oczyszczajacy atmosfere to swoja droga. tyle ze u mnie jeszcze dochodzi oczyszczenie mojego organizmu. moge miec stresa przed czyms, denerwowac sie na kogos, ale to wlasnie klotnia z partnerem dziala na mnie jak dobre ziolka przeczyszczajace
staramy sie. zwlaszcza moj partner stara sie od poczatku nauczyc mnie zalatwiania problemow od razu, a nie odwlekania. niestety ja mam tendencje do milczenia,a to jest najgorsze co moze byc dla niego
wiem, ze jest latwiej. tyle, ze jak czlowiek przyzwyczajony jest do tlamszenia w sobie wszystkiego to ciezko to przelamac. czasami nawet nie zdaje sobie sprawy z niektorych rzeczy, a pozniej wychodzi, ze cos mi lezy na sercu od jakiegos czasu... chyba mam spozniony zaplon
wiem, ze jest latwiej. tyle, ze jak czlowiek przyzwyczajony jest do tlamszenia w sobie wszystkiego to ciezko to przelamac. czasami nawet nie zdaje sobie sprawy z niektorych rzeczy, a pozniej wychodzi, ze cos mi lezy na sercu od jakiegos czasu... chyba mam spozniony zaplon
Moj maz tez strasznie sie szybko deneruje nawet o glupoty ale za to ja jestem spokojna i cicha i zawsze tym spokojem go otumaniam i jest okchyba ze naprawde sie wkurza to poczekam az mu przejdzie sam przyjdzie przeprosi i jest super zloscia zlosci nie zwalcze
u nas w domku to ja jestem prowokatorką kłótni, bo muszę się wykrzyczeć ale szybko mi przechodzi. Mój mąż jak widzi, że jestem nie w humorze to się nie odzywa, ale czasem i to jest powodem do afery ale jak mi przejdzie to muszę przeprosić a godzenie się po kłótni jest super
ja też prowokuję"kłótnie' ale mój mąż na to nie idzie
da mi się wykrzyczeć wyżalić pojęczeć
pozwalać na niego niczyja wine itd.
my wlaściwie sie nie kłócimy raczej ja
a milczenie to nie wmoim stylu ja wszystko wygarniam
[B]majajula[/B] ja też prowokuję"kłótnie' ale mój mąż na to nie idzie
da mi się wykrzyczeć wyżalić pojęczeć
pozwalać na niego niczyja wine itd.
my wlaściwie sie nie kłócimy raczej ja
a milczenie to nie wmoim stylu ja wszystko wygarniam [/B]
U nas jest dokładnie tak samo No jakbym widziała swoje odbicie
Bartuś 26.06.08
Już potrafię raczkować i mam 8 ząbków
U mnie przed ciąża jeżeli dochodziło do kłótni to była ostra ja się szybko denerwuje i mój maz tez ale na szczęście w ciąży ja się bardzo uspokoiłam przez co rzadko dochodzi miedzy nami do kłótni ewentualnie ja się obrażę i na wszystko reaguje płaczem na co mój mąż miękinie przeprasza mnie i już jest oki bo wtedy na spokojnie mówimy sobie co nam leży na sercu i co w naszym związku nam przeszkadza i od tej pory naprawdę jest o dużo mniej konfliktów i bardziej się rozumiemy
hehe, ciekawa zależność, ja nie miałam jak środek przeczyszczający, ale działały jak najlepsza dieta, bo nic nie mogłam jeść jak się kłóciliśmy raz się kłóciliśmy przez miesiąc schudłam 10 kg
Skomentuj