Odp: Dwulatek w przedszkolu
tak czytam tą dyskusję i mam wrażenie, że niektóre z Was traktują przedszkole jak jakieś przeogromne zło...nie zauważacie kochane tego, że popadacie w drugą skrajność, krytykujecie rodziców którzy oddają dzieci na kilkanaście godzin dziennie, ok zgadzam się to nie jest dobre dla tych dzieci, ale nie popadajcie w drugą skrajność.
jak dziecko pójdzie do przedszkola na 4 godziny dziennie to jest dla niego super. w pewnym wieku mama choć najwspanialsza na świecie, do zabawy dziecku przestaje wystarczać, woli ono bawić się z rówieśnikami i trzeba mu to umożliwić. gdzie indziej dzieciak będzie mógł spędzić czas z rówieśnikami??? idą chłody, place zabaw puste, a w przedszkolu nie dość że są dzieci, to jeszcze można nauczyć się wielu ciekawych i przydatnych rzeczy, których po prostu mama, choćby na rzesach stawała, nie będzie w stanie nauczyć.
zastanówcie się jak się czuja mamy, czytające Wasze wypowiedzi, które zmuszone były sytuacja finansową, do oddania dziecko do żłobka/przedszkola.
moje dziecko bardzo chętnie idzie do przedszkola, jak dochodzimy do niego to skacze i mówi widzis tam jest moje pseckole!
jednocześnie równie mocno cieszy się jak ją odbieram do domu.
we wszystkim potrzebny jest po prostu zdrowy rozsądek i nic na siłę.
pozdrawiam
tak czytam tą dyskusję i mam wrażenie, że niektóre z Was traktują przedszkole jak jakieś przeogromne zło...nie zauważacie kochane tego, że popadacie w drugą skrajność, krytykujecie rodziców którzy oddają dzieci na kilkanaście godzin dziennie, ok zgadzam się to nie jest dobre dla tych dzieci, ale nie popadajcie w drugą skrajność.
jak dziecko pójdzie do przedszkola na 4 godziny dziennie to jest dla niego super. w pewnym wieku mama choć najwspanialsza na świecie, do zabawy dziecku przestaje wystarczać, woli ono bawić się z rówieśnikami i trzeba mu to umożliwić. gdzie indziej dzieciak będzie mógł spędzić czas z rówieśnikami??? idą chłody, place zabaw puste, a w przedszkolu nie dość że są dzieci, to jeszcze można nauczyć się wielu ciekawych i przydatnych rzeczy, których po prostu mama, choćby na rzesach stawała, nie będzie w stanie nauczyć.
zastanówcie się jak się czuja mamy, czytające Wasze wypowiedzi, które zmuszone były sytuacja finansową, do oddania dziecko do żłobka/przedszkola.
moje dziecko bardzo chętnie idzie do przedszkola, jak dochodzimy do niego to skacze i mówi widzis tam jest moje pseckole!
jednocześnie równie mocno cieszy się jak ją odbieram do domu.
we wszystkim potrzebny jest po prostu zdrowy rozsądek i nic na siłę.
pozdrawiam
Skomentuj