Dziewczyny czy jesteście w stanie rozróżnić mamy, które opiekują się same swoimi dziećmi, od takich które pracują, a dziećmi zajmują się najczęściej nianie?
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Opieka mamy a opieka niani
Collapse
X
-
-
Jeśli kogoś nie znam, nie jestem w stanie rozróżnić, ale znam mamy które pracują i są w domu dopiero około godziny 19, ja siedzę z synkiem w domu cały dzień sama i widzę duża różnicę pomiędzy moją opieką a tych pracujących mam.
Jest napewno lepsza, poprostu można poświęcić dziecku czas, nikt nie zastapi mamy,ale z drugiej strony nie mam całkowicie czasu dla siebie. Zauważyłam,że mamy pracujące są bardziej "wyluzowane", pewne problemy z dzieckiem są dla nich błache, dla mnie jest odwrotnie, ale nie wiem czy to dobrze
-
Witaj
Też mi się wydaje, że te mamy pracujące są bardziej "wyluzowane" jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem, bo zwyczajnie nie mają czasu. Na pewno są pewne rzeczy, które w związku z tym mogą się odbić na dziecku, bo wiadomo, że żadna niania nie będzie się wieloma sprawami przejmowała, bo to nie jej dziecko i tyle.
Ja czasem widzę niektóre mamy na placu zabaw i czuję, że codziennie nie zajmują się swoimi dziećmi. Widać to po ich zachowaniu. Nie umiem tego dokładnie określić, ale ich kontakt z dzieckiem jest jakiś taki inny.
Oczywiście nie oceniam tu nikogo i nawet nie miałam takiego zamiaru, ciekawa byłam czy tylko ja mam takie spostrzeżenia???
Skomentuj
-
-
Wiecie co ja też siedzę z synem w domu, ale opowiem Wam
o moim koledze.
Chodziliśmy do jednej grupy na studiach, utworzyła się fajna
paczka, wszędzie razem wychodziliśmy itp, idt.
I wszystko by było supr, gdyby nie mama tego kolegi.
Niby świetna babka (niepracująca oczywiście) co za tym idzie no
nie miała za wiele znajomych bo inne kobiety pracowały. Więc
zaprzyjaźniła się ze swoim synem, stosunki mieli naprawdę rewelacyjne
dopóki siedział w domu.
Jak tylko go nie było to było 1000 telefonów gdzie jest, kiedy wróci,
czy nic mu się nie stało. I zawsze martwiła się pierdołami,
a to dlatego, że nie miała nic innego do roboty. Ona aż za dużo mu
tego czasu poświęcała, nawet gdy on prosił żeby chociaż trochę
wyluzowała. Może i całodobowa opieka mamy dla niemowlaka/małego
dziecka jest jak najbardziej ok, ale potem zaczyna być to już
nie do zniesienia.
A czy jest różnica, jest i to bardzo wyraźna. Stosunek kobiet do dzieci
jest zupełnie inny. Mamy razem z dzieckiem cieszą się z udanej babki z
piasku, wejścia na drabinki, udanego zjazdu ze ślizgawki, robią
zdjęcia, dopingują je. Nianie tak sucho do tego podchodzę.
Skomentuj
-
Basia101
Gdy studiowałam czasami opiekowałam się dziećmi...zawsze mylono mnie z ich mamąwięc różnicy chyba nie widać
Skomentuj
-
-
trudno jest mi powiedzieć czy mamy pracujące są bardziej wyluzowane....
ja siedzę z synkiem całe dnie ale mam koleżanki, które pracują i tak naprawdę nie potrafią zająć się swoimi dziećmi, zabawić je, ponieważ nie znają potrzeb swojego dziecka, które cały dzień spędza z babcią. Mamy te ze strachem myślą o weekendzie i tym, że będą musiały spędzić 2 dni z dzieckiem, i już tęsknią za poniedziałkiem.
Niestety taka jest prawda, na szczęście nie każde mamy pracujące tak mają ale to smutne trochę.
Wiadomo, że my mamuśki siedzące w domu jesteśmy przewrażliwione na punkcie swoich szkrabów ale te, które pracują pewnie też ale inaczej do tego podchodzą.
Mamuśki pracujące często myślą w pierwszej kolejności o przyjemnościach płynących dla siebie, a my siedzące w domu zanim pomyślimy o sobie, najpierw pomyślimy o dziecku....
Skomentuj
-
powiem Wam tak z moją starsza córką siedziała moja mama i siostry, a ja sie uczyłam i pracowałam i na wiele rzeczy nie miałam wpływu. Teraz nie wracam do pracy dopóki moja mała nie pójdzie do przedszkola, pragnę uczestniczyć we wszystkim co dotyczy moich dzieci.
szkoda tylko, że z ta starszą muszę budować więź od nowa, albo dopiero teraz.
poza tym uważam, że widac różnicę między matkami pracującymi a tymi które zajmuja sie tylko dziećmi - bije od nich takie ciepło
jak ja pracowałam i studiowałam to marzyłam po powrocie z pracy o łóżku i czasami męczyło mnie że muszę cos robić jeszcze z córą. nestety zbyt duży wysiłek mnie wykańczał
teraz jestem zła na siebie
Skomentuj
Skomentuj