Odp: Test produktów Gerber - wątek specjalny
Idą nam zęby 4-reczki nadchodzą i do tego szczepienie było- wszystko wczoraj no i apetyt poszedł papa :/ więc dzień kiepski, obiadek be, kaszka be, już nie wiedziałam co robić w sumie wszyscy przestrzegają, że owoców przy szczepieniu unikać, ale lepiej poprawić jej czymś humor bo maruda głodna strasznie. Poszedł na ogień 3 deserek do picia napiła się, był odpowiednio chłodny więc i ból dziąsełek się uspokoił. Zjadła mleczko i poszła spać.
Dzisiejszy poranek już o niebo lepszy. Przyjechała nas wesprzeć ciocia Gaba pobojowisko w domu wszędzie zabawki, ale Lena z marudki zmieniła się w wesołka. Na obiad dzisiaj sosik boloński z kaszą jaglaną. Zjadła bardzo ładnie. W lodówce zostało nam jeszcze pół słoiczka sosu bolońskiego jeden cały z papryką i kurczakiem i jeden deserek.
Deserki są gęste więc świetnie się sprawdzają np. w chwili gdy nie możesz podać obiadku,a dziecko głodne myślę, że spokojnie cała porcja zapełnia brzuszek na 1,5 godzinki.
Co do sosiku bolońskiego, spróbowałam ja- mama, ciocia Gaba, i Lena. Lena zjadła całą przygotowaną porcję. Ciocia Gaba stwierdziła, że smak ma podobny do dorsłego dania. Konsystencja oki, odpowiednio nawilża dodatki typu ziemniak, kasza, ryż, kolor super, kawałki jak dla mnie za małe, roczne dzieci umieją już więcej żuć. Dalej oceniamy na plus. Jak przetestujemy wszystko dodam post podsumowujący naszą opinię
Idą nam zęby 4-reczki nadchodzą i do tego szczepienie było- wszystko wczoraj no i apetyt poszedł papa :/ więc dzień kiepski, obiadek be, kaszka be, już nie wiedziałam co robić w sumie wszyscy przestrzegają, że owoców przy szczepieniu unikać, ale lepiej poprawić jej czymś humor bo maruda głodna strasznie. Poszedł na ogień 3 deserek do picia napiła się, był odpowiednio chłodny więc i ból dziąsełek się uspokoił. Zjadła mleczko i poszła spać.
Dzisiejszy poranek już o niebo lepszy. Przyjechała nas wesprzeć ciocia Gaba pobojowisko w domu wszędzie zabawki, ale Lena z marudki zmieniła się w wesołka. Na obiad dzisiaj sosik boloński z kaszą jaglaną. Zjadła bardzo ładnie. W lodówce zostało nam jeszcze pół słoiczka sosu bolońskiego jeden cały z papryką i kurczakiem i jeden deserek.
Deserki są gęste więc świetnie się sprawdzają np. w chwili gdy nie możesz podać obiadku,a dziecko głodne myślę, że spokojnie cała porcja zapełnia brzuszek na 1,5 godzinki.
Co do sosiku bolońskiego, spróbowałam ja- mama, ciocia Gaba, i Lena. Lena zjadła całą przygotowaną porcję. Ciocia Gaba stwierdziła, że smak ma podobny do dorsłego dania. Konsystencja oki, odpowiednio nawilża dodatki typu ziemniak, kasza, ryż, kolor super, kawałki jak dla mnie za małe, roczne dzieci umieją już więcej żuć. Dalej oceniamy na plus. Jak przetestujemy wszystko dodam post podsumowujący naszą opinię
Skomentuj