Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy z Listopada 2008

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamy z Listopada 2008

    Witam moje mamusie
    Miałam wczoraj zajrzeć ale niestety już nie miałam siły. Padłam po prostu jak kawka, ale żebym się tam jakoś wyspała to nie powiem - budziłam się w nocy bo strasznie duszno było.

    Kochane jakie plany na weekend? My idziemy dzisiaj na grilla do szwagierki a jutro to nie wiem chyba na spacerek do parku się wybierzemy.

    Jaka_ja brawa dla Nadii, mamusiu pewnie dumna jesteś nie możliwie z niej. Co do komarów to tylko pozazdrościć ich braku bo u nas jest ich strasznie dużo. Wczoraj dziewczynki dosłownie uciekały z basenu bo całe chmary atakowały.

    Marzenia jak tam Igunia?

    Uciekam na kawusie miłego dzionka życzę
    WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
    NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamy z Listopada 2008

      Napisane przez ewisienka Pokaż wiadomość
      Hej no pusto pusto pusto coś wczoraj było.
      U nas też skwar niemiłosierny dziewczynki w nocy kręcą się z gorąca Nadia cała spocona była choć śpi w rampersie i nie przykrywam jej. Kupiłam wczoraj siatkę przeciwko owadom do okna i uchylam bo inaczej to by nas komary zjadły- czy u Was też jest taka plaga komarów? U nas wieczorem nie można w ogóle posiedzieć na dworze bo chlają mimo spryskania.

      Chciałam się pochwalić, że Nadia już ładnie chodzi prowadzona na razie za rączki i tak śmiesznie wywija nóżkami. Mam problem z nią bo nie mogę nigdzie jej butów usztywnianych kupić do chodzenia bo ma strasznie malutką nóżkę 16/17.

      Jaka_ja no idź koniecznie na tą konsultację i daj nam znać jakie postępy u Nadii po tych ćwiczeniach

      Marzenka cieszę się że już lepiej z Igunią. Malutki bąbelek jeszcze 3 zastrzyki wytrzyma. Ucałuj ją od forumowej cioteczki bo dzielna z niej dziewczynka.

      Miłego dzionka kochane może jeszcze potem zajrzę

      Hej przepraszam,że się tak tu do was wtrące.. ale przeczytałam u ewisienki, że nie możesz kupić bucików, mam takie jedne w rozmiarze 16, potem już tylko 18nastki już ich nie potrzebuje, więc jeśli byś chciała to napisz





      Victoria ur. 18.05.2011 2700g 51cm Nasze Szczęście

      Skomentuj


        Odp: Mamy z Listopada 2008

        Hej Kochane!

        My dzisiaj na plaży na Stogach byliśmy...ale średnio mi się podobało, słońce co chwila się chowało za chmury, woda ziiiiimnaaaaaaa, dzieci się trochę kąpały ale my z m nie.
        ...i jakoś tak mi się za Chorwacją zatęskniło i za ciepłym i krystalicznie czystym Adriatykiem
        Byliśmy też na placu zabaw przed plażą, niestety Nadia się skaleczyła na zjeżdżalni, ona jest straszna panikara, musiałam ją zanieść do samochodu i do mieszkania, bo ''ja już nie mogę chodzić teraz...krew, krew..'' Koniec świata. Ignaś też się przewrócił i zdarł kolanko ale on to się podniósł i szedł dalej...
        Nadia płakała całą drogę...ehhhh....istny atak paniki.
        Teraz umęczona płaczem śpi.

        Zjedliśmy obiadek, teraz kawka i odpoczywamy.

        Miłego dnia!


        Skomentuj


          Odp: Mamy z Listopada 2008

          Hej

          My w domku siedzimy.Rano skoczylam na miasto z Martynką na lody i małe zakupki.Wybrałyśmy się autobusem.Dla niej to wielka frajda.Pochodziłyśmy i wróciłyśmy umęczone skwarem.
          Iga coraz lepiej.Jeszcze jutro został jej zastrzyk.Mam nadzieję,że dzisiejszy bedzie ok,bo jakoś inaczej pielęgniarka dała i jest czerwona rysa.

          ewisienka U nas tez plaga komarów.W miescie to jeszcze znośnie,ale na wsi jak jeździmy na "ranczo".To tak masakra co się dzieje.I mimo iż się pryskamy to wraz wracamy pogryzieni.
          Brawo dla Nadii.Już chodzi!Super!!!Moja to chodzi tylko w łóżeczku.
          Nóżka malutka u nas też podobna rozmiarówka.Nie mam jeszcze dla niej takich bucików do chodzenia.

          jaka_ja Powiem Ci,że Martynka to tak samo panikuje gdy upadnie.Nie daj Boże jakaś krew bo od razu histeria,krzyk.W tamtym roku jak zbiła kolano też trzeba ją było przynieść położyć na łóżko i wogóle.
          Wcale się nie dziwię,że tęsknisz za Chorwacją.Jak przypomne sobie Te bajkowe Wasze zdjęcia.Ojjjj....Chciałabym sie tam kiedyś wybrać...
          Martynka ur.11 listopada 2008
          Iga ur.3 sierpień 2012



          Skomentuj


            Odp: Mamy z Listopada 2008

            Błoga cisza...piję drinka i wrzuciłam zdjęcia z dzisiaj na Picasę...
            https://plus.google.com/photos/11548...CP2s1Krl4Z-TKA

            Miłego wieczorka!


            Skomentuj


              Odp: Mamy z Listopada 2008

              Łączę się z Tobą Sylwia.Ja popijam sobie piwko cytrynowe.Hmmm w zasadzie to juz wypiłam.Dzieciaczki już śpią.
              Fajne zdjęcia.Zazdroszczę,że macie tak blisko do morza.My to musimy większe pół Polski przejechać.
              Ignaś kropla w kroplę Twój M
              Martynka ur.11 listopada 2008
              Iga ur.3 sierpień 2012



              Skomentuj


                Odp: Mamy z Listopada 2008

                doby wieczór oj to i ja się dołączam przy winku siedziałam ze szwagierką a teraz w domku popijam Somersby i oglądam na TVP 2 SABAT Czarownic w Kielcach takie cuda dziewczynki dzieci śpi, ale jest taki skwar że im włączyłam wiatrak i teraz siedzę i się martwię czy nie zachorują od tego ja to już chyba jakaś zeschizowana jest co?

                Jaka_Ja, Marzenia no to możemy sobie ręce podać te nasze dziewczyny to wszystkie takie rozdarte chyba tzn. jak się im coś stanie albo skaleczą. Moja Weronika niczym nie odstaje od Waszych dziewczynek: jak się przewróci to albo od razu płacze albo próbuje się trzymać ale jej jakoś to nie wychodzi hihi takie to żałośliwe jest że ło matko czasami to już nie mam siły do niej bo buczy o byle co.
                Sylwia zdjęcia cudne a i mówię to samo co Marzenka Ignaś to wykapany tatuś, a Nadia cała Twoja . Nie dziwię Ci się że tęsknisz za Chorowacją ja też za Turcją tęsknię oj jak ja bym chciałą pojechać jeszcze gdzieś na urlop.

                Marzenia no to mały wypadzik się przydał tylko ten skwar daje się we znaki. Najważniejsze że spędziłyście troszkę czasu razem. Kochana moja Nadia jeszcze nie chodzi sama tylko za raczki, ale chcę jej właśnie buciki kupić żeby miała bardziej usztywnioną tą nóżkę.
                Dzisiaj weszła mi np. na narożnik mówię Wam oczy do okoła głowy Ona jest 5 razy ba 10 razy ruchliwsza od Weroniki i wszędzie dosłownie wszędzie wejdzie. Jak jej mówię, że idziemy się kąpać i mówię do niej Nadia chodź chlapu-chlapu to nim się obejrze a ta już leci do łazienki, wchodzi na schodek i staje przy wannie ehh będę miałą przesrane dzisiaj to zobaczyłam.
                Cieszę się że z Igunią już ok. Ostatni już jutro i w końcu mała dupka odpocznie od tych wkłuć. Co do tej szramki to właśnie nieraz pielęgniarki się nie przejmują i robią taśmowo te zastrzyki, a tu dziecko malutkie trzeba było pomalutku - no chyba że mała jej się akurat poruszała przy wkłuciu to i ślad pozostanie trzymaj się kochana jutro ko0niec Twojej męki.
                Buziaki uciekam spać pappa
                WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamy z Listopada 2008

                  U nas dzisiaj ciąg dalszy korzystania z pięknej pogody. Pojechaliśmy z naszymi sąsiadami nad jezioro. Dzionek zleciał szybko i bardzo przyjemnie...tylko Nadia przez to swoje wczorajsze skaleczenie nie chciała się kąpać, Ignaś za to nadrabiał

                  Niestety zdarł sobie jeszcze bardziej kolano...ale on to jest przeciwieństwo Nadii, w niczym mu to nie przeszkadzało.

                  Katuję Was zdjęciami
                  Kolejna porcja

                  https://plus.google.com/photos/11548...Kyd3ZKz37X_mQE

                  Miłego wieczorka Kochane!


                  Skomentuj


                    Odp: Mamy z Listopada 2008

                    Hej

                    jaka_ja Ojjj katuj katuj fotkami.Uwielbiam takie katuszeWidzę,że bardzo miło dzionek spędziliście.Chociaż oko nacieszyłam,bo my w domku cały weekend.
                    Widać,że Ignaś wodę uwielbia.Kolanko mocno stłuczone ale mu to nie przeszkadza.Dzielny chłopczyk!Martynka gdyby miałą takie stłuczenie.Ojjj ona by chyba chodzić nie dała rady
                    Dzisiaj byłyśmy w kościele na piechotę,wracając zaczęła narzekać,że nóżka ją boli.Chyba obtarła ale naprawdę minimalnie.Kazała plaster zakleić.Normalnie mnie aż wkurzyła bo takie byle co i plaster.No i oczywiscie bez płaczu się nie obyło.

                    Iga dostała ostatni zastrzyk.Nie bardzo podobała mi się pielęgniarka.Przychodziła przez sob.i niedz.prywatnie.Nie chciałam jeździć po ambulatoriach.
                    Jakoś inaczej zastrzyki daje niż w przychodni.Jakby dawała pierwszy raz.Wczoraj dała kiepsko a dziś masakra.Wbiła jakoś pod ukos,mała jej się poruszyła i strasznie rozpłakała.Myślałam,że jej coś zrobiła
                    Jutro pojedziemy do kontroli.Mam nadzieję,że bedzie ok.
                    Biedna wycierpiała mi się przez to wszystko.

                    Martynka odlicza dni do wakacji.Jeszcze 5 dni mówi.Jak bedzie dobrze,pojedziemy sobie troche do rodziców a stamtąd na działkę mamy bliżej.Mój m będzie.Uwaga!Cały lipiec na urlopie.Odbiera tacierzyński i 2 tyg urlopu.Ufff jak ja z nim tyle w domu wytrzymam

                    Miłego wieczorku!
                    Martynka ur.11 listopada 2008
                    Iga ur.3 sierpień 2012



                    Skomentuj


                      Odp: Mamy z Listopada 2008

                      Witam witam już prawie południe a tu puściutko oj chyba każda zajęta co?

                      Jaka_ja katuj nas proszę takimi rzeczami jak najczęściej ja uwielbiam oglądać zdjęcia cudnie wyglądacie, a Ignaś jaki zadowolony. Nadia też uśmiech od ucha do ucha - piękna z Was rodzinka.

                      Marzenia no co za baba normalnie biedna Igunia dobrze że już za nią te zasztrzyki. Daj znać jak tam po kontroli.
                      u lala kochana no to nacieszysz się M za wszystkie czasy !!!!! Hihi ja chyba bym tyle nie wytrzymała hihihi

                      Udanego dnia kochane
                      WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                      NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Mamy z Listopada 2008

                        Hej Kochane!

                        Weekend nad wodą więc teraz muszę trochę nadgonić. Obowiązki domowe...pranie, sprzątanie, kuweta kota,prasowanie( to sobie na wieczór zostawię, jak już chłodniej będzie) itd. przez weekend zupełnie nic nie zrobiłam...

                        Teraz przerwa na kawkę na balkonie. Ignaś śpi. Nadia z Matim na podwórku.

                        ewisienka Dzięki za miłe słowa

                        marzenia Daj znać, jak po kontroli. Biedna Igusia...co to za pielęgniarka...
                        Co do stłuczenia, tak...gdyby Nadia miała coś takiego też nie mogłaby chodzić, ona do dzisiaj kuleje...o dziwo dała sobie przetłumaczyć, że plaster można już sobie podarować, że szybciej się zagoi jak będzie dostęp powietrza. Straszna z niej histeryczka mała i panikara

                        Miłego dnia!


                        Skomentuj


                          Odp: Mamy z Listopada 2008

                          Hej

                          U nas masakra.Martynka poszła do przedszkola,a po 9 Pani zadzwoniła ,że wymiotujeNic jej nie była ani w nocy ani rano.
                          Kurcze latam od jednej do drugiej myję ręce,żeby Igusi nie zarazić.
                          Iga niedawno zasnęła.Może troszkę pośpi.
                          Lecę bo już Martynka mnie woła
                          Martynka ur.11 listopada 2008
                          Iga ur.3 sierpień 2012



                          Skomentuj


                            Odp: Mamy z Listopada 2008

                            My już po kontroli.M jeździł z małą.Dostała jeszcze na dziś i jutro zastrzyki.Ma lekko czerwone nadal gardełko.Oskrzelka czyste.
                            W przychodni dostała zastrzyk i nawet nie zapłakała.Fajnie ta pielęgniarka podaje zastrzyki.Nie to co ta co do domu przyszła.No ale na przyszłośc będe wiedziała.
                            Martynka już lepiej,nie skarży się na brzuszek.Och mam nadzieję,że nic jej nie będzie,bo ma jakąś główkę lekko ciepłą(albo ja już jakaś przewrażliwiona).

                            ewisienka Ja też nie wiem jak to wytrzymam.Ostatnio coś nie mamy wspólnego języka z M
                            Last edited by marzeni; 24-06-2013, 18:06.
                            Martynka ur.11 listopada 2008
                            Iga ur.3 sierpień 2012



                            Skomentuj


                              Odp: Mamy z Listopada 2008

                              Ja się dzisiaj w wir sprzątania rzuciłam, nawet wszystkie okna wyczyściłam
                              Ciacho zrobiłam-biszkopt z truskawkami i galaretką. Wenę mam

                              Ignaś mnie dzisiaj załamuje, co chwilę sika w majtki...za szybko się cieszyłam...za szybko...

                              marzeniaBiedna Martynka.Może coś jej zaszkodziło...?Zjadła coś innego?
                              Co do Igusi, to długo ją trzyma. Zastrzyki...i jeszcze to gardełko zaczerwienione
                              Zdrówka dużo dla Dziewczynek.
                              Co do m., może właśnie dobrze Wam zrobi więcej czasu spędzonego razem...Tego życzę.


                              Skomentuj


                                Odp: Mamy z Listopada 2008

                                Witam dziewczynki i od razu ponarzekam jestem taka zmęczona że nosem szoruję ziemię - serio nie mam czasu na odpoczynek już dawno zapomniałam, że byłam na wczasach non stop w ruchu i ciągle coś ode mnie chce nie mam siły schudłam waga moja mi pokazuje 65 kg. Cieszę się, ale jakoś słaba jestem. Tyle ważyłam przed ciążą z Weroniką.

                                Marzenia oj biedna Martynka coś może jej zaszkodziło i wymiotowała oj żeby tylko to, a nie coś więcej.
                                Kurcze Igunia jeszcze ma czerwone gardełko a ileż to będzie się ciągnąć. A je Ci ładnie? Trzymaj się kochana bo masz teraz urwanie głowy od jednej do drugiej latasz.

                                Jaka_ja a proszę bardzo co mam nie pisać miłych komentarzy jak to szczera prawda .
                                Ignaś może miał słabszy dzień i dlatego co rusz podsikiwał.

                                Uciekam bo już mnie wołają ok buziaki kochane pa miłego dzionka
                                WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                                NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X