiły, gdybym oczekiwała innej porady.

                  W tym przypadku, może lepiej zacząć szukać przyczyn zazdrości w związku, razem z mężem, stąd moja propozycja bliskiej i szczerej rozmowy.

                  nie wiem, może się nie znam, ale podam przykłady typowej chorobliwej zazdrości mojej koleżanki:
                  smsy po kilka razy na dzień: typu: odbierz telefon, bo jak nie to znaczy, że nic dla ciebie nie znaczę, synek czeka na Ciebie, odbierz ten telefon, jak nie odbierzesz to....; wszystko jest dla ciebie ważniejsze niż rodzina; -(mąż w pracy, ma częste spotkania, nie zawsze może odebrać telefon);
                  często płakała mu do słuchawki,
                  pojechała nawet raz pociągiem do innego miasta, żeby go sprawdzić,
                  wąchała jego bieliznę,

                  i to się kwalifikuje na leczenie
                  Julek 15.o2.2oo7r



                  Skomentuj


                    #10
                    Izuś masz rację. Przykład Twojej koleżanki jest już daleko posunięty.
                    Czy ona tak od początku?? Czy początek był bardziej hmm... delikatniejszy ??
                    Julek: 10/3/2008

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      moja znajoma od razu szalała z zazdrości,
                      minimalnej zazdrości nie przejawiała,
                      dodam jeszcze, że tym pociągiem pojechała prawie 150km z małym dzieckiem ;

                      więc zazdrość o jakąś tam laskę z TV to raczej taka kokieteryjna zazdrość, całkiem normalna, która z nas nie chciałaby być obiektem pożądania przez wielu?
                      Julek 15.o2.2oo7r



                      Skomentuj


                        #12
                        Izuś może i tak... ja nie jestem zazdrosna o kobiety z TV, więc spoglądam
                        na to troszkę inaczej i nie jest to dla mnie kokieteria.
                        Ale temu facetowi chyba musi się to podobać skoro się z taką ożenił
                        Julek: 10/3/2008

                        Skomentuj


                          #13
                          Napisane przez FamilyTree Pokaż wiadomość
                          Izuś może i tak... ja nie jestem zazdrosna o kobiety z TV, więc spoglądam
                          na to troszkę inaczej i nie jest to dla mnie kokieteria.
                          Ale temu facetowi chyba musi się to podobać skoro się z taką ożenił
                          masz rację Tree, nie o kokieterię mi chodzi, źle się wyraziłam,
                          faceci lubią popatrzeć na laski nie z tej ziemi, wylansowane na maksa, ale w domu to raczej by takiej nie chcieli (no przynajmniej nie wszyscy),
                          miło jest popatrzeć na ładne dziewczyny, czemu nie - ale nie trzeba być zazdrosną o taką..
                          Julek 15.o2.2oo7r



                          Skomentuj


                            #14
                            emes, a moze podstawą Twojej zazdrosci jest to ze Ty czujesz się mniej atrakcyjna od tych lasek? i tu czujesz to zagrozenie?
                            (sorry nie wiem jak wygladasz, ale ja mam takie czasem jazdy bo od ciazy nie schudlam i zle sie czuje w swojej skórze i tu tak naprawde nie chodzi nawet o mojego faceta tylko o to ze ja sie zle czuje przy innych dziewczynach ktore z latwoscia po ciąży wróciły do swojego rozmiaru i czuje sie gorsza,a probowalam prawie wszystkiego-ale tu nie o mnie chodzi )

                            wiec moze musisz sama siebie dowartosciowac - fryzjer, nowe ciuszki cos co ci pozwoli odzyskac pewnosc siebie we wlasnych oczach

                            Skomentuj


                              #15
                              pieczulka słuszna uwaga

                              mój poprzedni 5 letni związek rozpadł się przez zazdrość, z mojej strony, ale facet był wobec mnie nieuczciwy więc miałam podstawy szaleć z niepokoju za każdym razem jak wychodził z domu...
                              emes ja bym poszła pogadać po prostu z psychologiem lub mediatorem, mi akurat nie pomogło bo nie było winy tylko po mojej stronie

                              mam pytanie i przepraszam że tak krążę ale jest to związane z tym tematem

                              a co zrobić jak nie potrafi sie zaufać
                              staram się zaufać mojemu obecnemu partnerowi, ale tamten idiota przez którego zmarnowałam tyle lat tak mi skrzywił coś w psychice że nikomu nie ufam a juz na pewno nie mężczyznie
                              bardzo ten mój stan psuje nasze relacje - tym bardziej pogłebione że 10 miesięcy temu złapałam mojego R. na poważnym kłamstwie (dotyczącym jego eks) i nie potrafie zapomnieć i wybaczyć (chowam urazę długo jeśli nie na zawsze, jak mój tata, mamy taki sam charakter, jak ktoś nas zrani nie ma drugiej szansy) ale jest Jonatan, nasz synek i mam dylemat...

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X