Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Młodziutka Mama.. Gorsza? NIE!;)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    widze ze rozmowa goraca

    a tak ze strikte biologicznego punktu widzenia to organizm jest najodpowiedniej przygotowany i wlasnie wtedy włącza sie instynkt macierzynski(parcie na dziecko) miedzy 16 a 23 rokiem zycia. wlasnie wtedy duzo dziewczyn mysli o ziecku i rodzinie, i czuje tego potrzebe.ale fakt co innego warunki zycia, bo gdzies trzeba miec glowe ze dziecko i co dalej.

    ja jako 16 latka(bylam juz z moim mezem) planowalismy ze zaraz po moim liceum sie pobierzemy i zaczniemy starac o dziecko(bo chcielismy byc mlodymi rodzicami). tylko dlatego liceum bylo tym wyznacznikiem bo inaczej moi rodzice by nas powiesili ), niestety potoczylo sie inaczej, bo nie mielismy zadnych perspektyw, o prace bylo trudno, jak byla to zdarzalo sie ze nie placili tego co obiecali albo wogole nie placili, a widokow na nasze jakiekolwiek mieszkanie nie bylo(nawet na wynajem) , ale gdyby bylo mieszkanie i normalna praca (przynajmniej jego) to bysmy sie pobrali zaraz po 18.

    a i moim zdaniem tak naprawde dziewczyna 20 letnia ktora ma dziecko nie jest ta mlodziutka mamą!!! od 20 to powinna byc norma(a nie ok 30) moim zdaniem mloda mama to 13,14 ,15,16,17,18 no i wlasnie ewentualnie 19 ale ta to juz dorosla kobieta wiec nie wiem o co chodzi, pelnoletnia przecie na progu szkoly i pracy(studiowac nie powinno tyle osob za nasze pieniadze, a pozatym studenci to tez dorosli ludzie,tylko wszyscy im odpuszczaja i to takie duze dzieci)ale to tez temat rzeka ,

    Skomentuj

    •    
         

      Jeszcze muszę wtrącić swoje 3 grosze. W temacie jest napisane czy młodziutka mama jest gorsza? A czy zarabia ona na siebie i na dziecko? Co z tego, że kobieta ma instynkt i jest pełna miłości, a jak zabraknie pieniążków to co?! Nie wykarmicie dziecka samą miłością! A co to za nauka dorosłości jak musicie skrobać portfel? Chcecie nauki dorosłości to idźcie do pracy i szukajcie mieszkanka dla siebie.

      Skomentuj


        Diabelecke masz rację i tyle..

        Skomentuj


          hehe... chyba same zainteresowane wolą się nie wypowiadać

          pieczulka gdyby była praca, mieszkania i w ogóle to byłoby tak jak 20-30 lat temu średni wiek matek był 20 lat.
          Tu tylko o byt chodzi a nie o miłość czy chęć być matką.
          A o co Ci chodzi z studiowaniem i że tyle osób nie powinno studiować za
          "nasze" pieniądze ?
          Julek: 10/3/2008

          Skomentuj


            wiesz co tree... nie wnikaj... moje poglady sa pokrecone... i jak napisalam to temat rzeka... tylko krew mnie zalewa jak widze 23 latkow ktorzy tylko od rodzicow kase doją,ucza sie za pieniadze z podatkow i ani jednej zlotowki sami nie zarobili i becza ze im sie wszystko nalezy i jaki to straszny kraj itp!!! a poszliu na kierunek zarzadzanie(itp) a potem ida na bezrobotne bo przeciez maja studia wyższe i za 1500 pracowac nie beda... to tak w wielkim skrocie

            Skomentuj


              Napisane przez diabelecke Pokaż wiadomość
              emilka i tqak jej nie przekonasz, wogole to po co pr4obujesz to zrobic. Wazne, ze ty wiesz jak jest.
              Napisane przez emilka620 Pokaż wiadomość
              Diabelecke masz rację i tyle..

              Wszystkich da się przekonać. Trzeba tylko mieć dobre argumenty.

              Skomentuj


                FamilyTree a co tu jeszcze pisać? Każda z Nas ma swoje do powiedzenia, co miałam to napisałam. I tak "doroślejsze mamy" wiedzą przecież swoje i nikt ich nie przekona do młodych matek.

                Skomentuj

                •    
                     

                  Carin dobrze pisze..... Emilka bo trzeba mieć argumenty,a Ty ciągle o instynkcie i miłości, stąd przez palce patrzymy i z pewnym niedowierzaniem,
                  a nie jak ciągle uważasz z potępieniem, pretensjami czy krytyką

                  Pieczulka lepiej nie pisz nic o zarządzaniu bo zaraz bedzie zlot urażonych,
                  że mamy jakieś ale to zarządzania bądź marketingu

                  Skomentuj


                    coś mi się popierniczyło
                    Julek: 10/3/2008

                    Skomentuj


                      Hej,
                      Już nie będę czytać tego co napisałyście , odpowiem tylko na pytanie w wątku.

                      Młoda Mama :20-25 lat , spełniona w pracy , wybawiona i wie czego chcę od życia.
                      Nastka:15-19 na utrzymaniu rodziców , jeszcze pstro w głowie , chęć zabawy itp.
                      Zdarzają się wyjątki ale od każdego wyjątku jest reguła.
                      Aby być dobrą Mamą nie wystarczy kochać , byt dziecku także trzeba zapewnić a i ojciec dziecka też powinien mieć głowę na karku a nie być rycerzem i mieć zakuty łeb.
                      Brakuję mi słów gdy nastki zachodzą w ciążę bo tak bardzo tego chcą (wpadają) a potem lecą do rodziców prosząc o pomoc.Co innego gdy się utraci dochody , jest sie chorym itp.
                      Ja mieszkam z rodzicami ale wszystko dla Amesi kupiłam za swoje odkładane pieniądze gdy jeszcze pracowałam , i do dziś kupuję ze swych.
                      Rodzice dużo pomagają ale gdy się decyduję świadomie na dziecko trzeba odciąć się od nich i iść na swoje.
                      Młoda Mama zła a co powiecie o tych (np.) 30-ach które zabijają swe dzieci , topią i Bóg wie co jeszcze??
                      Czasem nie wiek świadczy o dojrzałości.Ale tak jak pisałam wyżej są wyjątki.
                      Last edited by izabell1203; 24-04-2009, 13:39. Powód: ortografia
                      Amelia 12.03.08

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Carin ja jestem na utrzymaniu rodzicow wiec napewno bede zla matka prawda, bo jedyne moje zrodlo dochodu to renta socjalna i zasilek pielegnacyjny. Sama caly czas powtarzam, ze sama miloscia czlowiek nie wyzyje, ale juz z tymi pieniedzmi tak nie przesadzajcie. No tak czy siak nie mozna milosic matczynej przeliczac na pieniadze. Jedno juz ustalilismy w tym watku, ze mlodej mamie potrzebna jest pomoc (przewaznie rodzicow) i od niej zalezy jak dalej pokieruje swoim zyciem. Czy bedzie chciala jak najszybciej uwolnic sie od rodzicielskiej pomocy czy bedzie juz tak im siedziala na karku dopoki sie da, bo tak jej wygodnie.
                        Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                        Skomentuj


                          colleen ależ Cię dawno nie było

                          pieczułka
                          a jak mnie to wpienia??mają po 24,25 i więcej lat,a ciągną od rodziców kase,do pracy nie pójdą..itd
                          z drugiej strony tacy to mają dobrze....hmm,ale wolę robic i mieć własnego swojego grosza,niż na garnuszku u rodziców siedzieć..

                          ale tak troche odbiegamy od temaciku .....a jest taki hot hot hot

                          Skomentuj


                            Napisane przez diabelecke Pokaż wiadomość
                            Carin ja jestem na utrzymaniu rodzicow wiec napewno bede zla matka prawda, bo jedyne moje zrodlo dochodu to renta socjalna i zasilek pielegnacyjny. Sama caly czas powtarzam, ze sama miloscia czlowiek nie wyzyje, ale juz z tymi pieniedzmi tak nie przesadzajcie. No tak czy siak nie mozna milosic matczynej przeliczac na pieniadze. Jedno juz ustalilismy w tym watku, ze mlodej mamie potrzebna jest pomoc (przewaznie rodzicow) i od niej zalezy jak dalej pokieruje swoim zyciem. Czy bedzie chciala jak najszybciej uwolnic sie od rodzicielskiej pomocy czy bedzie juz tak im siedziala na karku dopoki sie da, bo tak jej wygodnie.
                            A myślisz, że z dzieckiem będzie Ci tak łatwo uwolnić się od rodziców? Ja też nie powiem, że jestem superdorosła, ale przepraszam, priorytetem przed ciążą było dla mnie usamodzielnienie się. Tak Ci się spieszyło do dziecka?

                            Skomentuj


                              Diabeł to jest tylko i wyłącznie Wasza sprawa co robicie z kim żyjecie czy śpicie. Każdy się wypowiedział jak widzi swoją rodzinę.

                              Nie uważam, że młode mamy są gorsze, bo nie są.
                              Ale ja np. wiedząc, że nie dam rady wychować dziecka, po prostu nie dopuściłam do tego by zajść w ciążę.
                              I mnie np to dziwi, że niby rozsądne dziewczyny, mądre a w XXI wieku, gdzie nawet teraz w szkołach na bananach pokazują jak założyć prezerwatywę
                              nie potrafią się zabezpieczyć. A potem próbują się wybielić i nie mówić o tym, że jednak nie myślały wtedy głową.
                              Julek: 10/3/2008

                              Skomentuj


                                Colleen przeczytaj proszę mojego dziś pierwszego posta, nie pisze ciągle tylko o instynkcie i miłości, pisałam o warunkach dla dziecka itp.i nie mam pretensji, nikogo nie potępiam szanuje inne zdania, staram się jedynie przekonać pewne osoby że dla niektórych nastoletnich mam dziecko jest spełnieniem i sensem dalszego życia. Mam teraz 21lat, zaszłam w ciążę mając 19 i próbowałam tu wyjaśnić że 16latka naprawdę może mieć poukładane w głowie lepiej niż niejedna o wiele starsza kobitka ale chyba nic nie wskurałam..

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X