Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Hej dziewczyny! wieki mnie nie było ale zarobiona jestem. Dzisiaj w domu bo Olga troszkę chora, znaczy coś wczoraj zjadła i ma problem z brzuszkiem. Całą noc spała na moich kolanach....teraz odsypia
    Paulina tak to moi panowie brali broncho, u nich właściwie efekty były po 3 dawce. Mieli niby mieć powtórzone po pół roku ale dok stwierdziła że nie trzeba bo infekcji żadnych nie było.
    Magda Twoje dziewczyny CUUUUUDNE!!!!
    musze nadrobić zaległości i częściej pisać.
    U nas z nowości tyle że Olga zaczęła wołać ładnie siku, przychodzi z nocnikiem i mówi "sisi" po za tym wszystko po staremu, chłopcy rozrabiają a Olga jeszcze bardziej
    u nas zęby jeszcze się nie ruszają ale im później tym lepiej, więc niech tak na razie zostanie.
    Trzymajcie się cieplutko a ja obiecuję poprawę i częstsze wizyty


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Bagnes jak w pracy? W końcu jakie masz warunki i jaka atmosfera? Wstaw aktualne zdjęcia dziecu, szczególnie małej jestem ciekawa, bo po takich "maluszkach" od razu widać jak czas leci.

      Jakie rozmiary noszą Wasze pociechy? Edytka spodnie 104, bluzki 110. Ostatnio kupiłam jej ładne w Lidlu w dwupaku. Nogę ma 26-27. A Marta 68-74, zależy od firmy. A mała łysieje i tak zabawnie wygląda.

      Edytka od środy była w domu, wrócił problem zatkanych uszu, ale to już tak będzie póki z tego nie wyrośnie. Od poniedziałku wraca do zerówki
      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Hej!
        Obiecuję i ja wpadać częściej, o ile będzie do kogo...

        Madziu, śliczne te Twoje Panienki! Marta ma fajnego loczka i śliczne oczka

        Aga, mam nadzieję, że Broncho i nam pomoże.

        A jutro wyjazd do szpitala Kopernika w Łodzi, z Młodym, na oddział Alergologiczny. Nasza pediatra chce ustalić z Alergologiem czy aby Młody nie ma astmy alergicznej, tzn. czy jakiś alergen nie wpływa na fakt częstych infekcji krtani. Zobaczymy więc co Mu tam za badania porobią i liczę, ze wreszcie dostanie jeden, a porządny lek na odporność i pochodzi do przedszkola trochę dłużej niż dwa tygodnie No ale zobaczymy...
        Odezwę się na pewno co i jak.
        Trzymajcie kciuki!!!
        Aga, a gdzie fotki Twojej Trójcy?
        Attached Files



        Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          hej
          foto na życzenie. Na zdjęciu z Olga Paweł sam Piotrek
          mam wolna sobotę!!!! szał ciągle się przyzwyczaić nie mogę, bo to sensacja u mnie w pracy. No ale....jak daja to biorę.
          Ogólnie w pracy niby lepiej bo się uspokoiło ale dobrze nie jest, czujemy ciężka atmosferę, i za chwile się zacznie marudzenie jak się sezon skończy. no ale zobaczymy co z tego wyniknie.
          Olga cudnie woła na nocnik, mam nadzieje że jej się nie odwidzi. Ogólnie powiem Wam dziewczyny że jak na nią patrzę, na to jak się rozwija to dopiero teraz widzę tak w 100% co oznacza wcześniactwo.....rozwija się o wiele lepiej i szybciej niż chłopcy, chociaż oni i tak szybko byli samodzielni.
          Paulina i jak Tomek ? macie już wyniki ze spirometri? bo te są najważniejsze przy podejrzeniu astmy
          Attached Files


          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Tomek nie ma astmy, ani nie jest alergikiem. Wyniki ok, choc trg wykazalo lekkie zapalenie pkuc. Bierze antybiotyk, ale w domu na szczescie. W piatek jedziemy po wypis i karte informacyjna + kontrola lekarska
            Attached Files



            Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Paulina to bardzo dobre wiadomości. A sprawdzali mu zatoki? bo mnie się wydaje że to problem niedoleczonych katarów. Lekarzem nie jestem ale wiem co było u moich, a szczególnie u Piotrka.


              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                No zatok nikt nie sprawdzał, pewnie masz sporo racji.
                Tomek obecnie bierze Zinnat i jakiś syrop. Niechętnie, ale cóż zrobić. Chwilowo bez inhalacji, ale inhalator kupujemy, zawsze nawet nam się przyda na infekcje. T. sceptyczny do tych sprzętów, ale 99,9% opinii, z którymi się spotkałam, to same plusy posiadania inhalatora i działania nawet przy niewielkim katarze. Może i u nas poskutkuje. W piątek kontrola w szpitalu i dalsze zalecenia co do leków na odporność, przedszkola i leczenia ogólnie. Poza tym za tydzien zaczynamy ostatnią dawkę Broncho, więc lepiej ją wziąć bez względu na zalecenia Pani DOktor w piątek.
                Tomek radosny, ale słaby, chwilka zabaw, a On spocony, choć nie szaleje. Myślę, ze do końca miesiaca to w domu na bank pozostanie

                I powiem Wam, ze jak na początku września były "przeboje" z kolorowankami i ogólnie niechęć Młodego do kredek, tak teraz ciężko Go oderwać od malowanek i twórczości własnej, szlaczki też lubi pisać Dziś piewszy raz (serio) narysował domek. Z podziwu nie mogę wyjść! Chwalipięta ze mnie, ale duma mnie rozpiera, więc musiałam się tym podzielić i z Wami
                Attached Files



                Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Paulina fajnie, że Wy w domu. Oby antybiotyk Wam pomógł. Może to faktycznie zatoki, niewyleczone potrafią dać w kość z tego co słyszałam. Współczuję. My poza tymi zatykającymi się czasami uszami jest spoko, Pani w przedszkolu chwali, że jest tą jedną, którą póki co nie choruje.

                  Jutro Dzień Nauczyciela, ja sobie tylko roboty narobiłam, bo koleżanka zgłosiła nas do trójki klasowej, a że przewodniczący olał sprawę, tak my mamy trochę roboty, ale po jutrzejszym święcie będzie chyba spokój.

                  U nas Marta dzisiaj superowo, właśnie ma drugą drzemkę i uwaga...śpi już prawie drugą godzinę! Może zęby dały odpocząć? Oby! Do tej pory jeszcze nie przespałam całej nocki...snuuuu!!!
                  Darek nie raz narzeka po zmianie w pracy, że jest zmęczony, bo przychodzi przed 1 w nocy z roboty, ale on przyłoży głowę i śpi, a ja mam co trzy godziny wstawanie, które często jest przerywane na 2 godziny, żeby sobie pogaworzyć.
                  Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                  Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Madziu, tylko pozazdrościć, że Edytka jak dotąd zdrowa. Ileż ja bym dała, by Tomek już nie chorował Mam nadzieję, że w piątek, na kontroli, pani Doktor poradzi co dalej robić, jak zapobiegać chorobom Tomka.
                    W grudniu mają pierwszy "bilans" czy dziecko nadaje się do szkoły i w jakim stopniu. I nie wiem jak ocenią Tomka, jak On od połowy września w domu No ale zobaczymy. Najważniejsze, że mimo iż siedzi w domu, to dużo pracuje. Szlaczki, literki, cyferki, proste rysunki, kolorowanki - pokochał to, a to bardzo ważne, bo pisanie już nie sprawia Mu najmniejszych problemów

                    Tomcio zdrowieje, a ja chora... Cóż, na L4 za bardzo sobie pozwolić nie mogę... TRzy dni poza pracą, a zaległości masa...



                    Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      Paulina, jak po kontroli u lekarza???
                      Nic się nie przejmuj i mi nie zazdrość, bo rok temu to właśnie ona bardzo chorowała - nie pamiętasz? Już nawet lekarka wspominała o sanatorium nad morzem? Jakoś tak wyszło, że zaczęłam podawać jej tran i o dziwo przeszło, chyba, że nabrała odporności. U nas jedynie te uszy często o sobie przypominają.

                      My wróciłyśmy ze spaceru.
                      Mimo kiepskiej pogody miałam już dość kiszenia się w domu, do tego między mną i m. kiepsko, więc potrzebowałam się wywietrzyć. Zapakowałam Martuśkę w wózek, odebrałam starszaka z zerówki i poszłyśmy na spacerek. Jak już byłyśmy blisko domu to nas pomoczyło, tzn. mnie, bo Edytka miała parasolkę z Biedronki, a Martuśka była w gondoli.

                      Wstawiam fotki.
                      W weekend moja mama nam zrobiła suprise. W sobotę wybraliśmy się na urodziny Jaśka, mojego siostrzeńca, a tu drzwi otwiera nam moja mama! Super spontanicznie się wybrała na Śląsk. W niedzielę pojechałam po nią, żeby posiedziała też u mnie z moimi teściami, żeby zobaczyła co się tworzy na górze. Dobrze mi jej wizyta zrobiła, jakoś na jesień szczególnie tęsknię za domem rodzinnym, ale jak dobrze pójdzie, to Darek od poniedziałku będzie miał tydzień wolnego, musi u góry podmurować pod skosami i jak się szybko z czasem wyrobi, to koło czwartku pojedziemy do Dobrej na weekend. Muszę trochę odsapnąć i nabrać dystansu.
                      Attached Files
                      Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                      Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamusie z maja 2009

                        Jeszcze
                        Attached Files
                        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                        Skomentuj


                          Odp: Mamusie z maja 2009

                          Hej.
                          Madziu, piękne te Twoje Panienki

                          Po kontroli wtęcz super. Tomek zdrowy. Czasem zakaszle, ale nic nie było słychać podczas badania, więc nie ma powodów do niepokoju. Ma jednak do wtorku brać antybiotyk, bo ja chora (zapalenie pluc). Mamy odstawić wszelkie medykamenty uodparniajace, możemy podawac jedyniw tran lub jakies multiwitaminy jak Visolvit itp. Oczywiscie Broncho ma wziac, bezapelacyjnie. Inhalacje w razie jakiejkolwiek infekcji robić. I Pani Doktor wymyśliła BAŃKI, by stawiac co dwa tygodnie! Ale sceptyczni jestesmy, bo bańki trzeba wyleżeć, a On ma chodzic normalnie do przedszkola. Wyniki rewelacja wręcz. Mam zdrowe dziecko A że się poci, taka jego uroda, wyrośnie pewnie, ale tran powinien pomóc. I tyle
                          Wrocilismy happy bardzo, zwlaszcza Junior, bo slyszal, ze moze wrocic do przedszkola. Ale do konca mies posiedzi w domu, tydz. po antybiotyku niech zostanie, uodporni sie, zwlaszcza że ja chora.
                          Mam nadzieje, ze tym razem juz bedzie lepiej



                          Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                          Skomentuj


                            Odp: Mamusie z maja 2009

                            Paulina jak Tomek się miewa? Zdrowy? Chodzi do zerówki?
                            Bagnes jak tam, ogarniasz swoją trójkę i pracę?
                            Elu co u Was? Co z tą pracą? Pracujesz już?


                            Witam się wieczorowa porą.
                            Zaraz lecę spać, bo rano wstaję - mamy kolejne szczepienie, a przy okazji podrzucę na 8. Edytkę do przedszkola.

                            U nas ok. Edytka rośnie, czasem lubi zwracać na siebie uwagę i wtedy udaje, że jest dzidziusiem, mówi jak bobas, udaje, że jest zmęczona, śpiąca, byle by do niej zagadać, a nie tylko do Marty. Ale to normalne i nic mnie nie dziwi
                            Marta coraz fajniejsza, bo już coś kuma. Uśmiecha się non stop...chyba, że marudzi. Ciągle ząbkuje i to jest koszmar. Czopki poszły w ruch, bo maści nie pomagają Wieczorami usypia dłużej, wpycha prawie całą dłoń do buzi, ale za to od tygodnia już jej nie bujam tylko odkładam do łóżka. Powierci się, poogląda TV i w końcu zasypia.

                            Darek ciągle pracuje, a jak jest w domu to albo przy kompie albo u góry - jutro zaczynają robić u nas wylewki
                            W weekend jedziemy do moich rodziców. Ale się cieszę, strasznie tęsknie i potrzebuję zmienić klimat. Wracamy po 11 listopada.

                            Zostawiłam po sobie ślad, teraz zachęcam i Was
                            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                            Skomentuj


                              Odp: Mamusie z maja 2009

                              Hej.
                              Tak, Madziu, Tomek zdrowy (odpukać) i od zeszłego wtorku maszeruje codziennie do przedszkola Mam nadzieję, ze nieprędko złapie Go jakaś infekcja, bo widzę jaki szczęśliwy każdego dnia stamtąd wraca
                              W zeszłą środę byli na wycieczce w jakimś Ośrodku Rekreacyjnym w Kole i widział dużo zwierząt, mieli ognisko, gry i zabawy - rozemocjonowany wrócił bardzo Dziś ma "Urodziny Jabłuszka" - też jakies zabawy będą, a w piątek idą na przedstawienie teatralne do Ośrodka Kultury. Dużo atrakcji Pani serwują dzieciakom, fajnie, bo my nie zawze mamy taką możliwość.
                              Ogólnie radzi sobie już super, są postępy i pochwały. Zna już wszystkie litery i niemal kazdą potrafi napisać, drukowaną, no ale napisze. Mam powody do dumy, bo rośnie mi fajny facet!

                              Ewelka, co u Ciebie, dawno sie nie odzywałaś????
                              Ela, Badnes, Delf, żyjecie????
                              Attached Files



                              Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                              Skomentuj


                                Odp: Mamusie z maja 2009

                                CZeść mamcie

                                Bardzo długi czas minął od kiedy tu zajrzałam, więc pora się znów odezwać

                                U nas czas leci strasznie szybko, dopiero zaczęło się przedszkole a tu już listopad....Moje maluchy rosną i pyskują, w zeszłym tygodniu po raz pierwszy dopadło ich choróbsko, na szczęście już zdrowi i jutro idą do p-la. Samek coraz szybciej, chętniej i dokładniej wykonuje prace w p-lu, a Wiktorii od początku się podobało i to się nie zmienia...

                                ogólnie u nas w porządku, teściowa jak to teściowa czasem lepiej czasem gorzej. Ja od jutra idę do pracy, na razie tylko na inwentaryzację do końca tyg, a potem się okaże, na stałe wracam na pewno 2 stycznia
                                Troszkę mnie stres i nerwy zżerają, bo w końcu prawie 6 lat "siedziałam" w domu, ale jestem pozytywnie nastawiona.

                                ostatnie 2 tyg chodziłam sobie dorobić w pracach przy buraczkach, miło spędziłam ten czas, pomimo bólów mięśni było OK, praktycznie cały dzień na świeżym powietrzu

                                To tyle co u nas teraz uciekam poleżeć do wanny i do łóżka wyspać się przed tym ważnym dniem....

                                Trzymajcie się ciepło, buziaczki pa pa




                                http://mamaczytata.pl/pokaz/8496/samuel_-

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X