Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

W roli mamy i taty :)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    W roli mamy i taty :)

    Drodzy rodzice, jak się czujecie jako właśnie rodzice??? Ciekawa jestem jakie to uczucie, jak dziecko jest już na świecie?
  •    
       

    #2
    Ja jeszcze nie mam dzidziusia, ale chciałabym napisać, że jestem szczęśliwa wiedząc, że rośnie we mnie nowe życie, że na świecie za jakiś czas pojawi się mała ukochana przeze mnie istotka, którą będę się opiekowała najlepiej jak umiem. Liczę też, że pewne sprawy w moim życiu się wtedy ostatecznie już unormują. Kocham cię moje maleństwo!

    Skomentuj


      #3
      Najważniejsze to wierzyć w siebie! Kochamy nasze dzieci, to nie ma siły być złym rodzicem. bo niby jak???

      Skomentuj


        #4
        tego uczucia nie da się opisać najprostszymi słowami..każda chwila począwszy od pierwszego kopnięcia w "bębenek" poprzez pierwszy swiadomy usmiech i pierwsze osiągnięcia szkraba są jak podarki z niebios...nie zamieniłabym tego za żadne inne uczucie!! a juz wogole ta chwila gdy po porodzie <ja niestety mialam cc wiec nie mogli mi polozyc na brzuszku malucha> dali mi malutka raczke mojego synka do ucałowania była chwilą tak wzruszającą że do tej pory mam łzy jak to wspominam

        Skomentuj


          #5
          Kurcze, bardzo się wzruszam ostatnio jak słyszę o tych małych szkrabach. A jak widzę, takie niewinne istotki, całkowicie zdane na swoich rodziców, to aż łezka się w oku potrafi zakręcić. Cudowne są takie maleństwa!!!

          Skomentuj


            #6
            mama

            Ja choć moich urwisów mam chwilami dość to uwielbiam maleńkie dzieciaczki,Są słodkie i takie szczere
            mama trzech synków(7,8 10lat)10latek grzeczny inaczej

            Skomentuj


              #7
              Dla moich synków zrobiłabym wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
              Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Moja córeczka ma 3mies i pamietam jak dzis jak po cesarce dlugo do siebie dochodzilam wogole nie kontaktowalam po tym jak o malo nie zjechalam im na stole.dopiero po dwoch godz pod tlenem zadzwonilam do meza a on taki szczesliwy ze sie wybudzilam i ze trzymal nasza coreczke jak tylko wyciagneli ja z brzuszka.I ze jest taka piekna!tak bardzo nie moglam sie doczekac jak ja zobacze a ze bylam bardzo slaba to dopiero jak mnie od tlenu po 4 godz odpieli przyniesli moje cudenko.boze jakie to bylo wspaniale takie zawinatko cudowne tylko łepek jej wystawał z tego beta i tak szeroko patrzyla na mnie.Ryczałam jak bóbr!ze szczescia oczywiscie a teraz jak widze postepy malej to nawet najgorszy dzien sie rozjasnia jeden malutki usmieszek jedno wypowiedziane"gie,ga" i juz wszystko przechodzi cale zmeczenie.BYcie rodzicem jest cudowne
                Wikunia 04.08.2008r

                Skomentuj


                  #9
                  Urodziłam synka mając 20 lat i dopiero wtedy poczułam sie tak naprawde dorosła-odpowiedzialna za kogoś,bo przecież to maleństwo było zdane tylko na mnie i na męża. Bycie rodzicem to duża radośc i odpowiedzialnośc,to coś wspaniałego.Kiedy zostałam mamą to ja i moje przyjemności odeszły na drugi plan,liczył sie synek i jego potrzeby.
                  Alanek 14.09.2006

                  Skomentuj


                    #10
                    Ja urodziłam synka mając 20,5 roku. Miałam cesarskie cięcie. Przed narodzinami wielu rzeczy nie wiedziałam, wydawało mi sie wszystko takie proste, a jak urodziłam i zazwyczaj sama zajmowałam sie maleństwem wcale nie okazało się to aż takie proste. Byłam odpowiedzialna za dziecko, nie chciałam żebym coś mu sie złego stało, dbałam i dbam do dziś jak o skarb, teraz ma prawie juz trzy latka. Swoje sprawy odstawiłam na bok, a najważniejsze było dziecko. Dziś jestem wdzięczna że do teraz moge dzień i noc spędzac z synem, mały zasypiał koło mojego boku. Teraz przyszedł czas zeby sam zasypiał, a nawet sam juz chciał zasypiać w swoim łóżeczku, bez mamy, a mi teraz tego brakuje, jak sie przytulił i zasnął. Bycie rodzicem jest dużą odpowiedzialnością, ale pamietajcie mamy że nie uchronimy dziecka przed zwykłym przeziebieniem itp.

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: W roli mamy i taty

                      Witam.
                      Ja urodzilam dziecko w wieku 28 lat, więc można powiedzieć że jest to wiek odpowieni na bycie mamą. Ogólnie zawsze lubiłam dzieci i pomagałam zajmować się nimi. Ale powiem tak zupełnie inaczej jest zając się dzieckiem przez 2 godziny i pójść sobie do domu. A inaczej jak jest się z dzieckiem 24 h na dobę. Małe dziecko to wielka odpowiedzialnośc,. przestaje myśleć się o swoich potrzebach tylko myśli się o dziecku i otym żeby było bezpieczne. Nie mogę narzekać bo bardzo wspiera mnie mąż i przy wszystkim pomaga. Ale nieraz naprawdę jest ciężko.
                      Po tem jednak patrzę na mojego synka , który mówi MAMA i o wszystkim się zapomina a na buzi jest uśmiech od ucha do ucha.
                      Pozdrawiam




                      url=http://pierwszezabki.pl] [/url]

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: W roli mamy i taty

                        Od momentu poczęcia moich synków, są Oni całym moim światem. Jak więc mogę się czuć, jeśli nie najszczęśliwiej i najpiękniej, jak tylko mogę to sobie wyobrazić?????????

                        I nawet gdy mam gorszy dzień, to wieczorem zawsze wychodzi, że znowu jesteśmy na wielki "+"

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: W roli mamy i taty

                          Mogę podpisać sie pod niemal kazdym słowem corleone5. Tylko o rok starsza byłam.
                          Macierzyństwo to z jednej strony największa z możliwych odpowiedzialność, najważniejszy nieodwracalny obowiązek, najtrudniejsza, często ciężka rola (własnie poprzez swoją nieodwracalność i odpowiedzialność), a z drugiej strony nawiększa z możliwych Miłość, wszechogarniająca, wszystkopokonująca i bezwarunkowa.
                          Macierzyństwo to skrajne emocje i uczucia. Od strachu i bólu poprzez zmęczenie i zniecierpliwienie do radości i niewyobrażalnego szczęścia.
                          Łukasz 11.10.2007

                          Skomentuj

                                 
                          Working...
                          X