Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Testujemy Oillan!;)wrażenia

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

    Do Oncia!
    Ja od początku testów smarowałam i twarz i całe ciało córeczki. Choć nie miała problemów, to jednak skóra miejscami była przesuszona i szorstka. No i czasem otarcia przy pieluszce. Dlatego niczego nie omijałam. Wcześniej używałam kremu, który był bardzo gęsty i mała zawsze się kręciła i niecierpliwiła przy takim dokładnym rozcieraniu. A Krem pielęgnacyjny Oillan ma konsystencję balsamu i wspaniale się go nanosi. Można bez większego trudu rozprowadzić cienką warstwę.
    Efekty takiego regularnego stosowania są wspaniałe. Idealnie gładka i nawilżona skóra. Naprawdę warto poświęcić te dodatkowe 2-3 minuty po myciu na nałożenie kremu. Jest to kosmetyk, którego zużyłam najwięcej jak do tej pory.

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

      No właśnie my Mamy czasem spieszymy się zupełnie niepotrzebnie. Taka dodatkowa pielęgnacja po kąpieli w postaci nałożenia kremu to bardzo dużo. Dziś to wiem. Dzięki kosmetykom Oillan Baby wiele zrozumiałam, że czasem popełniałam pewien błąd. Używałam kosmetyki miejscowo. Poza tym nigdy nie stosowałam szamponu do mycia głowy. Dziś wiem że warto, a Oillan Baby daje mi gwarancję 100 %.

      Skomentuj


        Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

        Krem na ciemieniuchę - ciąg dalszy testowania u mojej koleżanki.

        Moja koleżanka po kilku dniach korzystania z kosmetyku w postaci kremu na ciemieniuchę zaprzestała jego użytkowania. Niestety ciemieniucha wróciła co prawda z mniejszym natężeniem niż to było wcześniej a jednak wróciła. Drobne łuski na główce malucha wyglądają nieestetycznie. Więc koleżanka musi wrócić do kuracji. Chyba jednak będzie wymagane dłuższe stosowanie niż kilka dni. Bynajmniej w jej przypadku co najmniej kilka tygodni. Chociaż gdzieś wyczytałam, że ciemieniucha lubi nawet wracać do dzieci kilkuletnich już.

        Skomentuj


          Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

          Napisane przez oncia Pokaż wiadomość
          Krem pielęgnacyjny do twarzy i ciała po raz drugi
          Wyczytałam w komentarzach, że dziewczyny używały kremu do smarowania zaczerwień na ciałku dzieciaczków i za uszkami. Ja smarowałam na początku tylko twarz. Oliwka miała również za uszkami coś jakby jej ropiało i na okrągło szarpała się za te uszy. Początkowo delikatnie wydrapywałam to coś, a w końcu postanowiłam posmarować, nie tylko to ale również zaczerwienienia pod paszkami i pod kolankami. Wszystko zniknęło po kilku smarowaniach :-D
          Teraz już zapobiegawczo po każdym kąpanku wszystko dokładnie smarujemy.
          U mnie też czasem pojawiały się zaczerwienienia w tych miejscach, ale odkąd używam Oillam Baby o tym problemie mogę zapomnieć. Wystarczy pamiętać by po każdej kąpieli w płynie Oillan Baby nasmarować dziecko w tych miejscach.

          Skomentuj


            Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

            Napisane przez aniolec3ek Pokaż wiadomość
            Co prawda to prawda, ale ja kiedyś używałam różnych kosmetyków nawet tych dla dzieci, ale żadne nie dawały rady. Natomiast Oillan tak!
            Osobiście nigdy nie próbowałam korzystać z kosmetyków dla dzieci. Mam delikatne problemy skórne, ale jakoś mi to na razie nie przyszło do głowy. Może czas najwyższy. Tak się zastanawiam czy Oillan ma też serię dla tych dorosłych?

            Skomentuj


              Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

              Napisane przez agus29sc Pokaż wiadomość
              Krem na ciemieniuchę - ciąg dalszy testowania u mojej koleżanki.

              Moja koleżanka po kilku dniach korzystania z kosmetyku w postaci kremu na ciemieniuchę zaprzestała jego użytkowania. Niestety ciemieniucha wróciła co prawda z mniejszym natężeniem niż to było wcześniej a jednak wróciła. Drobne łuski na główce malucha wyglądają nieestetycznie. Więc koleżanka musi wrócić do kuracji. Chyba jednak będzie wymagane dłuższe stosowanie niż kilka dni. Bynajmniej w jej przypadku co najmniej kilka tygodni. Chociaż gdzieś wyczytałam, że ciemieniucha lubi nawet wracać do dzieci kilkuletnich już.
              U nas po kilku dniach stosowania ciemieniucha zeszła całkowicie i jak narazie nie stosuje już kremu od paru dni i ciemieniucha nie wróciła. To prawda, że ciemieniucha lubi wracać do kilkuletnich dzieci.. Moja córka ma ponad 2 lata i ją miała, ale na szczęście ( odpukać ) już się jej pozbyliśmy





              Victoria ur. 18.05.2011 2700g 51cm Nasze Szczęście

              Skomentuj


                Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

                Napisane przez agus29sc Pokaż wiadomość
                Osobiście nigdy nie próbowałam korzystać z kosmetyków dla dzieci. Mam delikatne problemy skórne, ale jakoś mi to na razie nie przyszło do głowy. Może czas najwyższy. Tak się zastanawiam czy Oillan ma też serię dla tych dorosłych?
                Z tego co słyszałam i widziałam w internecie to chyba jest seria dla dorosłych





                Victoria ur. 18.05.2011 2700g 51cm Nasze Szczęście

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

                  bbo, agus29sc od samego urodzenia stosowałam tylko jeden płyn do mycia ciałka i główki, po którym skóra była fajnie nawilżona. Nie stosowałam żadnych oliwek czy kremów do smarowania, może dlatego nawet jakoś nie przyszło mi do głowy, że można przecież posmarować kremikiem. Zaczęły się upały, a przy tym problemy z zaczerwienieniami w fałdkach. Na szczęście jest Oillan, możliwość przetestowania i forum :-)
                  http://www.me-and-baby.blogspot.com

                  Skomentuj


                    Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

                    Napisane przez oncia Pokaż wiadomość
                    bbo, agus29sc od samego urodzenia stosowałam tylko jeden płyn do mycia ciałka i główki, po którym skóra była fajnie nawilżona. Nie stosowałam żadnych oliwek czy kremów do smarowania, może dlatego nawet jakoś nie przyszło mi do głowy, że można przecież posmarować kremikiem. Zaczęły się upały, a przy tym problemy z zaczerwienieniami w fałdkach. Na szczęście jest Oillan, możliwość przetestowania i forum :-)
                    Z tego co pamiętam, Twoje dziecko jest jeszcze bardzo maleńkie. W pierwszych miesiącach miałam trochę kłopotów ze skórą córeczki. Miała apetyt i zrobiła się tłuściutka, więc cała była w fałdkach. Choć kąpałam i pielęgnowałam skórę, to w tych fałdkach powstawały zaczerwienienia, a nawet odparzenia i krosteczki. Teraz jest lato i temperatura może spowodować nadmierne pocenie się i kłopoty pomimo regularnego smarowania. Nie przejmuj się, wszystkiego się nie przeskoczy, choć staramy się jak możemy. Rób dalej swoje i smaruj po kąpaniu Pielęgnacyjnym Kremem Oillan do twarzy i ciała, być może to wystarczy. Jeśli nie zawsze można się zwrócić do pediatry czy położnej z prośbą o konsultacje.
                    Ale jest jeszcze jedna opcja, bo w ofercie firmy Oceanic znalazłam kremik, który jest dobrą propozycją na lato:
                    Oceanic Oillan Baby, krem, delikatny, przeciw odparzeniom, 75 ml
                    Działanie:
                    Dzięki zawartości D-pantenolu i tlenku cynku krem pozostawia na skórze delikatny film ochronny, zabezpieczający przed powstawaniem odparzeń. Dodatkowo D-pantenol ma właściwości przeciwzapalne i łagodzi zaczerwienienie skóry, a tlenek cynku działa antybakteryjnie, chroniąc przed infekcjami. Obecny w preparacie skwalan roślinny i gliceryna zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia skóry.

                    1) zabezpiecza i chroni przed powstawaniem odparzeń, infekcji oraz łagodzi zaczerwieniania i powstałe odparzenia;
                    2) polecany dla niemowlaków, dzieci i dorosłych ze skórą szczególnie wrażliwą, suchą i alergiczną;
                    3) specjalnie dobrana, delikatna formuła kremu gwarantuje pełną ochronę skóry bardzo wrażliwej od pierwszego dnia życia.

                    Dawkowanie:
                    Przy każdej zmianie pieluszki (i kąpieli), na oczyszczoną skórę pośladków i miejsc stykających się z pieluszką, nanieść niewielką ilość kremu i delikatnie wsmarować.

                    Skomentuj


                      Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

                      Napisane przez bbo Pokaż wiadomość
                      W pierwszych miesiącach miałam trochę kłopotów ze skórą córeczki. Miała apetyt i zrobiła się tłuściutka, więc cała była w fałdkach. Choć kąpałam i pielęgnowałam skórę, to w tych fałdkach powstawały zaczerwienienia, a nawet odparzenia i krosteczki.

                      Też miałam ten problem z córką jak była malutka, zwłaszcza w lato, odparzenia, potówki, krosteczki. Pielęgnowałam różnymi kosmetykami, ale żadnych rewelacji w poprawie stanu skóry. Teraz córka ma 2 latka i problem nadal jest choć już nie taki jak wtedy, ale Oillan daje rade, szkoda tylko, że wtedy o nim nie słyszałam.





                      Victoria ur. 18.05.2011 2700g 51cm Nasze Szczęście

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

                        Dziś opiszę wrażenia po zastosowaniu kremu na ciemieniuchę ,niestety nie moje bo moje maleństwo już nie ma takich problemów.Ale ofiarowałam krem mojej sąsiadce i dzięki temu mogłam obserwować postępy w leczeniu tego paskudztwa.Koleżanka ma już za sobą kilka kremów na ciemieniuchę ale ta jest bardziej podstępna i wcale nie ma zamiaru ustępować.Przez kilka dni stosowała Oillan i co zauważyłam ,zmiany co prawda nie poschodziły jeszcze ale pierwsze efekty mamy.Po zastosowaniu kremu płaty ciemieniuchy lepiej odchodziły podczas szczotkowania tego.Znaczy to że krem naprawdę dogłębnie wnika i doskonale odkleja każdą łuskę.Jak na razie płowa odleciała i mam nadzieję że za kilka dni może kilkanaście maluszek uwolni cię od łusek rybich na główce.

                        Skomentuj


                          Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

                          Napisane przez agus29sc Pokaż wiadomość
                          Krem na ciemieniuchę - ciąg dalszy testowania u mojej koleżanki.

                          Moja koleżanka po kilku dniach korzystania z kosmetyku w postaci kremu na ciemieniuchę zaprzestała jego użytkowania. Niestety ciemieniucha wróciła co prawda z mniejszym natężeniem niż to było wcześniej a jednak wróciła. Drobne łuski na główce malucha wyglądają nieestetycznie. Więc koleżanka musi wrócić do kuracji. Chyba jednak będzie wymagane dłuższe stosowanie niż kilka dni. Bynajmniej w jej przypadku co najmniej kilka tygodni. Chociaż gdzieś wyczytałam, że ciemieniucha lubi nawet wracać do dzieci kilkuletnich już.
                          U nas na główce ciemieniucha nie wróciła ale niestety za uszami pojawiła się znowu.. Będę musiała w dalszym ciągu stosować krem na ciemieniuchę ale po tym jak poradził sobie z ciemieniuchą na głowie jestem dobrej myśli.

                          Skomentuj


                            Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

                            A ja wczoraj tak z ciekawości po kąpieli nasmarowałam kremem całe ciało dziecka, chyba z niewiary wycisnęłam z tubki dużo za dużo kremu i pierwsze spostrzeżenie jest takie, że krem jest bardzo wydajny. Szybko się wchłania na każdej partii ciała i ma miłą i delikatną konsystencję, która ułatwia rozsmarowywanie. A dziś rano zauważyłam różnicę w wyglądzie skóry dziecka - jest gładka, miła w dotyku i brak na niej czerwonych plam i podrażnień. Tak sobie teraz myślę, że niepotrzebnie skazałam już ten krem na straty

                            Skomentuj


                              Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

                              Napisane przez AngelaS77 Pokaż wiadomość
                              Dziś opiszę wrażenia po zastosowaniu kremu na ciemieniuchę ,niestety nie moje bo moje maleństwo już nie ma takich problemów.Ale ofiarowałam krem mojej sąsiadce i dzięki temu mogłam obserwować postępy w leczeniu tego paskudztwa.Koleżanka ma już za sobą kilka kremów na ciemieniuchę ale ta jest bardziej podstępna i wcale nie ma zamiaru ustępować.Przez kilka dni stosowała Oillan i co zauważyłam ,zmiany co prawda nie poschodziły jeszcze ale pierwsze efekty mamy.Po zastosowaniu kremu płaty ciemieniuchy lepiej odchodziły podczas szczotkowania tego.Znaczy to że krem naprawdę dogłębnie wnika i doskonale odkleja każdą łuskę.Jak na razie płowa odleciała i mam nadzieję że za kilka dni może kilkanaście maluszek uwolni cię od łusek rybich na główce.
                              U nas ciemieniucha szybko odeszła, ale to może z racji tego, że nie było jej dużo. Natomiast jak narazie od 2 dni nie stosuje już kremu na ciemieniuche i jak narazie nie powróciła. I mam nadzieje, że tak zostanie





                              Victoria ur. 18.05.2011 2700g 51cm Nasze Szczęście

                              Skomentuj


                                Odp: Testujemy Oillan!wrażenia

                                Dziś po kąpieli kolejny raz zastosowałam krem do pielęgnacji na całe ciało i jestem naprawdę zadowolona. Zawsze sceptycznie podchodzę do obiecanek wymienionych na opakowaniu produktu, nie wierzę w super efekty o jakich zapewnia producent a tu taka niespodzianka. Po dwukrotnym posmarowaniu skóra na zewnętrznej stronie rąk jest wyraźnie gładsza. Jest coraz mniej szorstka i mniej również tej "kaszki" na rękach. Jestem mile zaskoczona. Ten krem i szampon to moje pewniaki z tego zestawu

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X