Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

relacje z teściami

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Sikornik to się do niej wcale nie odzywaj. A to dlaczego Twój facet zgodził się na to by pokazać jej Jonatana? Dlaczego teść zgadza się na takie traktowani ?? Matko i córko niektóre baby faktycznie popieprzone są....
    No albo nie zgadzaj się na jej przyjazd, no ale ... możesz tym jeszcze większą wojnę wywołać, nooo chyba, że masz to w głębokim poważaniu
    Julek: 10/3/2008

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Bo teść to totalny pantoflarz, 80% czasu spędza w Niemczech w robocie więc poza domem i to chyba trzyma go jeszcze u boku tej kobiety, bo jakby był na stałe to raczej juz dawno by zdezerterował... no moje Kochanie (z którym obecnie jestem w "separacji") troszkę też jest uległy po swoim tatusiu - w tej wojnie walczą tylko baby.

      Dobra, niech przyjeżdża, ja zagryze zęby (nie wiem czy moja mama też, bo porywcza jestem po mamusi) - po prostu zobacze co to babsko kombinuje, bo dla mnie to nie jest taka zwyczajna wizyta i cos na pewno jest na rzeczy.

      Najwyżej będzie to ich pierwsza i ostatnia wyprawa do Piły hehe
      Ale wiem jedno: nikt nie będzie brzydko sobie poczynał z ludźmi na których mi zależy - ona mnie jeszcze nie zna i nie wie na kogo trafiła...

      Skomentuj


        #18
        Sikornik no widać, żeś twarda babka Moim zdaniem dobrze postanowiłaś. A jak tam sprawy z Twoim partnerem?
        Julek: 10/3/2008

        Skomentuj


          #19
          Ustaliliśmy że mam się uporac do połowy czerwca z egzaminem i pracą zaliczeniową i różnymi sprawami na uczelni - bo z Piły mam bliżej do Poznania.

          W tym czasie on ma szukać nam tego przeklętego mieszkania. Znalazł tez sobie dodatkową sezonową pracę przy montowaniu domków letniskowych nad morzem- no z Koszalina to rzut beretem, a ma chłopak czas na razie skoro jak juz gdzieś wspomniałam pracuje w tej swojej stałej pracy 3-4 razy w tyg.

          Prosił żebym mu pozwoliła udowodnić że mu na nas zależy. Powiedziałam że dobrze, ale nich nic nie obiecuje tylko ruszy w końcu swoje chude dupsko. I jak zawiedzie Jonatana chociaż raz to będzie miał ze mną do czynienia. Ja sobie poradze.

          Na razie też będzie przyjeżdżał do nas co łikend żeby zajmowac sie Małym żebym chociaż 2 prawie pełne dni mogła poświęcić na pisanie magisterki bo mam nóż na gardle.

          To sa tylko plany - czy będą zrealizowane? Wszystko zalezy teraz od Niego.
          I niech nie żąda ode mnie że będę teraz dla niego miła - tak mnie zranił że na razie nie potrafię, ale nie odrzuce tez ze względu na Jonatana - a on musi być z ojcem jak najczęściej. Ja nie miałam ojca kiedy go potrzebowałam najbardziej i wiem jak to wpływa na życie dzieciaka a potem nastolatka (czyt. życie z nadopiekuńcza mamusią).

          Skomentuj


            #20
            Sikornik nooo to super !!!!!! Bardzo miłe wieści... ułoży się na pewno
            Noo a Ty obowiązkowo musisz szkołę skończyć. Kurka ja też zaszłam w ciąże na piatym roku (tzn urodziłam na piątym, roku w marcu) Myślałam, że
            taki noworodek to tylko jeść i spać będzie. Ale nie....mnie się trafił kolkowiec i był płacz przez cały dzień przez 3 miesiące !!!!!! Stąd moja praca mgr ciągnęła się i ciagnęła a dodam, że nie opierała się na faktach i informacjach z książek tylko sama musiałam badania robić na uczelni.
            Nie miałam nawet kiedy jechać tych próbek szykować.. ehh .. powiem szczerze, że nawet jedną metodę badań zrobił mi mój promotor bo widział, że ledwo nadążam, a jego żona (która pracowała też w tym instytucie) czasami Julkiem się zajmowała... dobrze, że to już za mną...
            Także Sikornik... szkoła musi być skończona !!
            Last edited by FamilyTree; 14-05-2009, 11:52.
            Julek: 10/3/2008

            Skomentuj


              #21
              ja to na tej polonistyce najchętniej nie wychodziłabym z biblioteki uniwersyteckiej hehe
              wstyd sie przyznać ale studiuję już 7 rok tak mi sie życie po drodze komplikowało, ale chyba juz oki bedzie - dzięki Jonatanowi przede wszystkim

              dokładnie myslałam tak samo jak Ty tree - nakarmię Małego, pójdzie spać a ja myk do laptopa i książek - od kiedy się urodził napisałam pół strony
              (dobrze że mam juz dwa rozdziały poczynione jeszcze w ciąży)

              niestety rośnie mi mały terrorysta, i to baaaardzo towarzyski hihi - to akurat po mamusi

              Mam nadzieję że Radek mi pomoże, w głębi ducha bardzo licze na niego. Nie zawsze może rozumiem - bo różnimy sie skrajnie charakterami - no wręcz okrutnie, ale juz byłam 5 lat z kolesiem wręcz identycznym jak ja i o mało się nie pozabijaliśmy, więc podziękuję za taki układ.

              Zresztą kuźwa no kocham go (a jak tęsknię, czasami aż mnie skręca z tej samotności, szczególnie przed snem) i tez nie jestem bez winy - kto wytrzymałby tyle z cholerykiem i furiatem i to w dodatku w ciąży

              Skomentuj


                #22
                Sikornik moim zdaniem dobrze postąpiłaś. Przekonasz się o co jej chodzi i będziesz mieć jasność sytuacji.

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Sikornik wiesz co .. moze to zabrzmi glupio ale nie masz pojecia ile ja bym dala by moja tesciowa sama z własnej woli przyszla odwiedzic malego.
                  Mnie tesciowa nie trawi i przez te jej glupote cierpi Kacper. Pokazała by klase odwiedzajac wnuka pomimo kiepskich stos miedzy nami.
                  Pamietaj ze macocha Radka moze okazac sie dobrym czlowiekiem a moze zobaczy wnuka raz i jej sie znudzi. Ja bym dała szanse. Radek pewnie chce pokazac ze pomimo tego iz z niej nic nie ma to jakos sobie radzi.
                  Moja tesciowa wnuka nie widziala od stycznia a mieszka 5 minut od nas ...
                  A co do calej sytuacji z Radkiem ... wiesz zcasem jest tak ze ktos bardzo sie stara a zycie i tak mu klody rzuca pod nogi, mysle ze sie Wam ulozy tylko tzreba wiary i cierpliwosci.

                  Skomentuj


                    #24
                    a w sumie sikornik ta baba to jest wogóle obca osobą...bo przecież to macocha twojego faceta.nie musisz być nie miła,ale jak jej nie trawisz to po prostu lekko olej moczykiema pokazać możeszw końcu masz się czym pochwalić
                    a co do tych teściówek,to czasem jest tak,że jak się urodzi to wtedy szajba odbija na punkcie wnuka/wnuczki (w pozytywnym lub negatywnym znaczeniu)

                    Skomentuj


                      #25
                      sikornik nie musisz byc niemila wprost ale zachowaj dystans...oficjalnie mila mozesz byc ale nie szukaj na sile porozumienia ani klotni,zobaczysz taka postawa z wredna baba wychodzi zawsze na dobre
                      Fajnie ze sie z twoim dogadalasBiedna na pewno jestes zmeczona,malenstwo nawet miesiaca jeszcze nie skonczylo,do tego hormony jeszcze szaleja ,z czasem wszystko sie samo ulozy a ty nauczysz sie do wszystkiego podchodzic na luzie(takze do waszych klotni).

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Goplana a to miałaś wcześniej ze swoją jakieś ostre spięcia, że Cie nie cierpi? moja nawet nie ma prawa nic mieć do mnie, bo kompletnie mnie nie zna - widziałyśmy sie raz w życiu i zrobiła z siebie słodkopierdzącą fałszywą idiotkę

                        dotka dla mnie najważniejsze jest teraz żeby moje kłótnie z Radkiem ograniczyć do minimum, bo zawsze jestem rozwalona po takim incydencie cały dzień - i normalnie musze wychodzić z pokoju walnąć w ścianę, wyciszyć się żeby Mały nie widział mnie w takim stanie

                        jeśli to będzie nagminne to będziemy musieli sie rozstać dla dobra Jonatana, nie będzie mieszkał w domu gdzie dochodzi co chwila do ostrej wymiany zdań, bo ja niestety jak wpadnę w szał to nie przebieram w słowach

                        froch masz rację to obca baba - tylko nikt jej nie dał prawa żeby dowalać człowiekowi (Radkowi), który i tak długo jako dzieciak żył w poczuciu winy, że jego mama zmarła przez niego przy porodzie

                        zresztą niech babsko sie odwali bo i tak sie sucz bardzo szybko zakręciła się wokół ojca mojego faceta i długo był wychowywany przez babcię i wywalony po prostu poza dom rodzinny jako już malutkie dziecko

                        nie no cholera jak sobie to uzmysłowię to w ogóle nie powinnam jej podawac ręki - jak można małemu dziecku rozwalić i zabierać rodzinę, k... mać (sorry)

                        Skomentuj


                          #27
                          Sikornik nie ma mnie za co tak niecierpiec, staralam sie, pomagalam itp a jednak i tak jest zle.
                          Mysle ze musisz troszke odpuscic, zobaczyc po co wogole przyjada, nie ma co winic jej za cale zlo tego swiata, powiedzenie ze ojciec Radka to pantoflarz i nie umie sie sprzeciwic nic nie tlumaczy - jakby mu zalezalo to by potrafil sie postawic.
                          Komu ona rozwalial rodzine ?Piszesz ze mama Radka zmarla przy porodzie - juz wtedy jego ojciec byl z inna ?
                          Uwazam ze trzeba dac jej szanse, wyciagnela reke wiec niech pokaze jakie ma intencje. Skoro Radek chce tego spotkania to moze to bedzie krok do nowego lepszego zycia ? Radek ma rodzine i chce sie nia pochwalic - pozwol mu.Nie daj sie poniesc swojemu wymuchowemu charakterowi - zrob to dla Radka i Jonatanka - to w koncu jego przyszywana babcia.

                          Skomentuj


                            #28
                            sytuacja rodzinna Radka jest dla mnie nie do ogarnięcia
                            masz racje Goplana gdyby jego ojciec chciał wszystko potoczyłoby sie inaczej...

                            jego ojciec związał się z tą babką niedługo po narodzeniu Radka i jednocześnie śmierci jego mamy, ona się kręciła juz wcześniej koło niego - wzięli ślub po 1,5 roku
                            wprowadziła sie do ich domu rodzinnego a Radek został jako niemowlę u swojej babci "na wychowanie" kilka lat

                            najlepsze jest to że teściowa z ojcem mojego faceta po ślubie adoptowali jedno dziecko, dla drugiego są rodziną zastępczą, a trzecie mają własne - ale dlaczego to pierwsze zostało wykluczone z rodziny, chyba nie dlatego że nie było jej skoro potrafiła dać dach nad głową dwójce obcym dzieciom??? chyba że chodzi o kasę którą dostają od państwa na te dzieciaczki, nie wiem, nie znam się i gdybam tylko...
                            NIGDY tego nie zrozumiem

                            Goplana Ty pomagałaś teściowej i macie niesnaski jakieś czy to juz kwestia jej charakteru że po prostu Twój Maluszek jej nie interesuje
                            tego sie juz raczej nie przeskoczy

                            Skomentuj


                              #29
                              Sikornik duzo by opowiadac - ta kobiet anie trawi po prostu nikogo kto ma inne zdanie niz jej no i mysli tylko o sobie. Jednak nadal jest to mama mojego meza ktory sie od niej tez niezle nasluchal.

                              Skomentuj


                                #30
                                sikornikco bylo to bylo,ty zyj wlasnym zyciem i nie grzeb w dawnych historiach rodzinnych bo to nic dobrego nie przyniesie.Skup sie lepiej troche na sobie i popracuj nad swoimi emocjami bo dziecko wyczuje w twoim glosie czy ruchach agresje i bedzie nerwowe...nie bierz wszystkiego tak do siebie bo sie z emocji zywcem ugotujesz dzieczyno,czasami niektore sprawy trzeba olac,puscic w zapomnienie,tylko tak mozna isc do przodu.

                                Wyobraz sobie ze moja tesciowa jak ja zdalam prawo jazdy po 40 latach nie jezdzenia autem usiadla za kolko zeby synek byl dumny z niej a nie ze mnie...
                                Tak robi ciagle w roznych sytuacjach,a ja mam to w doopce gleboko na samym dnie .Jeszcze czasem do niej zadzwonie i sie przez skypa z malym pokaze i pousmiecham zeby nie myslala ze czyms udalo jej sie zburzyc moj porzadek dnia

                                Skoncentruj sie na sobie i dziecku,swoich planach,swoim zwiazku a reszta sama sie jakos dopasuje.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X