Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Jeszcze 6 miesięcy, a ja już umieram ze strachu...

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Odp: Jeszcze 6 miesięcy, a ja już umieram ze strachu...

    Dla mnie szkoły rodzenia to strata czasu pieniędzy. nic nie dały a mogłam sobie iść w tym czasie na zakupy. Poród - najgorsze przeżycie w całym moim życiu. Nigdy więcej!!! nawet teraz jak sobie przypomnę to łamie mi się głos. A jestem odporna na ból fizyczny. 19 godzin i 40 minut najgorszego cierpienia jakie można sobie wyobrazić. A potem mąż powiedział "rodziliśmy".... myślałam, że go zatłukę.
    Last edited by monikabot; 24-02-2011, 14:20.

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Odp: Jeszcze 6 miesięcy, a ja już umieram ze strachu...

      ja pomimo że to będzie czwarty poród po zobaczeniu dwóch kresek na teście pierwsze co pomyślalam to to że trzeba będzdzie urodzić i juz się boje

      Skomentuj


        #18
        Odp: Jeszcze 6 miesięcy, a ja już umieram ze strachu...

        Napisane przez monikabot Pokaż wiadomość
        Dla mnie szkoły rodzenia to strata czasu pieniędzy. nic nie dały a mogłam sobie iść w tym czasie na zakupy. Poród - najgorsze przeżycie w całym moim życiu. Nigdy więcej!!! nawet teraz jak sobie przypomnę to łamie mi się głos. A jestem odporna na ból fizyczny. 19 godzin i 40 minut najgorszego cierpienia jakie można sobie wyobrazić. A potem mąż powiedział "rodziliśmy".... myślałam, że go zatłukę.
        Mi mąż na to, że było ciężko i że trwało to dla mnie długo (choć były to tylko dwie godziny) odpowiedział: "Trzeba było mniej dyskutować!". Aż mi łzy w oczach się pokazały!

        Skomentuj


          #19
          Odp: Jeszcze 6 miesięcy, a ja już umieram ze strachu...

          U mnie bylo tak

          O 7 rano zaczal pobolewac mnie brzuch tak jak na miesiaczke, skurcze mialam co 15, 20 min i trwaly od 25-60 sek. W sumie nic sobie z tego nie robilam bo po paru godzinach przeszlo. Caly czas jednak myslalam ze to skurcze przepowiadajace
          Pozniej okolo 18 znow zaczelo sie "cos dziac" no i przed 22 pojawilam sie w szpitalu.
          Jak mnie lekarz zbadal to mialam rozwarcie na 1 cm takze super spore
          polozna mi poziej rozmasowala szyjke wiec zrobilo sie na 4 cm.

          Ogolnie to bylo tak: od 22 wieczorem do 1 to mnie bardziej swedzialo niz bolalo, po lewatywce zaczely sie mocniejsze bole od 2-4 lazilam po korytazu i faktyczie skurcze bywaly chwilami nieznosne, po 4 zladowalam na porodowce a o 6.40 przyszla na swiat moja Mala Niunia

          Takich super mocnych boli mialam okolo 5 h
          baile_pasion




          Skomentuj


            #20
            Odp: Jeszcze 6 miesięcy, a ja już umieram ze strachu...

            Mnie urodzenie łożyska nie bolało.. .Było tylko coś takiego:"A teraz musi pani urodzić łożysko" RAz nacisnęłam i było po wszystkim A później byłam łyżeczkowana i tego też nie czułam i dodam, żę nie byłam znieczulona

            Skomentuj


              #21
              Odp: Jeszcze 6 miesięcy, a ja już umieram ze strachu...

              hehe spokojnie 6 miesięcy to jeszcze maszczas na stresy. Teraz pomyśl o wyprawce i o relaksie, odpoczynku Ogólnie wszytsko jest przerażające ale po tym się człowiek śmieje i wspomina a czasem ma nawet luki w pamieci

              Skomentuj

                     
              Working...
              X