Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dzieciaczki z 2007 ;)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Dzieciaczki z 2007

    ale się uśmiałam z tych waszych...naszych dzieciaczków!

    WOJENKA u nas regułą jest wspólne lepienie pierogów-nie będę opisywać jak po tym wygląda moje dziecko....ogólnie julka bardzo chetnie "gotuje", "sprzata" itp.

    MONIKA twój synek rano robi kupkę? u nas nie ma szans na ranne posiedzenie,zwykle jest wieczorem i też z czego bardzo się cieszę sprawę załatwiamy na nocniczku...


    EJOŃCZYK współczuję choroby dziecka i życzę jak najszybszego powrotu do zdrowia!!! to zapalenie cewki to coś poważnego? moja julka (odpukać-nie choruje) a miała!....bo wychodząc ze szpitala ordynator powiedział nam że musimy bardzo uważać bo możemy szybko tu wrócić....

    ja jak narazie mam inny problem z julką...otóż....będziecie się śmiały bo w sumie to jest śmieszne ale to zamienia się chyba w problem....
    moje dziecko jest bardzo związane z pradziadkami (tak! z pradziadkami!) i często przesiaduje u nich w pokoju,bawi się z nimi,rozmawia....a że są to ludzie wiadomo w podeszłym wieku to ich mowa różni się troszeczkę od naszej....
    i tak zamiast połóż się,mówią ligaj
    ściąg np.buty zdym
    rzuć,wyrzuć ciś,ciśnij
    i kilka innych,mi to nie przeszkadza ale kłopot w tym że julka tak się nauczyła i nie chce mówić poprawnie!
    ostatnio mój mąż mało się nie zaszedł jak moje dziecko powiedziało: "tata zdym buty i ligaj!" w pierwszym odczuciu to po prostu śmiech na sali ale zaczynam się bać że tak jej zostanie itak będzie mówić....mały kłopot jak mówi tak w domu ale ludzie w sklepie nieraz już dziwnie się na nas patrzyli.....
    niewiem już co mam robić,zostawić to tak jak jest i liczyć na to że jej przejdzie? bo jak ja ,tzn.ogólnie w domu jak ją poprawiamy,tłumaczymy że tak się nie mówi to ona swoje! tak ma być i już!
    co o tym myslicie?

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Dzieciaczki z 2007

      Łukasz zarówno na siusiu jak i na kupę woła tak samo (o ile woła!). Kupa nonika. Ale faktycznie bardzo często wypróżnia sie rano, z tym w zasadzie nie mamy problemów.

      Kamilo, to wspaniałe, że Julka ma dwoje pradziadków i jeszcze z nimi świetny kontakt. Oby jak najdłużej.
      A właściwie co obcych ludzi obchodzi to, jak ona mówi. Nie przeklina, nie zwymysla nikogo. Po prostu ma "dostep" do starszego języka i go używa.
      Niby wszyscy wiemy, że innym nic do naszego życia, ale jednak niepotrzebnie sie przejmujemy tym co ludzie o nas myślą.
      A Julka z czasem zacznie mówić "poprawnie", chociażby jak będzie miała większy kontakt z innymi dziećmi, w przedszkolu na przykład. Na zasadzie nasladownictwa, tak jak teraz naśladuje pradziadków.

      Ja dziś miałam pierwszy raz zagadkę, jak zareagować na przekleństwo w ustach mego syna. Szliśmy na spacer, a Łukasz wypalił "kulba mać". Tak po prosty. Zdebiałam. Jak powrórzył, to mu zaczęłam tłumaczyć, że tak się nie mówi, że to brzydko. W domu znowu zupełnie bez powodu powtórzył, dodając niestety "tata tak mówi". I jak ja mam tłumaczyć, że jednak tak się nie mówi? Sama w zasadzie nie przeklinam, mąż tylko czasem się zapomni w nerwach. A Młody to usłyszał. Aż się zdziwiłam, że właśnie u niego to wychwycił, a nie na ulicy.
      Wiem, że nie ustrzegę go przed wulgaryzmami, ale nie wiem, czy mam tłumaczyć, czy nie zwracać uwagi, jak wszędzie radzą. Co wy robicie, jeśli macie taką sytuację?
      Łukasz 11.10.2007

      Skomentuj


        Odp: Dzieciaczki z 2007

        Dziękuję ci MONICZKO za odpowiedz!!!

        zgadzam się z tobą-niby nie obchodzi mnie zdanie innych (tymbardziej obcych ludzi ) ale jak przychodzi co do czego to zastanawiam się "co oni sobie pomyślą?że my tak dziecko nauczyliśmy mówić"....ale nie każdemu jestem w stanie tłumaczyć że dziecko jest jak gąbka! chłonie każde słowo!

        no cóż....zobaczymy jak julka będzie mówić w "w swoim towarzystwie" czyli rówieśników ale to dopiero na wiosnę bo wiadomo jak to w zimie-więcej siedzimy w domku....


        a tobie MONIKO polecam jedno- IGNOROWAĆ! udawać że się tych słów po prostu nie słyszy,moja julka już zaczynała powtarzać to i owo ale nie było wobec tych słow zainteresowania także odpuściła sobie...poradziłabym ci to samo....nie zwracać uwagi na te słowa....

        Skomentuj


          Odp: Dzieciaczki z 2007

          Niby na przeklinanie nie powinno zwracać się uwagi,dzieci i tak nie rozumieja że mówią żle.Ja co raz przeklinam i mały już podłapał to.Dziś znów mu się przypomniało i chodził i mówił k.... mać.Staram się nie zwracać na to uwagi.U nas ziąb jest-13,zamiecie i zawieje

          Skomentuj


            Odp: Dzieciaczki z 2007

            Mąż przyznał się, że chyba wie, kiedy Łukasz podłapał od niego przeklinanie. Wczoraj jak poszli na sanki, Łukasz znowu powtórzył "to" i dodał, że tata nie mógł zaparkować. A byli ostatnio we dwóch w sklepie, wiec pewnie wtedy tatusiowi się wymknęło.
            Spróbuję ignorować. Jak nie poskutkuje spróbuję tłumaczyć, ale krótko, bez rozwodzenia się. Zobaczymy.

            Podolec, taka pogoda to chyba wszędzie. Niestety jeszcze kilka dni siarczystych mrozów nas czeka. A później odwilż dla odmiany. Co za pogoda. Jakby nie mogło być lekko na minusie, sporo śniegu i słońce do tego.
            Łukasz 11.10.2007

            Skomentuj


              Odp: Dzieciaczki z 2007

              Witam też jestem mamusią i to podwójną starsza ma 5 latek, a młodsza właśnie w styczniu skończy 3 latka, więc jest z rocznika 2007 mam nadzieje że będe tu stałym bywalcem i że mnie przyjmiecie do swojego grona Pozdrawiam
              http://fotoona.pl/d_iskiereczka_moja...essionLogout=1 Ślicznie prosze O Głosik na córcie

              Skomentuj


                Odp: Dzieciaczki z 2007

                Napisane przez xmamuska Pokaż wiadomość
                Witam też jestem mamusią i to podwójną starsza ma 5 latek, a młodsza właśnie w styczniu skończy 3 latka, więc jest z rocznika 2007 mam nadzieje że będe tu stałym bywalcem i że mnie przyjmiecie do swojego grona Pozdrawiam
                Witamy nową mamusię.Mamy córeczki w podobnym wieku moja w lutym skończy 3 latka.


                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Dzieciaczki z 2007

                  Napisane przez anna31 Pokaż wiadomość
                  Witamy nową mamusię.Mamy córeczki w podobnym wieku moja w lutym skończy 3 latka.
                  moja 16 stycznia, straszny łobuz z nij
                  http://fotoona.pl/d_iskiereczka_moja...essionLogout=1 Ślicznie prosze O Głosik na córcie

                  Skomentuj


                    Odp: Dzieciaczki z 2007

                    Witaj, Xmamuska.
                    Mój z tego samego rocznika, ale niedwno dwa latka skończył. Czy pomiędzy 3- i 2-latkiem jest równie duża jak miedzy 1- a 2-latkiem? Pewnie tak...
                    Łukasz 11.10.2007

                    Skomentuj


                      Odp: Dzieciaczki z 2007

                      cześć Kobietki !!!!!!!
                      w wirze przygotowań zagladam co tu słychać

                      WITAM NOWĄ MAMUSIĘ śliczna córeczka !!
                      ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE DLA WAS:
                      http://niespodzianka.info/7sv

                      Last edited by wojenka; 21-12-2009, 12:17.


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Dzieciaczki z 2007

                        Moniak ja myślę, że różnica jest duża. Moja Ewelka ma 2,5 roku i jak widzę ile teraz mówi i jak wyraźnie w porównaniu z tym, co było 6 m-cy temu. Myślę
                        , że te różnice się dopiero później wyrównają.
                        Kamila ja myślę, że małej samo przejdzie i rzeczywiście jak będzie wśród rówieśników i nikt jej nie będzie rozumiał to zacznie normalnie mówić. Ja jak byłam mała dużo czasu spędziłam w górach pod Zakopanem i zaczęłam mówić gwarą bo tamtejsze dzieci tak mówiły. Mama mówi, że jak wróciłyśmy do Wrocka to musiałam zacząć mówić tak jak u nas, bo nikt mnie nie rozumiał
                        Co do przeklinania to ja tez jestem zdania, że należy ignorować. Im więcej się tłumaczy, żeby dziecko tak nie robiło to tym więcej będzie mówić. A jak się nie bedzie zwracać uwagi to przestanie. Mój chrześniak kiedyś podłapał od swojego tatusia jak razem jechali zwrot "jedź hu.." i tak póki wszyscy zwracali na to uwagę albo się śmiali to mówił, a póxniej jak to przestało wywoływać2 jakieś reakcje nagle przestał.
                        Witam nową mamę


                        Skomentuj


                          Odp: Dzieciaczki z 2007

                          To prawda jak mniej zwracam uwage małemu to po jakimś czasie przestaje przeklinać,jak się śmieję to trwa dużo dłużej.No i co raz coś nowego nauczy go siostra typu;spadaj głupku.Mróz powoli odpuszcza jest -10,wczoraj było-21

                          Skomentuj


                            Odp: Dzieciaczki z 2007

                            U nas wczoraj było -9 a dzisiaj 0
                            Co do przeklinania to też nie zwracam uwagi i narazie skutkuje a podłapała już kulde i cholela ale sprawdziła jak reagujemy i po kilku razach przestała.
                            Last edited by monaikrzychu; 21-12-2009, 21:57.

                            Skomentuj


                              Odp: Dzieciaczki z 2007

                              u nas też cieplej i pewnie święta będą bez śniegu. A szkoda jednak ładnie wygląda jak za oknem śnieżek leży. No i na jakieś sanki można było by wyjść. My jeszcze w tym roku nie byliśmy- ewelka w weekend jakiś katar miała i wolałam żeby siedziała w domu niż jak miało by się coś na święta rozwinąć, zwłaszcza, że dopiero co udało nam się pozbyć zapalenia płuc.


                              Skomentuj


                                Odp: Dzieciaczki z 2007

                                My w weekend tez posiedzielismy w domu, bo kaszel Młodego męczy. Wczoraj pediatra go obejrzała i na szczęście nic złego, poza kaszlem i katarem, sie nie dzieje. Możemy wychodzić na spacery i jechac na święta. A i syropy zaczęły wreszcie działać. Dziś łatwiej zasnął i bez płaczu.

                                Buczek, ja też jak przypominam sobie co i ile Łukasz mówił pół roku temu, to wierzyć mi sie nie chce, jakie robi postępy. A i tak jest gadułą, w powrównaniu z rówieśnikami. Rok temu zaledwie kilka wyrazów mówił i nie sądziłam, że tak bardzo się zmieni jego mowa w tym czasie. Teraz ma juz w repertuarze kilka piosenek i właśnie pracujemy nad piosenką o choince.
                                Z drugiej strony potrafi tez już "dyskutować", o ile nie lepiej nazwać to "pyskowaniem".

                                Co do niepożądanych wyrażeń, to myśmy mieli przez jakis czas przypadek z "jedź babo!" Oczywiscie mąż w samochodzie tak sie wyraził, a Łukasz podłapał. Ponieważ nas to ogromnie (niestety) śmieszyło i ciężko było się opanować, to trwało to kilka tygodni. Więc teraz jednak nie będę reagowała i liczę, że szybciej zapomni.
                                Łukasz 11.10.2007

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X