Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

    Dzień Zabawy odbędzie się w piątek, 29 sierpnia! Jeśli tego dnia Twoje dziecko powie stanowcze NIE siedzeniu w domu przed telewizorem a TAK wspólnej zabawie najlepiej na świeżym powietrzu - macie szansę na nagrody!
    Tego dnia na antenie Nickelodeon zamiast kreskówek pojawi się tylko czarny ekran. Wyłączając program na 4 godziny, stacja zachęca dzieci do zabawy na świeżym powietrzu, wspólnie z rodzicami, rodzeństwem i przyjaciółmi. Napiszcie (w 5-10 zdaniach) co fajnego, kreatywnego robiliście w tym czasie. Jeśli pogoda za oknem nie będzie sprzyjała pobawcie się razem w domu. Najciekawsze pomysły na twórcze zabawy z małymi dziećmi i przedszkolakami zostaną nagrodzone.

    O akcji czytaj w serwisie Babyonline.pl i nick.com.pl

    Na zwycięzców czeka 10 zestawów „Pudło Nie Nudno”. Chcesz się przekonać co jest w środku? – weź udział w konkursie i dodaj swoją odpowiedź.

    Na zgłoszenia czekamy do 8 września. Wyniki opublikujemy do 10 września.
    pozdrawiamy,
    Redakcja MamoToJa.pl
  •    
       

    #2
    Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

    Mój synek jest na etapie uczenia się odgłosów zwierząt i zamiast puszczać mu „kaczuszki” w telewizji postanowiłam zabrać go do ZOO. Oglądanie prawdziwych zwierząt dało nam mnóstwo radości, energii i pomysłów na następną część dnia. W domu, w celu powtórzenia i utrwalenia „mowy” zwierząt, przygotowałam dla mojego smyka „BAJKOWE ZOO”. Mianowicie ustawiłam pluszaki – zwierzątka i inne zwierzęce zabawki po całym pokoju. Na niebieskim kocyku (wodzie) znajdowały się m.in. drewniane rybki, pluszowy bocian, w zagrodzie (kojcu) umieściłam krowę, kurę, świnkę, lwa; zaś na pozostałej części podłogi leżały kotki i pieski. Zwiedzając nasze ZOO wydawaliśmy z synkiem odgłosy odwiedzanych przez nas zwierzątek. Dodatkową „atrakcją” był nasz domowy Kocurek, który użyczał prawdziwego miałczenia Na koniec zabawy wzięłam farbki do malowania twarzy i zrobiłam z mojego urwisa małego kotka, który w nagrodę za śliczne miałczenie dostał butelkę pysznego mleka.

    Skomentuj


      #3
      Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

      W naszej piątkowej zabawie uczestniczyło oprócz naszej rodzinki 4 dzieci z sąsiedztwa.Pogoda sprzyjała w 100%, więc wymyśliłam podchody. Jest to zabawa która polega na ściganiu przeciwnej drużyny i wykonywaniu po drodze różnych zadań. Podzieliliśmy się na 2 drużyny, na czele drugiej stał mój mąż. Nasza grupa ze mną na czele była tym uciekającym, więc zostawiałyśmy różne wskazówki i zadania do wykonania. Wskazówki co do naszego ukrycia zostawiłyśmy w dziupli na drzewie, w butelce w fontannie u sąsiada; strzałkami oznaczyliśmy drogę dla ułatwienia. Również były zadania do wykonania: zaśpiewanie piosenki "Bałkanica", 10 pompek, zrobienie bukietu z polnych kwiatów, pomoc w wydojeniu kozy w zaprzyjaźnionym gospodarstwie. Śmiechu było co niemiara, zabawa przednia - trwała pół dnia, ale zmęczenia widać nie było

      Skomentuj


        #4
        Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

        Oj my taki dzień mieliśmy wczoraj Jestem mamą dwójki dzieci - synek 8 lat i córeczka 7 miesięcy, więc wspólnych zajęć ostatnio było mało, ale właśnie wczoraj postanowiliśmy to zmienić. A że pogoda póki co dopisuje więc jeszcze na dworku spędzamy czas. Mieszkamy w bloku więc ciężko coś wymyślić, ale mamy działkę za miastem więc tam już duże pole do popisu. Głównie teraz siadamy na kocyku i gramy w turlanie piłki, wtedy i synek sie dołącza do zabawy, w a kuku, w odgłosy zwierzątek, wtedy mała się śmieje, a synek udaję zwierzątka, np. kurę, krowę, kaczuszkę itd. Układamy też zabawki czy maskotki a mała celuje w nimi piłką - takie ala kręgle - jest dużo śmiechu. Z synkiem mamy dużo takich różnych zabaw - gramy w lotki, i malujemy sobie buźki, wtedy nawet mała się cieszy. Puszczamy bańki mydlane a mała próbuje je łapać i klaszcze w rączki. Z mężem np. coś chowamy na działce i każemy szukać synkowi mówiąc ciepło - zimno - głównie jakieś słodycze, które jak znajdzie to może zjeść. Uwielbiamy takie zabawy szczególnie że lubimy spędzać razem wspólnie, a zabawa to najlepsza sprawa. Synek tez często , bo jest już duży, gra z tatą np. w warcaby czy chińczyka i cieszy się kiedy wygrywa . A córeczka najbardziej lubi jak się śpiewa to ona też wtedy z nami gawoży

        Skomentuj


          #5
          Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

          Moje dzieciaki uwielbiają przygody, aktywnie pędzają czas na świeżym powietrzu w tym dniu czarnego ekranu jak co dzień bawiliśmy się w poszukiwanie skarbów (dzieciaki 8 lat i 1 rok), mama chowa na dworze skarb np: pudełko cukierków dzieciaki nie wiedzą gdzie szukają skarbu kierując się wskazówkami mamy np: idź dwa duże kropki, znajdź np: krzaczek itd starsze pomaga młodszemu , krzyków, śmiechu i ruchu przy tym co nie miara. Aż w końcu dochodzą do celu znajdują karb piratów dziś pudełko cukierków ukryte w piaskownicy pod zjeżdżalnia. :-) Po słodkościach razem bawimy się w spalanie kalorii robią skoki, pajacyki, przysiady kto co potrafi.

          Skomentuj


            #6
            Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

            Wychodząc z domu moje dzieci (Piotr i Bartłomiej) zauważyły list w skrzynce pocztowej. List adresowany do nich: "Najdzielniejszych dzieci". Nadawcą tajemniczej przesyłki był Stary Znajomy, który w liście przyznał się, że ukrył skarb na terenie osiedla i tylko najdzielniejsze i najodważniejsze dzieci dadzą radę go odnaleźć. Na końcu listu było pytanie-wskazówka kierujące nas do miejsca na osiedlu związanego z górnictwem. Dzieci jako, że mają lat 6 i 3 nie wiedziały o jakie miejsce może chodzić Tajemniczemu Znajomemu.. Z pomocą przyszli sąsiedzi, których Piotruś poprosił o podpowiedź (sąsiedzi trochę się zdziwili ) Na miejscu czyli pod pomnikiem lampy górniczej spotkaliśmy dwójkę znajomych nam dzieci (też rodzeństwo), które dostały identyczny list. Kolejną przesyłkę znaleźliśmy w pniu drzewa. I tak z miejsca w miejsce odkrywaliśmy kolejne podpowiedzi i zadania. Dzieci cały czas zastanawiały się kim jest Stary Znajomy, wspólnie wykonywały zadania i szukały podpowiedzi (pod wycieraczką przed sklepem, za filarem przy szkole, pod mostkiem przy rzeczce, pod kamieniem na górce...) Zabawa zajęła kilka godzin. My - mamy - dzielnie wspierałyśmy naszych dzielnych odkrywców w wielkich poszukiwaniach Skarb odkryliśmy w sklepie na osiedlu, po wypowiedzeniu tajemniczej formułki zapisanej w ostatnim liście pani ekspedientka wręczyła nam paczkę-niespodziankę.
            Dzieci były zachwycone

            Całe przedsięwzięcie wymagało sporo przygotowań (przygotowanie karteczek, ukrycie ich na osiedlu tak żeby nikt ich nie zabrał przed naszymi dziećmi, itp) ale radość i ogrom zabawy był najlepszą nagrodą za poświęcony czas

            Skomentuj


              #7
              Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

              Zabawy w ogrodzie są najlepsze, a możliwości jest bardzo dużo. Zabawki ogrodowe można wybrać w sklepie z wielu modelów, przygotować samemu, używające do tego na przykład pary krzeseł i kocyka, aby dziecko mogło "schronić się " pod namiotem. http://www.mamacafe.babyonline.pl/fo...cons/icon3.gif .Tegorocznych wakacji nie wyobrażam sobie bez piaskownicy i baseniku, które przyniosły Nam wiele chwil zabawy. http://www.mamacafe.pl/forum/images/....gif:rolleyes:
              Kiedy jest ładna pogoda także z synkiem chętnie wybieramy się w plener na przykład do zamku, na lotnisko czy piknik dla dzieci. Na spacerze dziecko chętnie odkrywa przyrodę i spotyka się z innymi dziećmi. W drodze do pobliskiego sklepu natomiast synek wykazuje zainteresowanie markami samochodów i uczymy się kolorów. Pomysłów jest wiele, szkoda siedzieć w domu!http://www.mamacafe.babyonline.pl/fo...cons/icon6.gif

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

                Nasza rodzinka wybrała się na Piknik Kolejowy!!
                Oczywiście na piknik pojechaliśmy rowerami bo nasza rodzinka jest zwolennikiem imprez plenerowych w szczególności z przeznaczeniem dla dzieci, bo takie imprezy zwykle są bardzo ciekawe i atrakcyjne.
                W tym przypadku Piknik Kolejowy był w 100% trafiony pod względem zainteresowań synka. Synek był zachwycony, gdy mógł zająć najważniejsze miejsce w pociągu - fotel maszynisty pociągu!! Synek przymierzył czapkę kolejarską oraz z bliska przyjrzał się pracy kolejarzy.
                Do domu wrócił zadowolony a na pamiątkę dostał papierowy pociąg, którym bawił się kolejne godziny w domu.

                Właśnie takie lub podobne imprezy mają wymiar edukacyjny, są dla dzieci atrakcyjne i wówczas siedzenie przed telewizorem lub komputerem wypada naprawdę blado….

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

                  Byliśmy tego dnia z synkiem nad morzem, cały dzień na plaży nie w głowie nam było oglądanie bajek piaskownica teraz to jego najlepszy przyjaciel a najlepsza zabawka to grabki jak tylko jest pogoda to nie ma nas w domu plac zabaw, rower, długie spacery wtedy jest najszczęśliwszy , do domu wracamy tylko na obiad w deszczowy dzień czytamy książeczki i bawimy się piłką ale zdecydowanie lepiej bawić się na powietrzu!
                  Attached Files

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

                    Ubiegły piątek i naszym domu upłyną pod znakiem zabaw. Jestem mamą 8 miesięcznej Emilki, która od czasu gdy poznała tajniki raczkowania jest bardzo aktywna ruchowo...oj bardzo. Dosyć pochmurny i mglisty poranek jakim powitał nas piątek nie zapowiadał tego co dziś miało się wydarzyć. Mąż jak co dzień, pojechał do pracy a córka wesoło "galopowała" po naszym pokoju w pogoni za butelką po wodzie mineralnej która od dwóch dni stanowi jej najlepszą zabawkę. Przypuszczam że ok godziny 9 otrzymałam telefon od mojego siostrzeńca z pytaniem czy możne dziś nas odwiedzić? Zgodziłam się bez wahania-Kubuś ma 7 lat i już po niedzieli idzie do pierwszej klasy. To jego ostatni wolny weekend więc trzeba go dobrze wykorzystać-pomyślałam ...
                    Już ok godziny 10 Kuba z uśmiechem wpadł do naszego pokoju i przywitał nas mocnym uściskiem i wielkim buziakiem.
                    To co dziś robimy ciociu...? Wiesz za 20 minut w telewizji zaczyna się moja ulubiona bajka, będę mógł ją obejrzeć? No tak cały Kubuś...komputer, tablet i telewizor to jego najlepsi przyjaciele... Zgodziłam się ale pod warunkiem że najpierw pomoże mi zaplanować dzisiejszy dzień. Pomysłów mieliśmy bardzo wiele. Postanowiłam więc wszystkie zapisać... Na kartce zapisaliśmy w punktach to co chcemy dziś robić, jaki mamy pomysł na obiad (a Kubuś jest niejadkiem więc obiad dla niego taki który zechce zjeść to wyzwanie) . Na pierwszym miejscu na naszej liście było przyjęcie. Tylko kogo na nie zaprosimy? Kilka domów dalej mieszka Koleżanka Kubusia z przedszkola-Agnieszka, oraz jej siostra Oleńka. Agusia ma 7 lat, a Ola 3 lat.
                    Jeżeli przyjecie to mszą być zaproszenia...wiec we trójkę zrobiliśmy zaproszenia. Emilka je oglądała i w bardzo artystyczny sposób zginała malutkimi rączkami, a na dwóch z nich pozostawiła nawet ślady maleńkich ząbków i śliny
                    Bylismy tak pochłonięci wycinaniem zaproszeń, wymyślaniem wierszyków zachęcających naszych gości do przyjścia, i rysowaniem barwnych kwiatów że Kubuś zapomniał o swojej bajce. Byliśmy już przy końcu robienia zaproszeń gdy z za chmur wyszło słońce.
                    Kubuś z wujkiem Marcinem (moim bratem) poszedł do dziewczynek zanieść zaproszenia, a my z Emilką-po wymianie pieluszki i porcji kaszki, zabrałyśmy się do gotowania obiadku. Kubuś uwielbia rosołek i kotleciki-ale nie schabowe!-mielone. Zabrałyśmy się do gotowania Niunia siedziała w swoim leżaczku i wesoło śpiewała,klaskała rączkami,trochę po marudziła i zasnęła, a ja w tym czasie zrobiłam obiadek, i upiekłam ciasto ze śliwkami (niespodziankę na przyjęcie ).Gdy Kuba wrócił od dziewczynek-po dwóch godzinach-obiad był już gotowy. Pośpiesznie zjedliśmy i zaczęliśmy realizować kolejny punkt z naszej kartki. Ognisko. Pierwsze w pobliskim starym sadku poszukaliśmy miejsca idealnego do ogniska... potem wyrwaliśmy trawę i obłożyliśmy miejsce paleniska kamieniami. Wujek Marcin przyniósł nam stolik i dwie ławki, oraz przyszykował kijki do kiełbasek. Następnym punktem na naszym planie było zbieranie owoców na kompot-tzn magiczny napój -dołączyła do nas i Emilka która wesoło piszczała widząc swoje przysmaki-jakim są jabłuszka i śliwki. Babcia Zosia zobowiązała sie przygotować nam kompot, bo my musieliśmy realizować dalsze punkty z naszego planu. Musieliśmy uzbierać bukiet z kwiatów do udekorowania stołu. No i suche patyki na ogniskowy opał. Tym razem były wyścigi kto uzbiera więcej kwiatów czy ja i Emilka, czy może Kubuś... Oczywiście Kuba wygrał. Co prawda nie oszczędził nawet pelargonii z balkonu, ale kwiatów uzbierał więcej. Gdy uzbieraliśmy już chrust na ognisko, zbliżał się czas przyjęcia. Zrobiliśmy jeszcze kolorowe kanapki z różnego rodzaju pomidorków, serka , szynki,papryki. Po kilku minutach na talerzach prężyły się barwne motylki z pomidorka i szynki, misie z ogórka i inne bajkowe stworki. Przebraliśmy się więc Elegancko-tzn dzieciaki i za chwilkę były u nas dziewczynki. Im więcej nas tym nam weselej... Dziewczynki zaproponowały aby zadzwonić do ich kolegi który wraz z siostrą przyjechał w odwiedziny do dziadków (naszych sąsiadów) Za pół godziny zrobiło nas się więcej bo do naszej piątki dołączyli jeszcze Jaś 6,5 roku oraz jego siostra Kasia 10 lat. Było ok 16.00 gdy rozpoczęły się tańce na sadzie,potem konkursy, i mecz piłki nożnej. Potem poczęstunek, i pieczenie kiełbasek na ognisku. Emilka zasnęła tego dnia już o godzinie 18, podczas gdy zabawa w naszym sadku trwała do godziny 20-kiedy to po Kubusia przyjechała moja siostra . Kubuś musiał wracać do domu, za chwilę przyszli też rodzice dziewczynek oraz , dziadek Janka i Kasi. Na pożegnanie Kubuś powiedział mi że jestem najwspanialszą ciocią na świecie Jakoś tak ciepło zrobiło mi sie w sercu na te słowa. A nasz dom chociaż przez chwilkę stał się taki jak wtedy gdy byłam małą dziewczynką-wesoły i pełen dzieci z całej wsi A co najważniejsze tego dnia nikt z nas nie miał ochoty ani czasu siedzieć przed telewizorem, tabletem lub komputerem. Wszystkie Ekrany w naszym domu były czarne

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

                      Moje pociechy Julka i Szymek uwielbiają oglądać bajki, a ja w granicach rozsądku im na to pozwalam. Staram się jednak, by na pierwszym miejscu zawsze była dla nich zabawa czy to w domu, czy na dworze, a telewizja była jedynie urozmaiceniem! Pomysł Nickelodeon uważam za fantastyczny! Wybraliśmy się w tym czasie na wspaniałą wycieczkę, podczas której Julka niczym mała Nela reporterka odkrywała tajniki przyrody na pobliskiej łące i nagrywała telefonem mamy przezabawne, przyrodnicze filmiki, natomiast młodszy Szymek dzielnie jej towarzyszył we wspinaniu się na stogi, znajdywaniu śladów zwierząt, robaczków i przyglądaniu się roślinom. Wycieczka była nie tylko dobra dla zdrowia moich brzdąców ( w przeciwieństwie do siedzenia przed TV), ale i bardzo przyjemna oraz kształcąca! Dzieciaki nie chciały wcale wracać do domu! A wspólną zabawę na dworze uwieczniliśmy na zdjęciach .

                      Pozdrawiam

                      Ola, mama Julki i Szymona
                      Attached Files

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

                        I jeszcze kilka zdjęć, które nie chciały się zmieścić w poprzednim poście .
                        Attached Files

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

                          Przepraszam, że w oddzielnych postach, ale coś mi funkcja dodawania zdjęć na forum szwankuje .
                          Attached Files

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

                            Bajki... cóż w nich jest, że dzieci tak chętnie rezygnują z kreatywnych zabaw? Pamiętam, kiedy ja byłam małą dziewczynką, place zabaw przepełnione radosnym śmiechem, a za karę uważało się wczesne pójście do domu...
                            Pragnę, aby mój maluch miał podobne wspomnienia z dzieciństwa, dlatego ciągle staram się jak najbardziej umilić mu czas.
                            Niestety, 29 sierpnia pogoda nie dopisała, ale dla mnie to nie był żaden problem, bo pomimo szarówki za oknem dzień rozpoczęliśmy kolorowo - od lepienia ciastoliną. Bawiliśmy się w cukiernię i tworzyliśmy kolorowe smakołyki.
                            Następnie pomysł ten jeszcze bardziej urzeczywistniłam, bo upiekliśmy babeczki i ciasteczka, które ozdabialiśmy lukrem, czekoladą i przeróżnymi jadalnymi dekoracjami. To zajęło nam na prawdę dużo czasu, a maluch był wniebowzięty! Bo najlepsze zabawy biorą się z najprostszych rzeczy!


                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Konkurs "Czarny ekran = zabawa na dworze"

                              Gdy za oknem deszczyk pada,
                              to jest na to niezła rada.
                              Do zabawy się zabieramy
                              i dużą radość z tego mamy.
                              Najpierw farbkami malujemy
                              i rysunkami pokój dekorujemy.
                              Gdy już skończymy malowanie,
                              to czeka nas długie śpiewanie.
                              Radio dla dzieci sobie włączymy
                              i przy nim również wesoło tańczymy.
                              Później mama teatrzyk przedstawia
                              i nie jedna pacynka do maluszka przemawia.
                              Gdy już się troszkę zmęczymy
                              to czytając relaksujące bajki, sobie odpoczniemy.
                              Nagle oczka nam się zamykają
                              i wtedy po dniu pełnym wrażeń dzieciaczki grzecznie zasypiają.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X