Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Jestem wściekła bo...

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #46
    Odp: Jestem wściekła bo...

    Napisane przez FamilyTree Pokaż wiadomość
    kala zauważyłam, jestem w temacie, bo zostałam zmuszona jakiś czas temu do przeczytania niejednego wątku. Więc wiem co jest grane i proszę nie tylko Ciebie ale i inne dziewczyny byście nie reagowały na każdy post użytkowniczki laurunia20, jeśli macie jakieś obiekcje w stosunku do tej osoby kontaktujcie się prywatnie.
    Gdzie się nie pojawi tam zaraz są tego typu posty, myślę, że nie ma sensu ciągnąć tego w nieskończoność i lekceważenie przyniesie większy efekt niż taka pyskówka, a nie każdy tutaj wie o co chodzi.
    ok , masz rację , czasami cięzko mi sie powstrzymać ale od tej pory koniec
    Pola 27.03.2009 godz 18 10, 2400g i 49cm miniaturka moja



    Skomentuj


      #47
      Odp: Jestem wściekła bo...

      Napisane przez Myssia Pokaż wiadomość
      Dziewczyny, ale po co tutaj się kłócić? nie po to jest forum,żeby tutaj sobie naubliżać, nawymyślać.
      Wy wiecie jaka jest pani L. Ja na szczęście nie miałam z nią styczności i nawet nie mam zamiaru odpisywać na jej głupiego posta. Ja coś udaje?? Ona nie rozumie,że jestem tylko człowiekiem i jak każdy mam dobre i złe dni. Mam prawo mieć dosyć.
      Jakoś Wy mnie nie potępiłyście.Wręcz przeciwnie. A ktoś kto nadaje i narzeka najwięcej będzie mi pisać,że ja coś udaje. I chwali się tu Bóg wie jakim poziomem. Pfff, śmieszne.

      dlatego nie martwmy się i nie reagujmy. Nie po to jest to forum.
      Miłego dnia.
      Ja również nie jestem w temacie, i na szczęście, że nie jestem. Poza tym mimo, że każda z nas kocha swoje dziecko (dzieci) i bez niego nie wyobraża sobie życia, to chyba mamy prawo do chwilowej słabości. Ponarzekać, pojęczeć i poskarżyć się. Nikt nie jest idealny.
      Każda z nas może chwilami wątpić, że po co mi to, na co, bo jestem ciągle sama, mam nadmiar obowiązków itd to jest normalne. Frustracja jest naturalną konsekwencją macierzyństwa. Zazdroszczę tym, które jej nie przeżywają. I chyba po to ten wątek powstał :P żeby w te beznadziejne dni móc po prostu pojęczeć ale jak jest już lepiej to po co jęczeć, wtedy trzeba się pochwalić, że znów warto żyć
      I najważniejsze to nie reagować na durne post posty


      Skomentuj


        #48
        Odp: Jestem wściekła bo...

        jestem wściekła na teściową, obiecywała , że będzie miła, że się poprawi, zaprosiliśmy ją na obiad i jak zwykle sączył jadem, bleeee okropne babsko

        Skomentuj

               
        Working...
        X