Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Pierwszy milion"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

    Nawet milion przemyślałabym dokładnie jak wydawać!
    - coś dla domu np.zrobienie pokoi na poddaszu
    - coś dla ogrodu np.nowy, zaprojektowany ogród
    - coś dla męża np. nowe autko
    - coś dla dzieci np. wycieczki (uwielbiają to)
    - coś dla mnie np. pobyt w luksusowym SPA
    - coś dla nas wszystkich np. podróż do Indii
    Oj... jak fajnie pomarzyć

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

      Gdybym teraz przed Świętami wygrała ''milion'' to z pewnością cześć wygranej przeznaczyłabym na:

      -wycieczkę z moimi dziećmi dookoła świata,chciałabym żeby poznali inne kultury i życie na innych kontynentach

      a resztę pieniążków przeznaczyłabym na:

      - prezenty świąteczne dla dzieci z Domu Dziecka,bo każde dziecko powinno poczuć magię świąt.
      Doriaś ur.17.03.2008




      Tristaś ur. 11.03.2010

      Skomentuj


        #33
        Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

        Gdybym wygrała milion przede wszystkim pobudowała bym dom, a w nim pokój dla synka w którym miałby swój własny świat traktorków, osobną łazienkę z wanną, a ja miała bym pokój kreatywności, gdzie mogłabym tworzyć swoje włąsne wizje typu lampion z puszki od groszku dla męża kupiłabym jego wymarzony jednoślad, dla siostry mieszkanie a rodziców wysłałabym w podróż poślubną na jaką nigdy nie pojechali. Resztę zainwestowałabym w jakąś inwestycję typu nieruchomość. Na pewno nie przepościłabym ich tylko na siebie.

        Skomentuj


          #34
          Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

          Pierwsze, co bym zrobiła po wygranej to spłata wszystkich kredytów i długów moich rodziców. Następnie kupiłabym mieszkanie w dużym mieście studenckim, by zapewnić sobie i mojej rodzinie dostatnie życie, kiedy już roztrwonię cały milion. Część pieniędzy wpłacę do banku, a za resztę kupię sobie dobry samochód, by zwiedzać nim Europę. Tak się rozmarzyłam, że chyba zaraz pójdę i skreślę liczby na kuponie

          Skomentuj


            #35
            Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

            Jeśli wygrałabym milion, to z pewnością kupiłabym mały domek poza miastem, bezpieczny samochód, miłe prezenciki dla całej rodzinki - żeby ich też uszczęśliwić swoją wygraną. Domek urządziłabym przytulnie i funkcjonalnie. A resztę wygranej pochowałabym w bankach na przeróżnych lokatach.

            Skomentuj


              #36
              Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

              Och, nie miałabym z tym problemu. w pierwszej kolejności dorzuciłabym część do moich oszczędności i kupiłabym działkę. Resztę chwilowo zainwestowałabym w jakieś akcje czy powierzyłabym bankowi. Po dwóch czy trzech latach postawiłabym dom.
              A w tym domu prócz cudnej oszklonej oranżerii dla mnie i moich storczyków, byłby cudny pokój zabaw dla dziecka i wielki specjalny garaż z półkami, narzędziami, linkami z sufitu, gdzie mój mąż w końcu mógłby w spokoju budować swoje samoloty bez słuchania mojego marudzenia, że nasz jedyny pokój w mieszkaniu to nie warsztat :/ ...
              A odsetki niech sobie leżą na tym koncie dalej...

              Skomentuj


                #37
                Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

                W takich chwilach wychodzi na jaw jak ohydnie przyziemna ze mnie istota. Milion to duża kwota, jednak nie aż tak bym mogła rzucić pracę i zająć się życiem z odsetek.
                Mój realizm i nudziarstwo pozwoliłoby mi na zamianę obecnego mieszkania na ładniejsze, w lepszej dzielnicy, z ogródkiem. Resztę pieniędzy bym, tak, wstyd mi, ZAINWESTOWAŁA. W nieruchomości albo ziemię.
                Moje życie zmieniłoby się tylko pod jednym względem. Mając poduszkę finansową nie martwiłabym się tak jak zwykle teraźniejszością i przyszłością. Wiedziałabym że każdy mój ewentualny upadek zostanie złagodzony. To duża wygoda.

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

                  W moim mieście od dawna nie buduje się mieszkań. Skutek tego jest taki, ze młodzi ludzie, choćby chcieli, nie mają jak opuścić domu rodziców. Swój pierwszy milion zatem zainwestowałabym w budownictwo. Wybudowałabym piękne mieszkania, które za przystępną cenę (lecz z zyskiem dla siebie) bym później odsprzedała. Korzyść byłaby w tym dla wszystkich: miałabym swoje mieszkanie (bo jedno z mieszkań koniecznie byłoby moje), mogłabym powiększyć swój majątek (zysk ze sprzedaży mieszkań) - no i młodzi ludzie w moim mieście mogliby kupić swoje wymarzone mieszkanie, bez konieczności mieszkania z rodzicami!

                  Skomentuj


                    #39
                    Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

                    Każdy z nas ma jakieś marzenia. Niektórzy pragną dobrobytu, bo to daje im poczucie bezpieczeństwa,inni adrenaliny,jeszcze inni przygód, a kolejni władzy jaką dają pieniądze. Szkoda że coraz mnie jest takich ludzi jak Robin Hood,którzy pragną sprawiedliwości, dobra, szczęścia dla innych. To też moje pragnienie,pragnienie równości wszystkich ludzi ludzi na świecie. I mimo iż mojego nastawienia, wygrywając taką sumę pomyślałabym najpierw o sobie. Może raczej o mojej rodzinie o naszym dobrobycie. Bo chodź to błahe i tak świata nie zbawię. Nie nadaje się do tego, zbytnia ze mnie hedonistka.
                    cytrynkowa

                    Skomentuj


                      #40
                      Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

                      Podróż,gdzieś daleko,gdzie żaden chłód i mróz mnie nie dopadnie Gdzie nie będę musiała zakładac na siebie kurtki,kozaków,szala i czapki. Gdzie będę mogła robic co chcę,gdzie wszyscy będą mnie obsługiwać a nie ja ich Na wakacje te wzięłabym moją kochana córkę i męża,im też należy się coś od życia

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

                        Najpierw naprawiłabym swój dach.Mam już dość ganiania i sprawdzania po każdym deszczu ile mi dachówek pofrunęło w siną dal i trzeba kleić nowe.Potem rozdałabym pieniądze dzieciom ,które są biedne ,chore i tej pomocy potrzebują.Ja takiej kasy nie potrzebują,a myślę,że wygrana spaczyłaby mój charakter! Po co mi to?

                        Skomentuj


                          #42
                          Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

                          Wygrany milion oddałabym mojemu dziadziowi. Przyznam od razu, że nie mam pojęcia, co ten by z tym milionem zrobił...
                          Nasz dziadzio od zawsze był zapalonym graczem "toto-lotkowym". Pamiętam, że gdy byłam jeszcze dzieckiem, ten raz w tygodniu zakreślał liczby i puszczał los. Po losowaniu sprawdzał wyniki. Czasami prosił mnie, żebym sprawdziła.
                          Najczęściej pudło...
                          Smutek i skrywane rozczarowanie na twarzy dziadzia.
                          Kilka razy nawet udało mu się coś wygrać, ale najczęściej były to małe sumy. Upragniony milion ciągle pozostawał poza jego zasięgiem.
                          Pierwszy milion podarowałabym na pewno dziadziowi (na przykład podczas odczytu jego losu wygrane liczby przypisałabym jego losowi), by tak oto spełnić jego życiowe marzenie o wielkiej wygranej.

                          Skomentuj


                            #43
                            Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

                            część rozdałabym bliskim mi osobom, część przeznaczałabym na jakiś cel charytatywny a resztę przeznaczyłabym na zabezpieczenie mojej przyszłości: kupiłabym sobie mieszkanie, samochód, a to co by zostało zainwestowałabym na giełdzie (mam już nawet upatrzone akcje kilku spółek)

                            Skomentuj


                              #44
                              Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

                              Podzieliłabym pomiędzy czworo swoich dzieci i niech one sie zastanawiają co z nimi zrobić. Znając ich rozsądek wiem, że zrobiły by z nich dobry użytek. Oczywiście sobie bym też coś sobie zostawiła na jakieś przyjemności, których na co dzień sobie odmawiam.

                              Skomentuj


                                #45
                                Odp: Konkurs "Pierwszy milion"

                                Gdyby mi ktoś zadał to pytanie jeszcze rok temu odpowiedziałabym na nie zupełnie inaczej niż dziś...Wtedy moje marzenia były jeszcze całkiem przyziemne:zakup mieszkania,zmiana starego samochodu na nowy,spłata zaległych rat kredytowych,rodzinne wakacje...Teraz gdy moja mama codziennie zmaga się z bólem i cierpieniem;gdy opada z sił po każdej dawce chemioterapi;gdy każdego dnia nadziei na jej wyleczenie jest coraz mniej, oddałabym każde pieniądze na wynalezienie szczepionki przeciwko rakowi i znalezienie skutecznego środka dla milionów ludzi,którzy już zmagają się z tą straszną chorobą...

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X