Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Chłopiec czy dziewczynka" + wyniki

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Córunia Tatunia

    Razem z mężem po długich staraniach w końcu doczekaliśmy się dwóch kreseczek na teście ciążowym. Po kontroli u lekarza NASZA ciąża została potwierdzona w 100%
    Od samego początku ważne dla Nas było, żeby NASZA długo oczekiwana KRUSZYNKA była zdrowa. Pierwsze badanie USG w 10 tyg wykazało, że wszystko przebiega prawidłowo. USG w 14 tyg wyeliminowało wady NASZEJ FASOLKI ale nadal nie wiedzieliśmy o płci maleństwa. Pani dr spytała nas czy przy następnej wizycie będziemy chcieli poznać płeć dziecka. Ja od początku byłam ZA, natomiast mąż chciał wiedzieć tylko tyle czy jest zdrowe. Marzył, by płeć dziecka poznać dopiero przy porodzie.
    W czasie oglądania sklepowych wystaw z dziecięcą odzieżą wiedział, że będzie to niemożliwe...
    Nadszedł czas kolejnej wizyty w gabinecie ultrasonografii w 20 tyg ciąży. Przed badaniem pani dr zapytała męża, czy nie zmienił zdania na co on: "Pani doktor, chciałbym poznać jednak płeć dziecka bo wydaje mi się, że wcześniej czy później i tak się dowiem. Jak pani to sobie wyobraża, że żona będzie kupować sukieneczki i powie mi, że to dla Zenka". Wszyscy mieliśmy niezły ubaw. Pani dr przeprowadziła wywiad i przeszła do badania. Po przyłożeniu głowicy aparatu do brzuszka od razu usłyszeliśmy: "Takie piękne i długie nogi może mieć tylko dziewczynka". Mąż nie wierzył, że tak szybko ale po przeprowadzeniu pomiarów pani dr pokazała nam, że między nóżkami nic nie wystaje. No i tak się dowiedzieliśmy, że będzie ukochana "córunia tatunia"

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      będąc w ciąży wszyscy mi mówili,że będę miała chłopczyka,taka piekna cera,zero wyprysków..po prostu wyglądałam ślicznie..ja w głębi duszy bardzo chciałam mieć córeczke i wierzyłam w to,że to właśnie dziewczynkę noszę pod sercem.kiedy w 6 miesiącu lekarz powiedział ...że będę miała córę.....to już nie pamiętam jak przyjechałam do domu...byłam wniebowzięta i szczęsliwa....

      Skomentuj


        #18
        prezent na nowy rok od bociana

        Mam 11-letniego synka Bartka i drugiego męża.
        Z Grzesiem od jakiegoś czasu czekaliśmy na bociana, ale jak wpadł do nas w międzyczasie to zostawiał tylko pakunki na kilka tygodni .
        I w końcu nastał początek roku 2009, a z nim nieśmiała nadzieja, że może tym razem na dłużej dostaniemy prezent, dar na który czekaliśmy.
        I udało się, w ostatnia niedzielę minęły 23 tygodnie odkąd w moim brzuszku zakwitło życie.
        Typowania były różne, mąż pragnął syna, Bartek tez, w pracy koleżanki stawiały na córeczkę - Zosię.A ja? Ja chciałam by było ze mną jak najdłużej.
        Ze względu na problemy zdrowotne usg towarzyszyło mi od pierwszych dni ciąży, nie pytałam się co będzie, bo wydawało mi się że to jeszcze za wcześnie, że najważniejsze by było zdrowe i chciało zostać.
        W 19 tygodniu przypadało kolejne USG, postanowiłam wziąść ze sobą Bartka, by mógł zobaczyć jak wygląda takie badanie. Pani doktor zaproponowała zabawę, żebyśmy zgadywali co będzie, a ona tej osobie która powie prawidłowo powie co będzie.
        Bartek typował chłopca, ja dziewczynkę.
        Kto wygrał?
        Bartek
        Mąż tak łatwo się nie dowiedział, Pani doktor powiedziała Bartkowi, że jeżeli Tata chce wiedzieć co będzie niech najpierw zaprosi nas go na lody. Tak też się stało i dopiero wtedy mąż dowiedział się, że będziemy mieli chłopca.
        Wczoraj byliśmy na kolejnym usg, nic się nie zmieniło.
        Synek dalej jest synkiem , jest zdrowy i rośnie. A ja razem z nim.
        Wiemy jak będzie miał na imię: Mateusz, ale mąż woła na niego żartobliwie Julek.
        A córeczka? Może kiedyś się uda....tak całkiem już niechcący




        i Bartek :-)

        Skomentuj


          #19
          Jak zaszłam w ciążę, to od początku miałam symptomy, które wskazywały na chłopca! Moje upodobania kulinarne zmieniły się ogromnie. Ogromna fanka słodkiego stała się raptownie pasjonatem wszelkiego co kwaśne. Mój biedny mąż musiał o różnych porach dnia i nocy biegać po sklepach w poszukiwaniu kiszonej kapusty bądź ogóreczków! Jednak był bardzo dzielny, bo nie co dzień ma się żonę w ciąży! Ponadto jak tylko ogłosiliśmy radosną nowinę rodzinie, moja babcia - czołowa wieszczka w rodzinie - ogłosiła wszem i wobec, że będzie chłopiec.
          Mając w myśli takie zapewnienie, idąc na badanie usg w duszy czułam, że na monitorze ultrasonografu zobaczę chłopca, i się nie pomyliłam! Mój mąż był zachwycony, bo skrycie marzył od początku o chłopcu. I kilka miesięcy później doczekaliśmy się pięknego i zdrowego synka. I po raz kolejny okazało się za babcia miała rację!!!

          Skomentuj


            #20
            Było wesoło i teraz znowu tak jest

            Kiedy przeszło 4 lata temu byłam w ciąży, malowaliśmy mieszkanie i niewiedząc jeszcze nic o tym jaka jest płeć dziecka, zdecydowaliśmy, że pokoik będzie pomalowany na niebiesko...
            Pod koniec czwartego miesiąca okazało się, że to dziewczynka, lekarz był bardzo pewny siebie i potwierdzał swoją hipotezę podczas kolejnych wizyt...
            A ja... zagoniłam męża do zmiany wystroju na "księżniczkowy"

            Teraz jestem w 25 tygodniu drugiej ciąży i 3,5-letnia Maja bardzo cieszy się, że będzie miała rodzeństwo.
            Najbardziej rozbawiła mnie jej pierwsza reakcja na tę wiadomość, oto nasza rozmowa na ten temat:
            -Maju -rozpoczelam- za jakiś czas w naszym domu pojawi się maleńki dzidziuś. Będziesz miała siostrzyczkę albo braciszka.
            -JA CHCĘ MIEĆ SIOSTRĘ! NIE LUBIĘ CHŁOPCÓW! DAM MU NA IMIĘ ADAŚ! -wykrzyczała córka jednym tchem.

            Pewnie wynika to z tego, że w przedszkolu dziewczynki bawią się raczej w swoim gronie a chłopcy w swoim.
            Tym sposobem jednak, mimo iż córka sprecyzowała swoje preferencje wyborcze i chce siostrzyczkę, mamy wybrane imię, na wypadek gdyby urodził się chłopiec

            Dzisiaj byłam na USG i Pani Doktor delikatnie zasugerowała, że marzenie córki może się spełnić, jednak nie kazała jeszcze szykować różowej wyprawki...

            Ja i mąż natomiast chcielibyśmy chłopca i robiliśmy tak, jak zalecają Zawsze chciałam mieć parkę, żeby zobaczyć jak to jest, bo wiadomo, że inaczej z chłopcem i inaczej z dziewczynką.

            Z niecierpliwością czekam na następne badanie, ale przecież niezależnie od tego czy dziecko ma tam coś między nóżkami, czy też nie ma -będzie kochane, przez mamę, tatę i siostrę najmocniej na świecie!
            Last edited by arqo; 20-05-2009, 09:32.




            Skomentuj


              #21
              Wieść o tym, że jestem w ciąży była dla mnie szokiem..., już nie wspomnę o reakcji mojego partnera. Od samego początku ciąży nie miałam typowych zachciewajek na słodkie czy kwaśne. Jadłam i jem tak samo jak i przed ciążą. Wszyscy mi mówili, że przez tą ciążę wyładniałam i wszyscy byli przekonani (nawet mój partner), że w 100% urodzi się chłopczyk,bo podobno dziewczynka zabiera urodę, lecz ja czułam, że będziemy mieli córeczkę. Gdy w piątym miesiącu ciąży poszłam na badanie USG i pani doktor powiedziała mi: "płeć - dziewczynka" to byłam najszczęśliwszą kobietą na świecie. Nikt mi nbie mógł uwierzyć, ale każda kobieta inaczej przechodzi ciążę. Mnie wieść o dziewczynce bardzo ucieszyła i jak to mówiłam każdemu kto był pewien chłopca...: "A nie mówiłam, że będzie dziewczynka". Razem z mężem wybraliśmy już imię i nie możemy sie już doczekać naszego skarba.

              Skomentuj


                #22
                Chłopiec? a moze dziewczynka?

                Najpierw chciałam dziewczynke, bo chłopca już mam, potem chciałam chłopca bo wiedziałam jak z chłopcem się postępuje... Na USG dzidziuś wiecznie wypinał się do nas tak abyśmy nie wiedzieli kim jest...w 30-stym tygodniu pani doktor powiedziała - TO BĘDZIE CHŁOPIEC
                Cieszyliśmy się bardzo, ale mój mąż mówił do nas "jak się czujecie dziewczyny?" mimo, że wiedział, ze to ma być chłopiec...
                nie do końca uwierzył pani doktor

                tuż przed porodem okaząło się, ze jednak to ma być dziewczynka...
                do ostatniej chwili nie byłam pewna, nie wiedziałam co mam myśleć...
                i urodziła się Alicja! Nasz Skarb, wymarzona sisotra Stasia i nasza córcia...
                i do dziś słyszę...jak się macie moje dziewczyny?

                od tej chwili myślę, że faceci chyba też maja intuicję

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży nie wiem dlaczego ale byłam pewna że będzie dziewczynka. Już na początku miałam problem z przetłuszczającą się twarzą, włosami. Ciągle miałam jakieś wypryski i na twarzy i na plecach. Żadne zabiegi mi nie pomagały. Czułam że dzieciątko odbiera mi urodę (podobno córki odbierają mamą urodę, a synusie sprawiają że mamy pięknieją-u mnie sie sprawdziło!) Wkońcu na USG zapytałam o płeć dziecka i pani doktor potwierdziła moje przeczucia Wyszłam z gabinetu cała w skowronkach.

                  Skomentuj


                    #24
                    a jednak chłopiec...

                    Imie dla dziewczynki mieliśmy wybrane od 5-ciu lat, wydawało nam się że to będzie dziewczynka - Ola.
                    W ciąży wyglądałam pieknie, promiennie, kwitłam...
                    Na USG okazało się że w moim brzuszku mieszka chłopiec....to było totalne zaskoczenie, totalne, nie mieliśmy nawet imienia
                    Od tamtej chwili przeglądaliśmy wszystki księgi imion, szukaliśmy i znaleźliśmy.
                    Urodził się nam synek, zakochalismy się w nim bezgranicznie, nie wyobrażamy sobie żeby mógł być dziewczynką!
                    Teraz jestem w ciąży, jeszcze nie wiemy kto tym razem zamieszkał pod moim sercem, jest to dla nas obojętne, pragniemy tlyko aby nasze Maleństwo było zdrowe, bo kochane już jest bezgranicznie i bezwarunkowo bez względu na swoją płeć!

                    Skomentuj


                      #25
                      Obecnie jestem w 39tyg ciąży i z niecierpliwością czekamy na naszą dzidzie.
                      W 16 tyg ciąży dowiedziałam się, że będziemy mieli chłopca - mąż się bardzo ucieszył i odrazu oznajmił tą wiadomość rodzinie i znajomym - BĘDZIE MATEUSZEK!!! HURA!!! Ja się nieco przeraziłam, że nie będę wiedziała jak pielęgnować maluszka- chociaż zawsze chciałam mieć pierwszego chłopca. W każdym razie wszyscy utwierdzali mnie, że na pewno będzie chłopiec bo wszystkie oznaki na to wskazują. Tym bardziej, że informacja została potwierdzona przez 3 różnych lekarzy. Ostatnia w 27 tygodniu ciąży. Mąż już szukał zabawek w sklepie dla naszego Mateuszka. Nawet był przy kasie w sklepie z samochodem wyścigowym - ręcznie sterowanym (powiedziałam mu że nasz maluszek będzie za mały żeby tym się bawić - więc odłożył zakup na później) i w sumie całe szczęście - podczas badania USG 3D w 32 tyg ciąży lekarz zapytał: już Pani wie co będzie? - a ja śmiało odpowiadam tak - Mateuszek, a lekarz na to: dla dziewczynki a ja jeszcze w większym szoku jak to dla dziewczynki przecież miał być chłopiec, odrazu pomyślałam (a to się Przemek zdziwi ) i rzeczywiście zdziwił się bardzo, zresztą nie tylko on bo już wszyscy byli przekonani, że będzie chłopiec - nawet nagraliśmy kasetę z imprezy rodzinnej gdzie każdy życzy nam zdrowego synka. A tu malutka zrobiła nam psikusa chociaż są tacy co nadal twierdzą, że będzie chłopiec my z mężem czekamy na nasza pociechę z niecierpliwością nie ważne czy chłopiec czy dziewczynka najważniejsze żeby było zdrowe, a na razie sugerujemy się tym ostatnim USG więc czekamy na Majkę jak się urodzi będziemy mieli 100% pewności

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Chłopiec czy dziewczynka

                        Jak byłam pierwszy raz w ciąży byłam pewna ze bedzie chłopiec miał miec na imie Ksawery kupowała niebieskie ciuszki i kazdemu mówiłam bedzie synuś , a maż ciagle mówił ze pierwsza bedzie dziewczynka i bedzie Julia . Nawet jak juz poród sie zaczał , ja ciagle wierzyłam ze bedzie syn , ale mąż miał racje i była Julia dzis ma 7 lat . Po dwóch latach znowu byłam w ciaży i długo leżałam w szpitalu , miałam nawet swoja teorie pępkowa która z nudów wymysliłam jak pępek był wklęsły miała byc dziewczynka , a jak wypukły to chłopiec swoja teorie sprawdzałam na pacjentkach ze szpitala nawet sie zgadzało , wiec u mnie miała byc dziewczynka Oliwka . W 7 miesiacu miałam USG takie dokładne pani doktor ogladała malenstwo z 20 minut i mnie sie pyta czy wiem co bedzie a ja jej na to no pewnie dziewczynka mam taka teorie pępkowa , pani doktor zaczeła sie śmiac i pokazała mi na monitorze to co maja chłopcy . Mąż znowu miał racje bo mówił ze będzie chłopak ,no i mamy Szymona za pare dni skonczy 5 lat .
                        Ale niespodzianek nie koniec nie planowalismy wiecej dzieci , miałam problemy kobiece i to długo , a po leczeniu mój lekarz mowi gratuluje jest pani w ciaży , a ja się go pytam jak to możliwe ,a on mi na to mam pani tłumaczyc skad się biora dzieci . Mąż sie ciagle śmieje i mowi ze beda blizniaki , ale miałam juz robione USG i jest jedno malenstwo , więc juz nic nie mysle bo jak mowie ze chłopak to jest dziewczynka , a jak mowie ze dziewczynka to jest chłopak . Zobacze w pazdzierniku jak sie urodzi .

                        Skomentuj


                          #27
                          Kubuś

                          Oboje z mężem po roku małżeństwa myśleliśmy że nie czas jeszcze na dzieciaczki, ale kiedy lekarz stwierdził u mnie mogące wystąpić problemy z zajściem w ciąże staraliśmy się bardzo i wiedzieliśmy, że to już jest ten odpowiedni moment. Kiedy poddałam się po kolejnych próbach okazało się, że jestem w ciąży!! I we mnie rozwija się nowe życie, to był wspaniały moment.
                          Nigdy nie myśleliśmy jaka będzie płeć dziecka, najważniejsze było dla nas aby wszystko było w porządku i by było zdrowe.
                          Mojemu mężowi wielokrotnie śniła się piękna córeczka, choć wiem ze w głębi serca chciał syna. Ja od samego początku miałam przeczucie, że to będzie chłopczyk. Taki instynkt matczyny - nie zawiódł. Jak przeglądałam ubranka to wolałam patrzeć na te niebieskie dla chłopców, a mimo że lubię róż wyglądały mi za słodko i nie pasowały mi jakoś. Zawsze lubiłam słodycze, teraz mogłabym jeść tylko mięso. Z urody wyglądam "podobno" kwitnąco i wszyscy mi mówią, że ładnieje z dnia na dzień
                          W 21 tygodniu poszliśmy z mężem (który uczestniczy we wszystkich badaniach) na USG 4D. Tam bardzo sympatyczny i konkretny lekarz pierwsze co nam pokazał to "pokaźne jąderka" naszej kruszynki i duże rączki - po ojcu Jakoś sceptycznie podchodziłam do skonkretyzowania płci, skoro tyle jest omyłek. Ale lekarz zaznaczył, że jest pewny w 200% że to chłopczyk, bo tak cudnie odwrócił się nasz synek, że "wszystko" ładnie było mu widać Byliśmy z mężem strasznie zadowoleni, ale również zaskoczeni, że już znamy płeć naszego potomka i tak szybko to poszło.
                          Ponieważ przed badaniem zasięgłam opinii rodziców i teściów, czy chcą znać wcześniej płeć swojego wnuka - wszyscy zgodnie powtarzali, że to powinna być niespodzianka!! Więc teraz gdy ktoś pyta czy znamy płeć dzidziusia (zawarłam z mężem umowę zaraz po opuszczeniu gabinetu lekarskiego, że nikomu nie powiemy), mówimy ze znamy, ale jeszcze nikomu nie powiedzieliśmy... i zrobimy wszystkim niespodziankę!!!
                          Teraz jestem w 30 tygodniu, Kubuś prawidłowo się rozwija i TYLKO nasza trójka wie, że pod serduszkiem mam chłopczyka. No i teraz WY jeszcze to wiecie, ale nie mówcie nikomu... to będzie niespodzianka
                          Dokładnie w drugą rocznicę ślubu (4 sierpień) Kubuś ma termin przyjścia na świat. To najwspanialszy prezent jaki można sobie wyobrazić!!!
                          Last edited by ENYYA; 19-05-2009, 19:36.

                          Skomentuj


                            #28
                            Pierwsza ciąża po prawie 4 latach starań, długa diagnostyka i różnorodne badania - udało się za drugim podejściem do ICSI ja od początku miałam przeczucia że będzie Dorotka, zaś mąż twierdził że nie ważne jest czy będzie syn czy córka tylko żeby było zdrowe. Na USG w 14tc Dr stwierdził że dzieciątko wygląda na synka - leżąc na fotelu widziałam jak pękają moje marzenia o kucykach, kokardach, sukieneczkach , jak powiedziałam mężowi że syn się szykuje to chodził dumny jak paw - nasz Bąbelek był chłopczykiem do usg w 24tc bo wtedy okazało się że pod sercem noszę jednak dziewczynkę i rzeczywiście 18 lutego urodziłam zdrową, śliczną Dorotkę - zawsze będę miała przed oczami nasze pierwsze spotkanie "oko w oko" jak dostałam ją po porodzie do przytulenia. A Tatuś jest najdumniejszym Tatusiem na świecie i uważa że nikt nie ma ładniejszej dziewczynki od niego - jak to Tatusiowie

                            Skomentuj


                              #29
                              Oliwkowy Tomasz

                              Będąc w ciąży bardzo chcieliśmy wiedzieć co za skarb się nam urodzi. Jednak nie wyszło . Trafiliśmy na taką lekarkę, co nie mówiła swoim pacjentom płci dziecka i nam też nie powiedziała. Teraz rozumiem jej uśmieszek pod nosem, kiedy ostro zapewniałam ją, że ja i tak wiem, że będzie córeczka. Olliwka.
                              Poród porodem, stosunkowo ciężkie dla mnie 12 godzin, ale jaki piorunujący efekt. Tym bardziej dla mnie, która jako najpewniejsze źródło informacji w postaci własnej kobiecej intuicji i wymownego znaku w postaci różowej wyprawki i innych cudów niewidów) oznajmiłam połowie rodziny i wszystkim znajomym i nieznajomym, że ZDECYDOWANIE to będzie córeczka o imieniu Oliwia. Tylko moja mama mówiła, że wyglądam na chłopaka. Eee, co tam!. Mnie się wydawało, że wypiękniałam, a tu dopiero po porodzie dowiedziałam się, że zbrzydłam i jak nic to musiał być chłopak. Zabobony!. Zapewniam, że moje zdziwienie sięgnęło zenitu, kiedy ujrzałam, co ?, yyy, tak dwa jajka!. Gdybym nie urodziła, to pomyślałabym, że nie moje, podmienione i nie może być inaczej!. Fatamorgana!. Ale nie!. Kiedy mąż po narodzinach, przebąknął coś, ze mamy synka, kompletnie go zignorowałam. Dzisiaj to wydaje się takie komiczne, ale ja naprawdę musiałam być w szoku, bo kiedy lekarka, podała nam zawiniątko z maleństwem, tych namacalnych dowodów nie dało się podważyć. To był synek, w istocie. Dwa jajka, siusiak, tak to był Tomasz . Miał wielkie niebieskie oczy, nie płakał i tylko patrzył na Nas, jakby chciał Nam powiedzie : już jestem .
                              Attached Files

                              Skomentuj


                                #30
                                konkurs z aventem

                                Pamietam tamten dzien jak dzien jak dzis-bylo wtedy piekne sloneczne,letnie popoludnie i wizyta u mojego prowadzacego ginekologa-wybralismy sie razem z mezem do niego bo oboje bylismy badzo ciekawi cz bedzemy mieli chlopca czy dziewczynke......a bylam juz w 6 miesiacu takze nasze obawy mogly sie potwierdzic.Moj maz oczywiscie od poczatku obstawial chlopca jak to kazdy facet,mnie jednak trudno bylo uwierzyc w to.....a jednak:-)Po wejsciu do ginekologa i spojrzeniu na monitor nic ne moglam odgadnac ale lekarz swoje wiedzial i zakomunikowal nam teoto nowinerodzy Panstwo duzy synek bedzie i jak szybko macha raczkami chyba chce wyjsc juz z brzuszka!
                                Na te slowa moj kochany maz wzial podskoczyl do gory, krzyczac do mnie:Kochanie Kocham Was oboje!
                                Badanie dobieglo konca i oboje w skowronkach,pelni szczescia i radosci udalismy sie do Centrum handlowego w poszukiwaniu ubranek dla chlopca,moj maz juz snul jak to On bedzie gral w pilke z synkiem i kupowal mu cala mase samochodzikow i innych gadzetow.Po rajdzie zakupowym aby odetchnac udalismy sie na kolacje aby troszke zejsc na ziemie i zastanowic sie realnie co nm jescze potrzeba ale owiem Wam ze i ja sama juz oczami wyobrazni widzialam tego lobuziak psujacego wszystkie zabawki,i wchodzacego w kazdy kat,usmiechnietego od ucha do ucha.Tak,tak macie racje ze swoimi przypuszczeniami-mamy wspanialego syna juz na swiecie wlasnie skonczyl 1.5 roku i wszystko zgadza sie,taus rozpieszcza go ile tylko moze a on wynagradza nam wszystkie chwile swoim usmiechem.
                                Moim zdaniem nie jest jednak wazna plec dziecka,bo jesli mielibysmy dziewczynke rownie bardzo bysmy ja kochali,bo dziecko jest naszym najwiekszym szczesciem i miloscia.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X