Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Guzek pod pachą w ciązy....

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Guzek pod pachą w ciązy....

    Czy któraś mama miała taką przypadłość?
    Bo ja owszem, byłam w tedy w 8 tygodniu ciązy i zauwazyłam pod pachą guzek,nie był bolesny lecz jak brałam go w palce dziwnie się przesówał.Zaniepokoiło mnie to i poszłam do Pani gin. a ona odparła ze to nie jej dziedzina.Poszłam do chirurga -stwierdził ze mam zapalenie mieszka włosowego bo gole pachy, ale dla pewności doł papier na USG poszłam.Pan radiolog robił badanie i stwierdził ze pojezdzi jeszcze po piersiach- uprzedzam ze wszędzie mówiłam ze jestem w ciązy i pytałam czy to nic związanego z nią.
    Pan radiolog stwierdził ze mam guzki w piersiach rozsiane i potrzebna bedzie biobsja.Na to słowo mnie zmrozilo......Pierwsza myśl mam raka a tu dziecko w drodze.
    Poszłam zrobił mi biobsje wkłół się przez sutek....łzy lały mi się na plecy zbólu-czekałam potem na wyniki 2 tygodnie.....mozecie sobie wyobrazić jak długie były te tygodnie.
    Dostałam te wyniki a tam napisane było...." płyn strukturalny,mlekowy ,zadnych zmian patologicznych" Poszłam z tym do chirurga opitoliłam go za moje cierpienie, za to czekanie za ten stres na jaki mnie naraził i moje dziecko......a co gorsza nie dowiedziałam się nic o guzie pod pachą.
    Dałam spokój i jak byłam na porodówce gdy połozna wypisywała papiery pytała o przebyte zabiegi powiedziałam ze byłam z guzkiem pod pachą to mi biobsje piersi robili, zaczeła się śmiać i powiedziała ze takie guzki to wina hormonów i ze sama po porodzie się przekonam ze zniknie. I zniknął zaraz na drugi dzień po urodzeniu Oli.
    Moze wam tez przyszłe mamy taki guzek spędza sen z powiek a nikt wam nie powie o co w tym wszystkim chodzi......bo moja w tedy Doktor twierdziła ze to nie jej dziedzina -zmieniłam ją na inną.



    #2
    Odp: Guzek pod pachą w ciązy....

    No właśnie ja też miałam taki guzek. Nieźle się wystraszyłam, zanim miałam wizytę u położnej to przeszło. chodziłam zbzikowana. A to wina hormonów. Teraz pod pachą już nic nie mam. Ale czasami pojawia się taki sam guzek w pachwinie. Zastanawiam się czy to też hormony. Zawsze zapomnę się spytać lekarza.
    Kaliber współczuję, dobrze, że go opitoliłaś. Tyle cierpienia przez niewiedzę.

    Skomentuj

           
    Working...
    X