3 tygodnie temu urodziłam synka od 2dni mam problemy z laktacją;( szczególnie w jednej piersi. pokarm bardzo powoli się zbiera. synek nadal je co 2-3h, długość jedzenia też nie uległa zmianie... znacie jakieś sposoby na pobudzenie laktacji procz herbatki ziolowej?
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
kryzys laktacyjny
Collapse
X
-
-
Odp: kryzys laktacyjny
Ja mogę poradzić picie dużej ale naprawdę dużej ilości wody do 3 litrów dziennie; mamy teraz upał i mocno się pocimy (szczególnie w połogu) a mleko jednak powstaje z płynów
Odciąganie pokarmu po skończonym karmieniu + jeszcze chwilę na "sucho" pobudza to pierś do wiekszego wytwarzania pokarmu.
Ja miałam też kryzys przy drugiej córce był etap że z jednej piersi byłam wstanie wyciągnąć tylko 30ml ale dużo piłam i odciągałam i po tygodniu już ładnie leciało.
Co do herbatek ich nadmiar jest szkodliwy i zakłóca produkcję mleka; ja piłam 1 szklaneczkę dziennie a czasem co 2 dni
-
Odp: kryzys laktacyjny
Co do herbatek zgadzam się- do nadmiaru łatwo się przyzwyczaić. Ja piłam na początku codziennie, potem coraz rzadziej.
Miałam problem przez ostatnich kilka mies karmienia z jedną z piersi. Pod koniec potrafiłam z niej ściągnąć tylko koło 20-30 ml, gdy z drugiej bez problemu 200ml. Nic nie pomagało, a musiałam wykarmić dwójkę dzieci. Tak więc ściągałam bardzo często. Jednego synka karmiłam z piersi (drugi nie potrafił ssać- długa historia), do drugiego musiałam ściagać pokarm. Tak więc karmiłam jednego koło 20 min., potem ściagałam koło 40 min, godzina przerwy i znowu to samo. Pierwsze 7 mies życia dzieci, to była ciągła zmienna akcja karmienia i ściagania, która każdej nocy trwała ciagiem od 2:30 do 5:00, a potem od 7:00 pobudka. To był ciężki czas, ale dla dzieci warto go bezgranicznie poświęcić.
ale warto ściągać często, bo to pobudza laktację. Ja miałam w 3 mies życia dzieci taką sytuację, ze byłam w stanie ściągać pokarm tylko 2 razy dziennie i prawie zatrzymała mi się laktacja. Ale w koncu sytuacja się unormowała, zaczęłam znowu ściągać co 2 godz i wszystko wróciło do względnej normy.Last edited by kasiakozmin; 06-07-2010, 17:28.
Skomentuj
-
Odp: kryzys laktacyjny
to fakt, ściąganie laktatorem pomaga, no i trzeba często przystawiać dziecko do piersi, nawet jeśli ma się wrażeniem że niewiele w niej jest... Z herbatek laktacyjnych polecam Bociana, ale nie wszędzie można go dostać, jak kupowałam w szpitalu w poradni laktacyjnej. No i o dziwo na laktacje dobrze działa karmi - jest bezalkoholowe, więc można sobie na nie od czasu do czasu pozwolić
Skomentuj
-
-
Odp: kryzys laktacyjny
Ja też miałam kryzys. Za mało mleka wywoływało stres. Z kolei stres spowalniał jeszcze bardziej laktację. Piłam herbatki, ale nie widziałam po nich efektu. Moja lekarka doradziła mi tabletki Lactinal. Są całkowicie naturalne, wspomagają procesy laktacyjne, a do tego zapobiegają kolce u dziecka. Bardzo mi te tabletki pomogły dlatego polecam!
Skomentuj
-
Odp: kryzys laktacyjny
ja również nie byłam zadowolona z tych wszystkich herbatek, miałam po nich nudności, smak niedobry ;/
czytałam wiele pozytywnych opinii na temat tych tabletek Lacitinal, więc je zakupiłam i już po krótkim czasie widziałam poprawę. są bezpieczne zarówno dla dziecka jak i naszej wątroby ze względu na całkowicie naturalny skład
Skomentuj
-
-
-
Odp: kryzys laktacyjny
Pierwsze 7 mies życia dzieci, to była ciągła zmienna akcja karmienia i ściagania, która każdej nocy trwała ciagiem od 2:30 do 5:00, a potem od 7:00 pobudka. To był ciężki czas, ale dla dzieci warto go bezgranicznie poświęcić.
daję jej herbatkę na przepojenie i nie chce sztucznego narazie. Mam problem ze snem, bo jak nie spałam w nocy z nimi to miałam omdlenia, nie wiem jakas slaba jestem...
Skomentuj
-
-
Odp: kryzys laktacyjny
Moja córeczka ma miesiąc, dwa i pół dnia byłam w szpitalu, bo wycinano mi pęcherzyk żółciowy, przez ten czas mała była karmiona mieszanką, a ja podczas pobytu w oddziale nie byłam na siłach żeby odciągać pokarm. Mimo wszystko po powrocie do domu miałam pokarm, ale na drugi dzień zaczął mi zanikać. Teraz walczę o powrót pokarmu, bo malutka ma zaparcia przez modyfikowane mleko. Przystawiam ją nawet co pół godziny (oczywiście karmię też co 3 godziny mieszanką) i do tego ściągam laktaatorem. Mam nadzieję, że uda mi się przywrócić laktację. Trzymajcie kciuki
Skomentuj
Skomentuj