Gdy byłam dzieckiem nie pamietam abyśmy mieli w domu słodycze tak jak teraz mają nasze dzieci. Często leżą one miesiącami a one ich nie jedzą -bo wolą swoje ulubione smaki.
Ja nie zapomnę smaku kogel mogel, który usierała mi babcia. Sama szybko się zniechęcałam i nie wychodził mi aż tak puszysty. Wystarczyły 2 jajka i 3 łyżeczki curu aby usmiech pojawił się na mojej twarzy. Babcia często dodawała mi także do połowy łyżeczkę kakao- mmmmm chętnie zjadłabym taki deserk i dziś lecz w dzisiejszych czasach boję się jeść surowych jaj.
Ja nie zapomnę smaku kogel mogel, który usierała mi babcia. Sama szybko się zniechęcałam i nie wychodził mi aż tak puszysty. Wystarczyły 2 jajka i 3 łyżeczki curu aby usmiech pojawił się na mojej twarzy. Babcia często dodawała mi także do połowy łyżeczkę kakao- mmmmm chętnie zjadłabym taki deserk i dziś lecz w dzisiejszych czasach boję się jeść surowych jaj.