Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Mój wielki dzień"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

    Zacznę od tego, że ciąża to najcudowniejszy uczucie na świecie. Większość kobiet wstydzi się rozstępów, dodatkowych kilogramów i wielkiego brzucha. Ja natomiast cieszyłam się z rosnącego brzuszka, z tego, że mój mąż dbał o mnie i Kubusia i kochał każdy mój dodatkowy kilogram, bo to oznaczało, że mój mały brzdąc rośnie. Staraliśmy się o dziecko 2 razy. Za każdym już przed spodziewaną miesiączką miałam wszystkie objawy, mdłości, bóle podbrzusza, zwiększony apetyt, uczucie zmęczenia i nagle ... miesiączka. Moja psychika bardzo na tym cierpiała, zresztą nie tylko moja, ale i mojego męża. Jesteśmy ludźmi głębokiej wiary, dlatego tłumaczyliśmy to tym, że widocznie Bóg stwierdził, że to jeszcze nie czas dla nas na nasze dziecko. Postanowiłam się edukować i kształcić. Miłość między nami kwitła. Ja zaczęłam studia i udało mi się znaleźć pracę w przedszkolu. Minęły 3 lata. W tym czasie wyremontowaliśmy poddasze, kupiliśmy auto, zwiedziliśmy kilka krajów. W głębi serca czuliśmy ulgę, bo zrobiliśmy bardzo dużo rzeczy, a uczucie między nami było idealne. Nagle, w oczekiwaniu na przyjście mojego męża z pracy, poczułam kłucie w jajniku. Tłumaczyłam to sobie owulacją. Tydzień później zaczęły się bóle podbrzusza, pomyślałam sobie " ooo trzeba uszykować podpaskę, bo za kilka chwil dostanę miesiączkę" i tak też zrobiłam. Straciłam rachubę czasu. Dzień jak co dzień. Następnego dnia zajrzałam w kalendarzyk i zrobiłam szerooookie oczy, bo .... miesiączkę miałam dostać tydzień temu. Uspokoiłam się i pomyślałam, że to przez stres. Wieczorem powiedziałam o tym mężowi, ale ze względu na poprzednie przeżycia nie myśleliśmy naprzód. Kupiliśmy test ciążowy i z samego rana zrobiłam go. Wyszła druga kreska, uklękłam przed nim i patrzyłam na niego. Po przeżytym szoku pobiegłam pokazać go mężowi i od razu umówiliśmy się do ginekologa. Okazało się, że to 6 tydzień ciąży. Najcudowniejsza niespodzianka pod słońcem Nie miałam żadnych objawów początkującej ciąży. W niedzielę poszliśmy do kościoła podziękować, za ten cud i za to, że teraz dopełnimy siebie jeszcze bardziej Kochani nie traćcie nadziei i miłości, bo to dzięki tej naszej drugiej połówce, będziemy mieć nowe życie.
    Pozdrawiam

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

      Swoją opowieść zacznę od tego, że o ciąży dowiedziałam się z testu ciążowego. Z mężem staraliśmy się o dzidziusia już jakiś czas, pierwszą ciążę poroniłam. Później po pół roku zaczęliśmy ponowne starania. Pewnego dnia, strasznie zakręciło mi się w głowie, aż upadłam, od razu pomyślałam, że to może być to... ale odgoniłam te myśli, nie miałam żadnych innych objawów wskazujących na ciążę. Na drugi dzień dostałam plamień, zwiastun zbliżającego się okresu i pomyślałam NIC Z TEGO, znów się nie udało, lecz na kolejny dzień plamienie ustało, strasznie się zdziwiłam, byłam wtedy z mężem pokłócona dlatego nic mu nie mówiłam. Pojechałam do sklepu po test bo byłam bardzooo ciekawa, lecz bałam się go zrobić po ostatnim poronieniu... Jak zobaczyłam magiczne dwie kreseczki, od raz chciałam biec do męża i podzielić się tą nowiną, no ale przypomniałam sobie, że przecież mamy ciche dni. Dlatego też postanowiłam, że położe obok niego ten test i niech się dzieje co chce ( mąż wtedy spał ). Jak się obudził i zobaczył co mu podsunełam, po prostu zapomniał, że się pokłóciliśmy, tak się ucieszył, że zaraz do mnie przybiegł, przytulił, zaraz chciał wszystkim ogłaszać nowine, ale ja go przystopowałam, nie chciałam zapeszać. Zapisałam się do ginekologa, żeby potwierdzić ciąże, byłam w 7 tygodniu ciąży Był to najpiękniejszy okres w moim życiu, ciąża przebiegała bez jakichkolwiek objawów, gdyby nie rosnący we mnie brzdąc nie wiedziałabym, że jestem w ciąży. Niestety ciąża była zagrożona, musiałam leżeć, jakiś czas też byłam w szpitalu, ale urodziłam w terminie śliczną, zdrową córeczke. Wszyscy z miejsca byli w niej zakochani, wiadomo pierwsza córka, wnuczka i prawnuczka. Dzisiaj córusia ma już 2, 5 roku. I jest naszym największym skarbem, rozpieszczanym najbardziej przez swoją prababcie





      Victoria ur. 18.05.2011 2700g 51cm Nasze Szczęście

      Skomentuj


        #18
        Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

        Mój 'wielki dzień' w pierwszej ciąży był magiczny i zaskakujący ;-) A historia była taka:
        4 lata temu, kiedy zbliżały się święta Bożego Narodzenia, nie miałam niestety wystarczająco pieniędzy na prezenty, jakie chciałabym podarować najbliższym… Nie było mnie zwyczajnie na nie stać, dlatego każdemu kupiłam symboliczny drobiazg i ręcznie wykonany upominek. Z narzeczonym ustaliliśmy, że sobie nawzajem nie będziemy nic kupować – wystarczy nam nasza obecność.

        Od trzech tygodni przed świętami spóźniał mi się okres. 23 grudnia ‘wydłubałam’ moje zaskórniaki i poszłam z monetami do apteki po test ciążowy. Wykonałam go dzień później – w Wigilię i ku mojemu zaskoczeniu pojawiły się dwie kreseczki Uczucie strachu, niepewności mieszało się z euforią i radością…

        „Jak my sobie poradzimy?” – zastanawiałam się.

        Kiedy w święta zobaczyłam się z narzeczonym, przywitałam go lekkim uśmiechem, serce biło mi szybciej niż zwykle… Właściwie biły dwa…

        - Mam prezent – powiedziałam.

        - Przecież mieliśmy sobie nic nie kupować!

        - Ale to prezent dla nas!

        Wtedy wzięłam jego rękę i przyłożyłam do mojego brzucha. Reakcja była natychmiastowa – łzy szczęścia

        Teraz jesteśmy szczęśliwymi rodzicami – spełnionymi, odpowiedzialnymi…

        Jestem obecnie w drugiej ciąży i zaskoczenie było juz nieco mniejsze, bo spodziewaliśmy sie, że mogę być w ciąży, a raczej trochę specjalnie sprawiliśmy sobie dzidziusia. jesteśmy kochająca się rodzina i juz nie możemy się doczekac kiedy nasze drugie maleństwo przyjdzie na świat :-) (a przyjdzie w marcu 2014)

        Skomentuj


          #19
          Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

          Staraliśmy się od wakacji o dziecko. Pod koniec października zrobiłam wieczorem kolejny test - jedna kreska i zapłakana poszłam spać. Mężowi nic nie powiedziałam, żeby go nie smucić. Rano wstałam patrzę na ten test, a tam 2 kreski. Chwilowa radość, ale za chwilę doszedł go głosu rozsądek, nie, to nie możliwe, test leżał całą noc, więc wynik jest przekłamany.
          Wieczorem zrobiłam kolejny i od razu były 2 kreski jest ciąża!!!
          Potem tylko badania z krwi i już wiadomo. Informację dostałam telefonicznie z przychodni, gdy byłam w pracy. Piszczałam z radości, od razu zadzwoniłam do męża i mamy. Wszyscy byli szczęśliwi, a najbardziej ja. Chciałam to wykrzyczeć całemu światu "JESTEM W CIĄŻY"

          Skomentuj


            #20
            Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

            Hej04.11.2013r.wracając z pracy wstąpiłam do apteki,a że miesiączka spóźniała mi się 2 dni kupiłam 3 testy ciążowe.Przyszłam do domu zrobiłam test odczekałam 5 min i wyszedł pozytywny potem zrobiłam kolejny 2 i 3 test by uwiarygodnić swoje myśli i znów pozytywne w mojej głowie było pełno myśli radosnych nie mogłam się opanować ze szczęścia w tym dniu rzuciłam palenie i do dnia dzisiejszego nie palę.Mój mężczyzna miał 2 zmianę do 22 pracował pomyślałam ,,nie no przez telefon mu nic nie powiem,to musi być osobiście"wieczorem jak Mój wrócił z pracy jakby niby nic podałam mu obiadokolacje,spytałam jak minął dzionek w pracy(ale praktycznie może wstyd jego słowa nie dochodziły mi do uszów,byłam w tzw,,innym świecie''w końcu zjadł a ja,,kochanie zrobiłam dzisiaj testy i wyszło ,że jestem w ciąży!!''Jego zamurowało nie mógł uwierzyć ,że w końcu Nam się udało.Pierwszy raz w życiu zobaczyłam u niego łzy ze szczęścia wyściskał mnie,wycałował i powiedział,,bardzo się cieszę Myszko''.Następnego dnia zapisałam się do ginekologa,ale na usg nic nie wyszło kazała przyjść za 2 tyg.Te 2 tyg bardzo mi się ciągły ale w wyczekanym dniu na Usg zobaczyłam maleństwo okazało się,że to 6 tydzień i 3 dzień02.12.2013 byłam znów u lekarza i widziałam bijące serduszko i to był 8 tydzień byłam wzruszona.Mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze!!

            Skomentuj


              #21
              Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

              Mój wielki dzień był...zaledwie wczoraj. Dwie kreski na teście, serce na chwilę przestał mi bić. Owszem, czułam, że "coś się dzieje". Zatrucie? Nagłe powiększenie biustu i łatwe jego podrażnienie? Nie, to nie był dla mnie zwykły PMS. Jutro szykuję się na potwierdzenie u lekarza, więc nastało niespokojne wyczekiwanie do godziny 9, ale czuję, że odpowiedź będzie brzmiała: "Tak, to najszczęśliwszy dzień w Pani życiu".
              W drodze do domu kupię małe skarpeteczki i położę mężowi pod choinką, to będą najlepsze Mikołajki w Jego życiu

              Skomentuj


                #22
                Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

                Ogromnie dziękuję za wyróżnienie i gratuluję pozostałym laureatom

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

                  Witam, czy nagroda została już wysłana?

                  Pozdrawiam serdecznie.



                  Skomentuj


                    #24
                    Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

                    chyba nie bo ja nadal nic nie dostalam

                    Skomentuj


                      #25
                      Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

                      Nagrody zostały już jakiś czas temu przekazane do wysyłki do działu, którym się tym zajmuje, więc niedługo powinny być u Pań.
                      pozdrawiamy,
                      Redakcja MamoToJa.pl

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

                        Czy nagrody były wysłane w miniony czwartek (tydzień temu) dostałam inf
                        że kurier pocztowy dostarczył do mnie paczkę a ja nic do dnia dzisiejszego nie dostałam

                        Skomentuj


                          #27
                          Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

                          A ja czekam na nagrody z dwóch konkursów, m.in. z tego i nawet żadnej informacji nie dostałam a już styczeń się kończy...



                          Skomentuj


                            #28
                            Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

                            Ulcia04, z którego konkursu jeszcze nie otrzymała Pani nagród?
                            pozdrawiamy,
                            Redakcja MamoToJa.pl

                            Skomentuj


                              #29
                              Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

                              mój wielki dzień oraz jak dwie krople wody



                              Skomentuj


                                #30
                                Odp: Konkurs "Mój wielki dzień"

                                Niestety nie wiem, czym mogą być spowodowane takie opóźnienia.
                                W poniedziałek uzyskam informacje odnośnie dokładnych terminów wysyłki od biura obsługi klienta i podam je Pani.
                                pozdrawiamy,
                                Redakcja MamoToJa.pl

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X