dobra zycze wam milego dnia ja smigam reszte spraw zalatwic pa
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Dzieciaczki z 2007 ;)
Collapse
X
-
-
choroby
Moja starsza -Ola chorowała przez pierwsze dwa lata non stop. Najpierw był katar jak miała 2 miesiące, potem zapalenie uszu następnie oskrzeli - dzięki Bogu doleczone. Jakiś czas spokój i znowu już sama nie pamietam co. Do tego dochodziły notoryczne biegunki itd. później chorowała trochę mniej ale raz na 2 miesiące coś musiała zaliczyć. Wysypki skórne ewidentnie na całym ciele miała takie coś pod atopowe zapalenie skóry podchodzace. Alergikiem jest oczywiście (ale kota mamy i nie przeszkadza).
Dla pocieszenia mogę dodać że od jakichś 3 lat prawie nie choruje. Jedynie alergiczny katar ją co trochę męczy. I raz na rok załapie jakąś grypę albo anginę.
Malwka za to miała notoryczne katary przez okres zabkowania. Antybiotyki brała 2 razy w życiu - odporny typ, ale teraz to jej na uszy wszystko idzie. Alergikiem raczej nie jest, choć przez pierwszy rok wieczne kolki miała.
Także co "sztuka" to inna.
Pozdrawiam wszystkie mamuśki pracujące i niepracujące.
Czasami zazdroszcze tym z Was które są w domach ze swoimi maluszkami.
pozdrowionka
Skomentuj
-
moja mała też ma alergię i w zasadzie cały czas ma jakieś plamy na ciele- najwięcej na kości krzyżowej i nóżkach. Chodzimy do alergologa od 6 m-ca życia i mimo, że nie je produktów uczulających nie udało mi się dojść do tego z czego jest ta alergia. Prawdopodobnie jakieś jedzenie, ale ciężko to znaleźć jak dostaje posiłki i w domu i w żłobku. Mam nadzieję, że z czasem to minie.
Skomentuj
-
Hej dziewczyny,jak tam po dniu kobietja byłam na nowo otwartej u nas dyskotecebyło zajefajnie
Kurcze od dwóch dni małej mojej zrobiło się coś na lewym oczku w sumie na powiece przy rzęskach,taka krosteczka,przemywam jej gazikiem i solą fizjologiczną i nic...może cos doradzicie...
Dzięki i miłego dnia Wam życze...Każda z karmiących piersi matki
jest ożywczym źródłem kwiatu szczęścia,
Błogosławionym szczęściem...
Skomentuj
-
-
Może jęczmień
Hej może to być jęczmień jeżeli tak spróbój potrzeć złotem, nie zaszkodzi, ale jak nie pomoże trzeba do lekarza (oczywićie efekt nie będzie od razu). Jak widzę że się coś robi którejś pocieram obrączką raz i zwylke wystarcza. Ale wiesz diabli wiedzą co to jest, jakby się nie polepszyło idź do lekarza.
Skomentuj
-
Witam.No..mój mąż mnie zaskoczył podarował nam (mnie i córce) po pięknym tulipanie.Moja Marlenka codziennie zaskakuje mnie nowymi słowami.Mam tylko z nią jeden duży problem, od urodzenia nie przespała ani jednej nocy normalnie.Budzi się nawet po 5 razy i czasem zasypia a czasem płacze nawet godzinę.Przedostatniej nocy to tak płakała już myślałam że będzie chora a tu nic, już niewiem co mam robić, niepomagają ani melisa,neospazmina ani nawet hydroxyzyna, chodzę niewyspana, boli mnie głowa i mięśnie.Wdzień jest pogodna bawi się a w nocy zmienia się w małego diabełka
Skomentuj
-
-
-
dla pocieszenia
Hej
Dla mam których dzieciątka nie przesypiają nocy. Moja też się budzi po kilka razy już się przyzwyczaiłam. Jak miała kolki nie sypialiśmy prawie wcale, kiedy ząbkowała było podobnie. Zęby wyszły i nadal się budzi, ale raczej nie płacze. Dzieci w wieku 2 lat przeżywają w nocy to co im sie w dzień wydarzyło. Często stąd te rozpacze. Jedyne co mi przychodzi do głowy to wieczór zaplanować na wyciszenie, porozmawiać z dzieckiem, poczytać, pogłaskać - nie wariować i nie bawić się w ganianego. Ale teoria teorią moja wyciszona (jak się z Olą ganiać i tańczyć nie zacznie) i tak się co najmniej raz budzi.
pozdrawiam
Skomentuj
-
co do przetarcia jęczmienia obrączką...nie wierzę w żadne takie...ale przetarłam bo jej to napewno nie zaszkodzi.
Kurcze dziewczyny ja z moją mam to samo,ma już 16 zębów a budzi się ciągle w nocy,wyciszenie,herbatki itp nie działą,nawet po dniu w którym nie miała szczególnych wrażnień też się budzi,najmniej 3 razy wstanie,ale jeszcze w grudniu potrafiła co 1-2 godz wstać,teraz wstaje z lekkim płaczem ja do niej podchodzę (nie świecąc światła)daję wody się napić i usypia,albo daję jej smoka i koniecznie musi mnie za rączkę trzymać i usypia,ale robi tez tak że jak tylko usłyszy że wchodze na łóżko to zaczyna płakać,dziś rano o 5 usnęłam na pufie trzymając ją za rękę(przy łóżeczku)tez padam,a w dzień dziecko anioł...nie wiem może to genetycznie,,,mój mąż jak był mały tez nie sypiał podobno bagatela do 2,5 lateka ja spałam jak dzik...o proszę znowu wstała juz drugi raz...pędzę....;(...Każda z karmiących piersi matki
jest ożywczym źródłem kwiatu szczęścia,
Błogosławionym szczęściem...
Skomentuj
-
jęczmień i nieprzespane noce
Co do złota to nie zabobony. Złoto działa antyseptycznie, nie wiem dokładnie dlaczego, ale na jęczmień akurat konkretnie pomaga. W każdym razie na pewno nie zaszkodzi spróbować.
Co do budzenia się w nocy to chyba po prostu musimy jeszcze trochę przeczekać. Olcia w wieku 3 lat zaczęła przesypiać całe noce i do tej pory to nawet chyba bomba by jej w nocy nie obudziła, taki ma skubana sen.
Malwka może się wydzierać, a ta nawet nie słyszy.
Pozdrawiam i cierpliwości życzę
Skomentuj
-
-
hejka
mój chłopczyk Kuba urodził się 11.12.2007r.
wszędzie go pełno-wszystko chce poznawać ,dotykać,najlepiej wychodzi mu opróżnianie szafek kuchennych
lubi się bawić ze swoim pieskiem.ma już 15 ząbalków.umie już mówić -nie dużo ale...na siebie woła BUBA,potrafi powiedzieć PUPA.
witam was wszystkie... i pozdrawiam.
Skomentuj
-
jeśli chodzi o budzenie w nocy to u mnie też jest ten problem, z tym że Ewela śpi już w łóżeczku bez barierek i jak się obudzi to wstaje bierze kołdrę i poduszkę i zjawia się u nas. Było to zazwyczaj pomiędzy 24 a 03.00. Niestety spanie z nią jest dość męczące, kręci się trzeba na nią uważać, kładzie się w poprzek łóżka itp. Przez to wszystko ja byłam nie wyspana, bo od jej przyjścia już spałam strasznie czujnie. Kiedy w zeszłym tyg byłam u lekarza spytałam o te nocne budzenia. Więc powiedział mi, że dziecko w tym wieku- 22 m-ce powinno ciągiem przespać 7-8 h i nie powinno się budzić. Chyba że za dużo wrażeń w dzień było i coś przeżywa, albo może za dużo spania ma w dzień. Ja powiedziałam że śpi 1,5 h i idzie spać koło 19.00. Doradził żebyśmy przetrzymali ją dłużej i jak będzie koło 21 chodzić spać to może poprawi się coś. I rzeczywiście stopniowo wydłużaliśmy jej porę chodzenia spać i od trzech dni przychodzi około 05.30- 06.00, a to już godzina o której zaczynamy przygotowania do pracy także mam nadzieję, że tak dalej będzie.
Skomentuj
Skomentuj