Urlop wychowawczy dla taty?

[Redakcja_MamoToJa.pl]

Czy jesteś za urlopami wychowawczymi dla ojców? Uważasz, że mężczyzna decydujący się na przerwę w pracy i zajmowanie się dzieckiem jest w trudniejszej sytuacji niż kobieta? A może wypróbowaliście już ten sposób opieki nad maluchem? Podziel się z innymi mamami swoim doświadczeniem i przemyśleniami.
Najciekawsze wypowiedzi opublikujemy w listopadowym numerze „Twojego Dziecka”. Na Wasze posty czekamy do 10 września 2009.

[pinklady]

Jesli którys tata ma ochotę na urlopik to czemu mu go zabraniać, jestem za.
Jednakże wątpie aby wielu ojców się na to zdecydowało z powodów czysto ekonomicznych.
Wiekszość facetów zarabia więcej niz żona a bedąc na wychowawczym dostaliby 400 zł i co z tym zrobić?
No chyba że zona porządna kasę zarabia a on mniej to pewnie takie rozwiązanie jest idealne. Ale to się chyba rzadko zdarza....

a czy by sobie poradzili?
cóż, praktyka czyni mistrza więc po krótkim czasie pewnie rzadna czynność nie stanowiłaby problemu.

[majajula]

mój szwagier był całe 2 lata na urlopie wychowawczym im wystarczało te 400zł (bo szwagierka w ogóle nie pracuje) i on sobie radził duzo lepiej niz matka dziecka. dziecko zaczęło mówić, śmiać się on godzinami siedział i z synkiem się bawił, wykąpał ululał do snu i szło mu rewelacyjnie no ale ich przypadek to tzw. wyjątek od reguły

[avatea77]

Moim zdaniem to nieważne, kto z rodziców zajmuje się dzieckiem… wszak najważniejsza jest miłość…
Mężczyzna potrafi świetnie sobie radzić z dzieciaczkiem tylko trzeba mu na to pozwolić Jak wróciłam do pracy zanim znaleźliśmy opiekunkę , tatuś zajmował się Niunią i nie widzę różnicy…
Znam tez jedno małżeństwo gdzie tata jest już na trzecim urlopie wychowawczym a mama prowadzi swój gabinet kosmetyczny i pracuje…

Właśnie tylko jedno… Mieszkam w małym miasteczku na Podkarpaciu i z tego poobserwuję choćbym Niewiem jak się starała to więcej niż tysiąc z kawałeczkiem nie zarobię bo jestem kobietą… jeszcze przed ciążą miałam taką sytuację- jakoś tak wyszło , ze kolega z pracy powiedział ile zarobił-(ok. 40% więcej niż ja zdziwiona zapytałam się szefowej dlaczego tak skoro wykonujemy dokładnie to samo a ja nawet dłużej pracuje. Usłyszałam : „ bo on jest facetem I za mniejsze pieniądze nie będzie pracował poza tym musi zarobić na rodzinę… nie podoba Cisię.. ? droga wolna…” cóż…
Rzeczywiście tak jest…
Nie ma możliwości by mój mąż został na wychowawczym bo zarabia trzy razy więcej niż ja…
On sam jest w stanie zarobić na naszą trójkę a ja… wróciłam do pracy ( innej) na razie na pół etatu, przede mną trzeci i ostatni semestr studiów… i myśl o własnej firmie, która kiełkuje i dojrzewa…
Trzeba sobie jakoś w życiu radzić!

[asiaows]

Ci mężczyźni,którzy zdecydowali się na urlop wychowawczy świetnie sobie radzą jako kury domowe.Mają wbrew pozorm duuuużo cierpliwości dla malucha a i domowe sprawy po krótkim czasie maja opanowane.Kwestia jest tylko kto więcej zarabia i będzie umiał utrzymać rodzinę?A że przeważnie facet, to widać na każdym placu zabaw i w parku

[bambi]

Mieszkam obecnie w Anglii,gdzie tatusiowie maja prawo do urlopu "ojcowskiego" wymiarze 14 dni do wybrania do 3 miesiecy po przyjsciu dziecka na swiat i jest platny,ale nie 100%.Uwazam,ze jesli rodzice kierowali sie pobudkami ekonomicznymi to na macierzynskim powinna byc osoba mniej zarabiajaca.jezeli o mnie chodzi to jestem na tak za urlopem wychowawczym dla tatusiow.Wkoncu mamy rownouprawnienie

[grabusia4]

Myślę że to dobry pomysł i nie tylko z powodu równouprawnienia,niestety w dzisiejszych czasach rzadko kto może sobie na to pozwolić oczywiście ze względu na różnice w wynagrodzeniach między moja a męża pensją jest ponad 1500 zł różnicy więc gdyby to mój małżonek zdecydował się na urlop wychowawczy to nie mielibyśmy na życie bo ja jestem w stanie zarobić tylko na opłaty i to niezbędne. A szkoda bo mąż jest wspaniałym tatusiem w każdej sytuacji umie się odnalezć bardzo szybko sie uczy i jest bardzo pomysłowy w kwestii zapewnienia synowi niezłej zabawy, oczywiście nie każdy facet tak do tego podchodzi ale takich aktywnych tatusiów jest coraz więcej.