Czy wasze maleństwo moze liczyc na zainteresowanie od wlasnych chrzestnych? (nie chodzi mi o pomoc finansowa)
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Chrzestni
Collapse
X
-
-
Odp: Chrzestni
u mnie chrzestna Mikołaja jest w Anglii wiec rzadko ale kontakt jest , zas chrzestny owszem , widujemy sie prawie co tydzien , zreszta ja jestem chrzestna u niego więc czesto sie widujemy. Natomiast teraz jak ma sie urodzić drugie maleństwo niewiem jak to bedzie bo nie za bardzo mamy kogo wziąć no chyba że ze strony męża choć oni raczej nie utrzymuja z nami żadnego kontaktu a jest to jego najblizsza rodzina bo to bracia , ale sami nie maja swoich rodzin i jakoś dzieci ich nie interesuja , nie maja żadnego podejscia do nich.
-
-
Odp: Chrzestni
Napisane przez koliberek71 Pokaż wiadomośćTak -po to wybierałam ludzi zaufanych nie kolezanki które dziś są jutro ich nie ma. To jest powazny wybór , to musi byc ktoś komu się ufa bezgranicznie.
Mamy wszyscy kontakt widujemy się często...moze za często
Moim chrzestnym jest brat mojego ojca, nigdy się mną nie interesował, był u mnie raz, na mojej komunii. Chrzestną jest mojej mamy przyjaciółka. W dziecinstwie nie było święta, żeby jej u mnie nie było. Do dzis o mnie pamięta, odwiedza i dzwoni często. Mamy świetny kontakt. Ja też mam przyjaciółke, która jest dla mnie jak siostra. Znamy sie 30 lat. Oddałabym jej pod opiekę moje dziecko szybciej niż własnej rodzinie.
Skomentuj
-
Odp: Chrzestni
Napisane przez koliberek71 Pokaż wiadomośćTak -po to wybierałam ludzi zaufanych nie kolezanki które dziś są jutro ich nie ma. To jest powazny wybór , to musi byc ktoś komu się ufa bezgranicznie.
Mamy wszyscy kontakt widujemy się często...moze za często
Skomentuj
-
-
Odp: Chrzestni
Napisane przez eta86 Pokaż wiadomośćeh... u nas to będzie chyba mój brat ale nie ma ślubu kościelnego wiec może być problem i moja bardzo dobra dobra koleżanka jeszcze z technikum
bo nie mam kogo wziąć, a chrzciny planujemy na maj
Skomentuj
-
Odp: Chrzestni
Napisane przez eta86 Pokaż wiadomośćeh... u nas to będzie chyba mój brat ale nie ma ślubu kościelnego wiec może być problem i moja bardzo dobra dobra koleżanka jeszcze z technikum
bo nie mam kogo wziąć, a chrzciny planujemy na maj
Co do chrzestnych moich dzieci to różnie jest.Moja starsza córka to chrzestną zna z widzenia raczej,ona mieszka tam gdzie babcia a nigdy nawet jej do siebie nie zawołała.Chrzestny przyjeżdżał na każde urodziny jak była mała tak do 5 lat i chrzestna mojego starszego syna też a teraz nawet nie odezwą się.Kiedyś chrzestny mojego starszego syna wziął go do siebie ale jak miał 7 lat.Potem to kontakt tel pozostał,na urodziny bo chrzestny ma dzień przed nim.
A chrzestni maluchów-syn ma dobrych,zawsze zajrzą,nawet jadą tylko po to żeby prezent przywieźć.Natomiast chrzestną dla najmłodszej źle wybrałam.Nigdy nie zadzwowoniła nawet o odwiedzinach nie wspomnę.
Skomentuj
-
-
Odp: Chrzestni
no tak ale czy o to chodzi zeby dac kasy? Chrzest to chrzest ma pewne zasady, chrzestnymi powinni byc ludzie ktorzy wierza w Boga i ktorzy postepuja zgodnie z Nim a brak slubu koscielnego to jednak problem i skoro ksiadz nie zgadza sie na takiego chrzestnego a Ty dasz w łape i ksiadz sie zgodzi to ochrzcisz syna ale czy w oczach Boga on bedzie ochrzczony? Nad tym trzeb sie zastanowic by dziecko bylo ochrzczone tak jak Bog nakazał....
Skomentuj
-
Odp: Chrzestni
Napisane przez evelinek13 Pokaż wiadomośćno tak ale czy o to chodzi zeby dac kasy? Chrzest to chrzest ma pewne zasady, chrzestnymi powinni byc ludzie ktorzy wierza w Boga i ktorzy postepuja zgodnie z Nim a brak slubu koscielnego to jednak problem i skoro ksiadz nie zgadza sie na takiego chrzestnego a Ty dasz w łape i ksiadz sie zgodzi to ochrzcisz syna ale czy w oczach Boga on bedzie ochrzczony? Nad tym trzeb sie zastanowic by dziecko bylo ochrzczone tak jak Bog nakazał....
Nie odbierz to jako krytykę ale gdybym się stosowała do tej zasady to moje dziecko nie byłoby ochrzczone z powodu braku chrzestnych Nikt nie jest świętym i zapewne każdy z nas ma coś na sumieniu. Nawet sam ksiądz, który bierze w łapę a jest Ponoć sługą bożym? Mam wujka, który nie ma ślubu, mieszka od 6 lat z dziewczyną. Mają dwojkę dzieci i wszystkie ochrzczone, wystarczyło 'dać' więcej na chrzest. Mam chrzestną, która jest baaaardzoooo pobożna, wręcz za obrazek można byłoby ją włożyć a ostatni raz widziałam ją na mojej komunii choć mieszka 20km dalej ode mnie. Wcześnniej była na moim chrzcie. Kobieta która codziennie chodzi do kościoła, mówi że ma Boga w sercu a w żaden sposób nie wywiązuje się z 'obowiązków' chrzestnej. Ja wybierając chrzestnych dla mojej córki nie kierowałam się tym kto ile razy i czy chodzi do kościoła ale jakim jest człowiekiem, co ma w sercu, jakie wartości w życiu. Co może przekazać mojemu dziecku. Mój em ma dwóch braci księży, jednego świeckiego i może patrzenie na to co dzieje się w Kościele zmieniło moje podejście to tego. Oczywiście sakrament sakramentem, wychowuję dziecko w wierze. Ale do kościoła wolę iść z potrzeby serca i ducha a nie że tak trzeba i na pokaz ludziom.
To nie jest atak na nikogo ani nic podobnego, to są moje wewnętrzne przemyślenia.
Skomentuj
-
-
Odp: Chrzestni
Napisane przez ulcia04 Pokaż wiadomośćNie odbierz to jako krytykę ale gdybym się stosowała do tej zasady to moje dziecko nie byłoby ochrzczone z powodu braku chrzestnych Nikt nie jest świętym i zapewne każdy z nas ma coś na sumieniu. Nawet sam ksiądz, który bierze w łapę a jest Ponoć sługą bożym? Mam wujka, który nie ma ślubu, mieszka od 6 lat z dziewczyną. Mają dwojkę dzieci i wszystkie ochrzczone, wystarczyło 'dać' więcej na chrzest. Mam chrzestną, która jest baaaardzoooo pobożna, wręcz za obrazek można byłoby ją włożyć a ostatni raz widziałam ją na mojej komunii choć mieszka 20km dalej ode mnie. Wcześnniej była na moim chrzcie. Kobieta która codziennie chodzi do kościoła, mówi że ma Boga w sercu a w żaden sposób nie wywiązuje się z 'obowiązków' chrzestnej. Ja wybierając chrzestnych dla mojej córki nie kierowałam się tym kto ile razy i czy chodzi do kościoła ale jakim jest człowiekiem, co ma w sercu, jakie wartości w życiu. Co może przekazać mojemu dziecku. Mój em ma dwóch braci księży, jednego świeckiego i może patrzenie na to co dzieje się w Kościele zmieniło moje podejście to tego. Oczywiście sakrament sakramentem, wychowuję dziecko w wierze. Ale do kościoła wolę iść z potrzeby serca i ducha a nie że tak trzeba i na pokaz ludziom.
To nie jest atak na nikogo ani nic podobnego, to są moje wewnętrzne przemyślenia.
Skomentuj
Skomentuj