Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

styczniówki i lutówki 2011

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: styczniówki i lutówki 2011

    a Karolina jeszcze będąc w ciąży pisała że nie wie czy bdzie karmić bo pewnie coś tam coś tam więc od samego poczatku byłą pesymistką a jak to w życiu bywa jak sobie wmawiasz że nie dasz rady to po 100 razach w to uwierzysz a po 200 nie widzisz innego wyjścia
    ja też miałam problemy z karmieniem niestety. Ale apropo nastawienia, z innej beczki, czasem porażki nie są uzależnione od nastawienia... rozumiem, że niektórzy np nie mogą zdać egzaminu na prawko, bo mają złe nastawienie, nieee, to dlatego, że wordy są jakie są










    Skomentuj

    •    
         

      Odp: styczniówki i lutówki 2011

      No to majajula przegielas skad wzielas ze od samego poczatku bylam pesymistka wlasnie odwrotnie bardzo pragnelam karmic piersia ale balam sie ze bedzie jak z synkiem ale pisalam o tym ze za wszelka cene sprobuje i jak na razie mi sie udaje,wiec raczej bylam optymistka bo mimo problemow przy pierwszym dziecko chcialam sprobowac przy drugim....
      a tak poza tym jest tu kilka mam ktore karmia butla i ogromnym nietaktem jest mowienie o tym jaka to butla jest feee a karmienie piesia najlepsze bo czasami moze sie zrobic komus przykro bo mimo tego ze byla ogromna chcec to sie nie udalo
      mimo tego co mowisz nadal walcze i probuje i zostaje na mieszanym akrmieniu
      i naprawde skonczmy ten temat bo robi sie chora sytuacja a nie po to jest to forum a raczej po pto zeby sie wspierac...
      jak tam aniu??
      gosiu ruszylo sie cos??




      Skomentuj


        Odp: styczniówki i lutówki 2011

        witam
        pięknie słoneczko świeci ale -10 na termometrze.

        co do karmienia butelką też nie uważam żeby to było coś złego. Marysia była karmiona butlą. ale na początku było ciężko. wszyscy do okoła" nie ma to jak mleko matki", tłumaczenia każdemu czemu nie karmię piersią. dopiero jak poznałam inne matki które też nie karmiły piersią poczułam się lepiej. ale te pierwsze m-ce były okropne bo zamiast mnie wspierać wszyscy swoimi komentarzami dołowali mnie, był okres że przez te uwagi na prawdę czułam się jakbym robiła krzywdę swojemu dziecku, a przecież po to dałam butlę żeby nie cierpiało.
        a jeszcze teściowa ostatnio powiedziała że nie karmiłam piersią bo mnie cycki bolały oj myslałam że z siebie wyjdę. ale już nie chciałam złości.




        Skomentuj


          Odp: styczniówki i lutówki 2011

          Hej dziewczyny. Ja już drugi dzien znowu bez małej (starszej). Znowu u dziadków na weekendzie siedzi. Za to z moim m spięta sytuacja więc nie jesteście same. :P

          Co do karmienia ja jestem butelkową mamą i wiecie o tym dobrze. Pierwszą próbowałam karmić piersią ale nie umiała chwycic cyca itd. Teraz stwierdziłam, że bede karmić piersią i gdyby nie to, że spadła na wadze przez to moje cyckowanie to bym dalej karmiła. Ale jak kazali mi dokarmiać to stwierdziłam, że nie ma sensu sie męczyć. Marzena na butli była i też dokąd nie poszła do przedszkola nie chorowała nic a nic. nawet większego kataru nie miała.

          A tak wogóle, jakiego mleczka używacie? Ja mam bebiko, pierwsza też to piła. Chyba najtańsze (porównywalne jest NAN) i bardzo odpowiadało mojej pierwszej i teraz też daje.
          Karina


          Skomentuj


            Odp: styczniówki i lutówki 2011

            Cześć Wam dziewczynki...

            U nas też zimno..i śnieg pada a już miałam nadzieję na szybką wiosnę...

            Ja jak daje to daje właśnie NAN...ale koleżanka mi ostatnio stwierdziła że chyba ma na to uczulenie...bo ma takie kropki na buźce...ja myślałam że to potówki albo jakiś trądzik...mama też mi tak mówiła...ale idziemy w czwartek na szczepienie to zapytam lekarza co on myśli...może rzeczywiście wypadało by zmienić...

            Ide bo małe marudzi jakoś...a teściowa w domu to jest zdolna zaraz tu przyjść i mnie opier...oby już ten domek był gotowy jak najszybciej...

            Zmykam buźka...
            Do później




            "Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości."
            Paulo Coelho(Alchemik)

            Skomentuj


              Odp: styczniówki i lutówki 2011

              moja Marysia po NAN miała zaparcia, lekarz przepisał Bebilon pepti. na recepte 11 zł za puszke 450 g. później też dawałam Bebiko. a ktoś próbował tego mleka Gerber? jestem ciekawa co to za mleczko i cena też chyba ok.
              ja jakbym teraz miała kupować mleczko to chyba bym z kasą nie wyrobiła. ale jak by było trzeba to trzeba...




              Skomentuj


                Odp: styczniówki i lutówki 2011

                Jejku, az w szoku jestem kobietki - niedziela, a tu taka dyskusja Az forum podskakuje!

                Jesli chodzi o nastawienie, to jak juz sie raz nie udalo, to mozna sie przekonywac przy drugim, a w swiadomosci i tak lek zostanie, ze kto wie, czy sie uda... Ja bylam baaardzo nastawiona psychicznie, ze teraz sie uda, a wyszlo same wiecie jak. Az czasem sie zastanawiam, czy ja w ogole wyzdrowieje, ale sio sio czarnym myslom...

                Kuba mial na poczatku bebiko omneo, potem bebilon pepti i tak juz do konca, jak juz nie chciala nam doktorka przepisywac, bo 2 lata skonczyl, to on na inne nie chcial sie przestawic i niestety do dzis mleka unika jak ognia.
                A Blazejek zaczal od NAN HA, ale tez buzka sie doktorce nie podobala i kupki i mamy nutramigen teraz na recepte.
                =&:>sygnaturka<:&=

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: styczniówki i lutówki 2011

                  A podawałyście bebilon ??? My tylko mogliśmy Majce to mleko podawać. Po bebiko robiła zielone smoliste kupy a po nestle junior kupy-kamienie. No ale my zaczeliśmy modyfikowane podawać jak miała tak 1,5 roku. Obecnie pije bebilon 4 no i 800g 32-36zł kosztuje ale u nas to ta puszka na 2 miechy teraz starcza albo i więcej


                  JULA

                  MAJA

                  OLGA

                  Skomentuj


                    Odp: styczniówki i lutówki 2011

                    hej Mamcie

                    no no dyskusja na całego, ja bardzo che karmic piersią, ale zobaczymy jak będzie u mnie z mleczkiem

                    skoro jestem to znaczy,że nic się nie dzieje, żadnych skurczy, oznak zbliżającego się porodu, malutka wierci się na całego, ale nie chce jeszcze wychodzic z mężem się pogodziłam, ale dużo łez wczoraj wylałam, może to tez przez stes przed jutrzejszym pójściem do szpitala, jakoś boję się tego jeszcze nigdy nie leżałam w szpitalu i może to mnie stresuje, a po drugie wolalabym,żeby poród zaczął się w domu i bym mogła ten pierwszy okres byc w domu, a tak to dupa, będę musiałą byc w szpitalu cały okres porodu, no cóz widocznie tak ma byc i tyle..... gdyby nie cukrzyca to by mi nie kazali przychodzic, no cóż nic sie na to nie poradzi.....

                    a ciekawe jak Ania?? pewnie juz jest szczęśliwą mamusią
                    Gosia

                    Zosieńko rośnij zdrowo

                    Skomentuj


                      Odp: styczniówki i lutówki 2011

                      witam dolaczam do grona szczesliwych mamusiek Alicja urodzila sie wczoraj o godz 20:45 wszystko naturalnie inawet nie mam szwow wazy 3kg i 625g a jak gosiaczek??



                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: styczniówki i lutówki 2011

                        Napisane przez aniazio Pokaż wiadomość
                        witam dolaczam do grona szczesliwych mamusiek Alicja urodzila sie wczoraj o godz 20:45 wszystko naturalnie inawet nie mam szwow wazy 3kg i 625g a jak gosiaczek??
                        Ania gratuluję ekspresowa dziewczyna z Ciebie


                        JULA

                        MAJA

                        OLGA

                        Skomentuj


                          Odp: styczniówki i lutówki 2011

                          oj dluga historia z moim porodem byla kiedys Wam opowiem



                          Skomentuj


                            Odp: styczniówki i lutówki 2011

                            Napisane przez aniazio Pokaż wiadomość
                            oj dluga historia z moim porodem byla kiedys Wam opowiem
                            Opowiedz opowiedz czekamy na szczegółowe relacje
                            a swoją drogą fajnie że tak szybciutko wypuszczają


                            JULA

                            MAJA

                            OLGA

                            Skomentuj


                              Odp: styczniówki i lutówki 2011

                              Ania gratulacje!!!!

                              ekdpresowa kobieta jesteś, ja niestety jeszcze w domku i nic się nie dzieje może jutro jak podadzą mi te leki na wytworzenie oksytocyny przez mój organizm to może się rozkręci, chociaż wolałabym by samo poszło bez żadnych specyfików, ale widocznie tak nie da rady... chyba,że do rana się rozkeci, ale juz straciłam nadzieje....
                              Gosia

                              Zosieńko rośnij zdrowo

                              Skomentuj


                                Odp: styczniówki i lutówki 2011

                                Aniu Gratulacje
                                No fakt na forum się dzieje Ale tak jest każdy ma prawo do swej wypowiedzi i wcale nie oznacza że wiecznie trzeba się zgadzać ze sobą....
                                U nas ok Michał dziś mami synek był poszedł spać dopiero jak z nim poleżałam , ale przyznaje że mi to też dobrze zrobiło
                                Adaś ur.09.2008.
                                Michałek
                                [Iur.02.2011 o [/I]

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X