Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

razem bez ślubu

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Ja też nie chciałam być na weselu w ciąży Braliśmy ślub kościelny jak Helena miała pół roku. Przy okazji ją ochrzciliśmy

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      ja też mam tylko ślub cywilny... nie wiem dlaczego dla niektórych jest to rażace. nie ukrywam ze chciałabym kiedyś stanac przed ołtarzem ale mój maż jest zle nastawiony do ksiezy i kosciola. szczegolnie po tym jak bylismy załatwiać w parafii sprawy dotyczace chrztu. ksiadz proboszcz potraktował nas jak heretyków...
      NIKOLKA-30.08.2008

      Skomentuj


        #33
        vikka_ nie przejmuj się tymi twierdzeniami


        Nikogo nie powinno interesować, czy ktoś ma ślub i jaki. A na pewno zbędna jest krytyka. Każdy z nas układa sobie życie inaczej. Ślub kościelny nie jest do niczego potrzebny. Jest dla tych, którzy mają na niego ochotę i tyle...

        Skomentuj


          #34
          Ja uważam ze ślub jest sprawa indywidualna i czy cywilny czy kościelny i nie można tej decyzyj podejmować pod presja otoczenia ja niestety uległam i bardzo tego żałuje na szczęście zgodziłam się tylko na cywilny (byłam wtedy w 4 miesiącu ciąży) nie chodzi o to ze nie kocham męża czy nie chce z nim być ale zawsze marzyłam o pięknym ślubie który sama planuje itd a mój był szybki czułam się fatalnie tak tez wyglądałam i nie wspominam go dobrze na szczęście planuje kościelny za 3 lata no ale wiadomo emocje i przeżycia nie będą te same

          Skomentuj


            #35
            przeżycia mogą być jeszcze wieksze..u mnie byłydokładnie rok po cywilnym wzieliśmy kościelny.trzeba bylo załatwić opiekunkę do dziecka
            jest to przezycie..

            Skomentuj


              #36
              Ja nie ma nic przeciwko.Do tego na prawde trzeba dojrzec.Sama zyja z ojcem mojego syna "na kocia lape"i musze przyznac ze jak bylam w ciazy bardziej mi na slubie zalezalo niz teraz.Chyba zdalam sobie sprawe ze slub nie jest zadna gwarancja w kazdym razie odechcialo mi sie.

              Skomentuj


                #37
                A ja uważam,że bycie małżeństwem to coś znacznie poważniejszego niż życie w konkubinacie.Będąc małżeństwem kiedy nadchodzi kryzys ludzie o wiele bardziej starają się go pokonac bo nie chcą rozwodu,a jak ktoś żyje bez ślubu to znacznie łatwiej mu trzasnąc drzwiami i odejśc.Ale to tylko moje zdanie.
                Alanek 14.09.2006

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Ja tez nie mam nic przeciwko, ale jednak bym wolala chociaz wziasc slub cywilny. Wolalabym miec nazwisko po mezu, zeby potem mi Dzidzia nie mowila: mamo czemu Ty masz tak na nazwisko a ja tak.. albo jakby bylo trzeba cos zalatwic dla "meza" i sie zapytaja a kim Pani jest? Przeciez nie powiem, ze zona Zaraz pol godzinne sledztwo i dochodzenie.. itp itd. Ale to jest moje zdanie.

                  Laura 12.o2.2oo9/19:45 (4o5og 59cm)

                  Skomentuj


                    #39
                    my tez mieszkamy razem bez slubu ale... mnie to strasznie "boli" ze nie jestesmy malzenstwem- juz bym chciala byc pania Ch. zwlaszcza ze moja rodzinka strasznie religijna i ciagle mi truja!! zreszta ja tez zawsze marzylam ze najpierw slub a potem dzieci no ale troche mi nie wyszlo tez jest cos co mnie wkurza...myslelismy zeby w przyszlym roku wziac slub ale mojego kochanego siostra slubuje(ona jest mlodsza od niego a w moim wieku) i moj kochany nie wie czy jego rodzinka bedzie zachwycona tym pomyslem... dwa sluby w ciagu kilku miesiecy...ja tu nikogo nie winie ale wkurza mnie to ze my juz mamy dziecko a bedziemy musieli odkladac nasz slub!! ja to juz najchetniej byla po slubie i gdybysmy mieszkali w Polsce to pewno juz dawno bysmy byli! ach...



                    Skomentuj


                      #40
                      Marti wiesz co,mnie sie wydaje ze w niektorych zwiazkach jest dokladnie odwrotnie.Do slubu wielka milosc a pozniej klotnie i brak staran bo si juz jest po slubie wiec odejsc tak po prostu nie mozna. Konkubinat czy malzenstwo ,zawsze proboje sie ratowac milosc jezeli ma sie juz z partnerem czy mezem dziecko ,to ono najbardziej wiaze i motywuje.
                      Last edited by dotka238; 22-04-2009, 21:29.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Ja również żyje w nieformalnym związku i nie widzę w tym nic złego.Nigdy nawet do głowy mi nie przyszło, żeby przejmować się tym co myślą inni. Mam za sobą nieudane małżeństwo, mój partner też, więc jakoś nam się nie śpieszy do ponownego ślubu. Nie wykluczamy tego, ale też nie planujemy jak na razie. Jest dobrze tak jak jest, kochamy się i to jest najważniejsze, a ślub ( w naszym wypadku jedynie cywilny wchodziłby w grę) niczego tu nie zmieni.

                        Skomentuj


                          #42
                          nie mam nic przeciewko wolnym zwiazkom. to wybor pary. sama zyje teraz w takim. co prawda byly problemy z zalatwieniem chrztu ale nie przejelam sie tym. choc prawda jest taka ze chcialabym nosic na rece obraczke
                          Julia 19 października 2008 godz. 10.05 - Nasza Kulunia Kochana :*

                          http://s2.pierwszezabki.pl/009/009132980.png?4600



                          http://perlasta.blogerki.pl/

                          Skomentuj


                            #43
                            Napisane przez marta28 Pokaż wiadomość
                            Witam wszystkie MAMUSIE!
                            Mam takie pytanie, co sądzicie na temat osób które maja dziecko, żyja razem ale bez ślubu, ja własnie tak żyje i muszę przyznać że to był nasz wspólny wybór i że dobrze nam tak, ale spotkałam się nie raz z nieprzyjemnymi komentarzami na ten temat.
                            Najważniejsze że jesteście razem, że sie kochacie, że owocem Waszej Miłości jest dziecko, a reszta to już margines! Ja co prawda jestem po slubie konkordatowym, ale jeśli bylabym w Twojej sytuacji to nie przejmowałabym się glupimi komentarzami! Pozdrawiam

                            Skomentuj


                              #44
                              Napisane przez froch Pokaż wiadomość
                              przeżycia mogą być jeszcze wieksze..u mnie byłydokładnie rok po cywilnym wzieliśmy kościelny.trzeba bylo załatwić opiekunkę do dziecka
                              jest to przezycie..
                              mam nadzieje ze u mnie będzie tak jak u ciebie ze przeżyje to jeszcze bardziej no ale muszę jeszcze poczekać 2 latka

                              Skomentuj


                                #45
                                Napisane przez perlasta Pokaż wiadomość
                                co prawda byly problemy z zalatwieniem chrztu ale nie przejelam sie tym.
                                dlatego jako osoba niewierząca poważnie zastanawiam sie nad chrztem - jest mi ten obrządek obojetny i zrobiłabym to tylko ze wzgledu na część rodziny, nie wiem czy nam w ogóle pozwolą tzn. władze kościelne, mój facet należy do kościoła rzym.-katol. ale ja nie... musimy to przedyskutować

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X