Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Młodziutka Mama.. Gorsza? NIE!;)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Czasem zwyczajnie głupio powiedzieć - wpadłam. "To była planowana ciąża" brzmi zupełnie inaczej.

    Skomentuj

    •    
         

      A co tam głupio ja też dziecka nie planowałam mimo, że 25 lat miałam jak urodziłam. Nie ma czego się wstydzić, kocham mojego syna tak samo mocno jak byłby zaplanowany co do minuty
      Julek: 10/3/2008

      Skomentuj


        ja podobnie tzn. w wieku 25 lat planowaliśmy owszem z moim facetem - ułożyć sobie wspólnie życie w dwójkę, dziecko owszem ale to był bardzo odległy plan... może za 2-3 lata, jak się urządzimy.
        ... a tu rok później BOOM! - pojawił się na świecie Jonatan prawie na moje 26 urodziny! teraz nie wyobrażam sobie aby mogło być inaczej

        ostatnio wpadli odwiedzic nas znajomi (bezdzietni) - oczywiście główną atrakcją był Mały, wśród nich była 17-letnia siostra mojej przyjaciółki, która była tak zachwycona i głośno deklarowała że też chciałaby być w ciąży i mieć dzidziusia, oczywiście nikt nie brał jej na poważnie - bo takie "chcenie" czy planowanie w takim wieku tak ważnych spraw jest dla tej młodej osóbki wielka abstrakcją (i co że jest w stałym związku od 3 lat - żaden argument)
        nie wystarczy CHCENIE (zachcianka) - każdej takiej młodej osobie dałabym (teoretycznie, bo nikomu bym nie oddała) dzidzie na tydzień - gwarantuje że po tym tygodniu, jak nie szybciej większość podziękuje...

        Skomentuj


          No powiedzmy na 2 tygodnie bo przez tydzien dziecko byloby "atrakcja" .No i najlepiej takie z kolkami Bo dziecko to nie tylko spacerki i chwalenie sie znajomym, to nie tylko kupowanie slodkich ubranek ale cala masa obowiazkow czesto mniej przyjemnych. Zreszta taka 17-tka za siebei nie moze jeszzc eodpowiadac bo niepelnoletnia a co dopiero mialaby odpowiadac za mala istotke.

          Skomentuj


            Mi jakos nie jest glupio powiedziec, ze "wpadlam".

            Ostatnio moja kolezanka rok ode mnie starsza powiedziala mi, ze mi zazdrosci, a ja sie jej spytalam czy zazdrosci mi, ze bede miala dziecko czy odpowiedzialnosci za nie i kosztow jakie musze poniesc. A ona mi na to odpowiedziala, ze nie brala pod uwage zadnych kosztow tylko dziecko.

            Moja siostra (lat 20 czyli w moim wieku) powiedziala, ze tez chcialaby miec teraz dziecko, ale ja na to nie stac i ma nadzieje, ze jej chrzesniak (czyli moj Fabian) w jakis sposob zaspokoi jej instynkt macierzynski dopoki nie bedzie miala swojego.
            Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

            Skomentuj


              Goplana dla mojego bylego bycie ojcem oznaczalo chodzenie z wozkiem na spacerki, a jak sie spytalam czy kupi wozek to mu mina zrzedla, bo tego, ze wozek trzeba najpierw kupic nie bral pod uwage.
              Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

              Skomentuj


                ja nie wpadłam,ale z drugim chciałabym wpaśćbyłoby takie zaskoczenie...i tyle radości

                Skomentuj

                •    
                     

                  święta prawda Goplana

                  dla moich bezdzietnych znajomych dziecko to małe słodkie "coś" (co je, spi i sra!!!) czym trzeba zajmowac sie powiedzmy odrobinę uważniej niż szczeniakiem - sparafrazowałam niemal słowa mojego kumpla jak płacze zapchać mlekiem czy smoczkiem, a przeciez wiadomo (my wiemy) że nie w tym cały problem - tylko w tam, aby sparwić że dziecko będzie czuło sie bezpieczne i zauważane - a to wymaja niemal całego naszego czasu...

                  dochodzą tez nasze emocje: częsty (ciągły) strach o Maleństwo, obawa czy robimy wszystko dobrze, nierzadko poczucie winy że nie jest sie do końca dobrym rodzicem i czasami czuje sie zwykłe fizyczne czy psychiczne zmęczenie - dla mnie macierzyństwo to na razie w wiekszej mierze stres i ciężka mozolna nauka zachowań mojego Szkraba, aby umiec odczytywać czego w danej chwili pragnie najbardziej...

                  Skomentuj


                    PRZYKRO MI JAK CHOLERA JAK CZYTAM WIEKSZOSC WASZYCH WYPOWIEDZI...
                    Po pierwsze to nie było w tym watku mowy o planowanej ciazy w wieku nastu lat.
                    po drugie nie bylo zadnego propagowania zachodzenia w ciaze w wieku nastu lat.
                    po trzecie naprawde coniektore z Was prezentuja poziom 13-latki bym powiedziała...! nie brac az tak bardzo do siebie bo zaraz znow bedzie awantura;/
                    przykro mi jak czytam teksty typu ''dac takiej dziecko na tydzien lub dwa i by wymiekla..'' no tak najprawdopodobniej by sie stalo. bo co innego zajmowac sie Dzieckiem, a co innego nosic je pod sercem, czuc pierwsze kopniecia, kochac...
                    ja nie byłam gotowa na Dziecko.. absolutnie.
                    na szczescie ciaza trwa 9mies ,kazdego dnia myslalam jak to bedzie ,martwłam sie, płakałam.. -ale przyszedł dzien w ktorym powoli wszystko zaczeło sie układac, wiedziałam ze bede mogła liczyc na wsparcie rodzicow..ze bedzie mnie to kosztowac duzo wysilku, ale dam rade. I KAZDEGO KOLEJNEGO DNIA KOCHAŁAM MOJEGO SYNKA CORAZ BARDZIEJ!!!!
                    I tak jak kazda z Was przy pierwszym dziecku-uczyłam sie Jego zachowan potrzeb...i nie czuje ze robiłam to gorzej...!!!

                    Skomentuj


                      Bialutka .... nadal nie kumasz... coz zdarza się.
                      A w pierwszym poscie trzeba bylo zaznaczyc ze nie wolno wspominac o planowanej ciazy w wieku nastu lat itp.
                      Wiesz na czym polega dyskusja ? Jesli nie chcialas wypowiedzi innych trzeba bylo to tez zaznaczyc.I to nie my zachowujemy sie jak 13-nastki.Sama bierzesz wszystko do siebie a nam nie pozwalasz W dyskusji najwazniejszy jest dystans i tolerancja .
                      Last edited by Goplana; 08-05-2009, 15:22.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        I jeszzce jedno - mnei jest przykro jak cholera kiedy dowiaduje sie z ekolejny maluszek zostal pozostawiony w szpitalu bo jakas nastolatka go nie chciala i co ? Przejmuje sie tym ktos ?

                        Skomentuj


                          prosze Cie!
                          nie ucz mnie czym jest dyskusja. normalne ze umieszczajac watek na forum liczyłam sie z kazdym rodzajem opinii.
                          mnie tez boli, kazdego rusza taka sytuacja.
                          ale pomysl w druga strone, co ma zrobic taka nastolatka-jezeli np. chce urodzic, chce wychowac-a nie ma nigdzie oparcia???
                          zostaje postawiona w sytuacji bez wyjscia.
                          postaw sie na chwile w sytuacji takiej nastolatki, ktora dowiaduje sie ze jest w ciazy, i wszyscy sie od niej odwracaja?? kocha, chce urodzic ale co z tego skoro nie ma to zadnej dalszej przyszlosci.
                          powiesz pewnie trzeba sie bylo zastanowic przed-
                          ale co zrobic jesli ciaza ma juz miejsce????

                          Skomentuj


                            drogie mlodziutkie mamusie.cieszy fakt ze nie wyszystkie to patologie.zycze wam radosci z bycia mama i wsparcia otoczenia.nadal mysle ze nascie lat to nie jest wiek na dzieci(oceniam po sobie)ale skoro juz sie zdazylo to wezcie byka za rogi i DACIE RADE!
                            jak widac po forum jest duzo fajnych dziewczyn ktore chca!pozdrawiam
                            shannon

                            Skomentuj


                              bialutka to chyba nie jest usprawiedliwienie. Ostatnio w TV bylo o dziewczynie, ktora chciala, ale jej prawo zabranialo. Miala, a raczej nadal ma 14 lat zostala zgwalcona wynikiem czego byla ciaza. Jej matka miala ograniczone prawa do niej wiec nie mogla podpisac zadnego swistka, ze sie zaopiekuje jej synkiem, mimo, ze chciala. Nawet mieszkanie wyremontowala by jakies warunki stworzyc swojej corce i jej dziecku. Dziewczyna bojac sie, ze zabiora jej dziecko uciekla z nim ze szpitala. Jak sie pozniej okazalo jej obawy byly sluszne, bo nikt jej nic nie tlumaczac zabral dziecko i powiedzial, ze idzie do innej rodziny. Zrobila sie nie mala afera nawet poloze i lekarze sie za dziewczyna wstawili i dziecko zostalo przy niej. Tak wiec jak widac mozna jak sie chce. Tego, ze nastolatka porzuca dziecko nie tlumaczy to, ze nikt jej nie chcial pomoc.
                              Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                              Skomentuj


                                trzeba tez wziasc pod uwage ze owa nastolatka mogla miec depresje wiec to dziecko pozucila.kazdy przypadek jest inny.
                                shannon

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X