Dziewczyny co zrobiłyście ze swoimi sukniami ślubnymi? Moja kurzy się w szafie już prawie dwa lata... Na początku zawsze powtarzałam, że ją zostawią. taki sentyment przecież! Ale ani razu do niej nie zajrzałam... Sprzedać? Oddać? Zostawić dla córki (na razie i tak mam tylko synka) ? A wy co zrobiłyście?
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Co zrobić z suknią ślubną?
Collapse
X
-
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
hehe przestała się podobać? To chyba za wcześnie kupiona i się znudziła ;p Ja nie miałam takiej szansy... Suknię kupiłam rok wcześniej, a gdy się po nią zgłosiłam na ostateczną przymiarkę na dwa tygodnie przed ślubem okazała się być zahaczona na całej długości z tyłu! Podobno jakaś krawcowa na praktykach?! Ja w płacz, no bo co teraz? Ostatecznie nie zgodziłam się na szycie sukni od nowa. Bo dostałabym ja na dzień przed slubem. Miałam możliwośc wybrania dowolnej sukni z salonu. Szczęście - mam rozmiar manekina No ale takim sposobem miałam suknię nową "nieopatrzoną". Tylko dodatki już nie pasowały. Welonu nie załozyłam, więc jest całkiem nowy. Może do komisu się udam z tym moim dobytkiem "z historią"
Skomentuj
-
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
Moja też wisi w szafie. Próbowałam ją parę razy sprzedać ale jak się okazuje to nie takie proste. Za darmo to by poszła pewnie od razu ... na początku też mówiłam,że zostawię na pamiątkę a teraz jak chcę sobie powspominać to biorę album ze zdjęciami a suknia mnie denerwuje,bo zajmuje za dużo miejsca w szafie
Skomentuj
-
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
Napisane przez inesita28 Pokaż wiadomośćA ja z miłą chęcią włożyłabym ją jeszcze raz
Skomentuj
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
Napisane przez inesita28 Pokaż wiadomośćTen sam Nie zamieniłabym go na żadnego innego
Skomentuj
-
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
Jeżeli chcesz się jej pozbyć, dodaj bezplatne ogloszenie. Na pewno znajdzie się jakaś chętna . Po co ma leżeć w szafie i się kurzyć, kiedy ktoś inny może z niej skorzystać?
Skomentuj
-
-
Odp: Co zrobić z suknią ślubną?
moja suknie była od razu 3 dni po weselu dana do pralni, po jej odebraniu zaraz wystawiam na allegro i tablicy. Nie było łatwo sprzedać ale jak tylko rozpoczął się sezon (marzec) liczba telefonów wzrosła i udało się. Pomimo dużego sentymentu sprzedałam za fajne pieniądze!Oczywiście nie raz miałabym ochotę ją włożyć ale tak z drugiej strony po co miała mi wisieć w szafie i czekać aż ja mole zjedzą?Do pracy też jej nie założę więc niech następna Panna Młoda poczuje się w niej tak jak ja czułam się wyjątkowo.
Skomentuj
Skomentuj