Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zakończony: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!


    Co zrobić, by wziąć udział w konkursie?
    Aby wziąć udział w konkursie "Pierwszy kontakt", należy:
    • mieć konto w systemie mamotoja.pl i adres na terenie Polski,
    • opisz w kilku zdaniach swój pierwszy kontakt z dzieckiem w specjalnie założonym przez redakcję wątku konkursowym na forum.

    Konkurs trwa od 13 lipca do 29 lipca 2018 r. Wyniki konkursu ogłosimy do 31 lipca 2018 r.

    Laureatami konkursu zostanie 8 osób, których zgłoszenia zostaną wybrane przez jury. Nagrodami w konkursie jest 8 zestawów kosmetyków dla niemowląt I Love You Baby od marki AA.

    I Love You Baby to hipoalergiczny program pielęgnacji dla dzieci od pierwszych dni życia, zapewniający bezpieczną pielęgnację delikatnej skóry niemowląt i dzieci. Emolienty zawarte w produktach skutecznie nawilżają skórę, tworząc na jej powierzchni ochronną barierę, która zapobiega utracie wilgoci i broni przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. Delikatnie natłuszczają skórę, chroniąc ją przed wysuszającym działaniem wody.

    Zachęcamy do zapoznania się z regulaminem konkursu.
    pozdrawiamy,
    Redakcja MamoToJa.pl
  •    
       

    #2
    Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

    Moim pierwszym kontaktem z dzieckiem był kontakt skóra do skóry położono mi moją córeczkę na brzuchu zaraz po porodzie to było piękne przeżycie wyczekiwane 9 miesięcy. Byłam bardzo ciekawa jak moje maleństwo będzie wyglądać do kogo będzie bardziej podobne, o dziecko staraliśmy się 9 lat sporo czasu ale zawsze wierzyłam, że nastąpi cud i zajdę w ciąże nigdy nie traciłam nadziei ciąża była dla mnie i dla mojego męża zaskoczeniem rozpłakałam się ze szczęścia, gdy na teście ciążowych zobaczyłam dwie kreski

    Skomentuj


      #3
      Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

      Pierwsze co usłyszałam to płacz córki. Szybko otarli ją i położyli mina brzuch. Spojrzała na mnie tymi dużymi, niebieskimi oczkami i przestała płakać. Patrzyłyśmy na siebie przez dłuższą chwilę. Mąż obok trzymał mocno moje ramię i chyba jeszcze nie mógł uwierzyć, że to już, że nasza Kruszynka jest z Nami. Pierwszy kontakt- na zawsze go zapmaiętam

      Skomentuj


        #4
        Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

        Na pierwszy kontakt z dzieckiem musiałam czekać 4 dni. Miałam CC, synek niespodziewanie z bloku trafił na OIOM do innego szpitala. Obolała i zrozpaczona nawet go nie zobaczyłam. Wyszłam ze szpitala po 4 dniach i prosto pojechałam do niego. Mogłam dotknąć jego rączki, buzi, ale tylko kilka minut. Dopiero w 5 dniu mogłam wziąć go na rękę i z mnóstwem kabelków przystawiłam do piersi. Do tej pory czuję jego zapach. Takich chwil się nie zapomina.

        Skomentuj


          #5
          Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

          Pierwszy bezpośredni kontakt był dla mnie rzeczą niesamowicie istotną ze względu na budowanie relacji pomiędzy mną - młodą mamą, a moim nowo narodzonym dzieckiem. Piękna była to chwila, kiedy nagie dziecko zostało położone bezpośrednio na moim brzuchu i okryte cieplutkim kocykiem, który ma do dzisiaj i nie może się z nim rozstać Mnie i mojemu mężowi łzy same się cisnęły do oczu ze szczęścia i że w końcu możemy objąć w ramiona nasze największe szczęście. Ogromnym szokiem, ale bardzo pozytywnym było dla mnie to, że po chwili leżenia maluszek zaczął się po mnie wdrapywać i szukać piersi. Po ok. 10 minutach osiągną swój cel. Najedzony i szczęśliwy postanowił uciąć sowi drzemkę Jestem bardzo szczęśliwa, że pierwsze dwie godziny mogłam spędzić z moim dzieckiem w taki a nie inny sposób. Dziś wiem, że ta więź pozytywnie wpłynęła na strukturę i i budowę mózgu dziecka, a także przyczyniła się do rozwoju emocjonalnego. Właśnie ten moment sprawił, że Antoś dziś okazuje nam - rodzicom bezinteresowną miłość

          Skomentuj


            #6
            Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

            Mój Czaruś urodził się o 2 miesiące za szybko, więc zaraz po urodzeniu wylądował w inkubatorze z powodu problemów z oddychaniem. Już po kilku dniach zarówno lekarze jak i pielęgniarki, obiecali mi wyciągnąć go do kangurowania, wychwalając tą metodą, i mówiąc jakie cudowne ma skutki dla rozwoju maluszka i budowania więzi, niestety każda "zmiana" obiecywała że następna to ze mną zrobi,a ja czekałam... Dopiero po 2 tygodniach pewna miła pielęgniarka pozwoliła mi go na chwilę wyciągnąć. I to dopiero wtedy zaczęła się nasza przygoda, a ja w końcu poczułam się że ta mała, niespełna 2,5kg kruszyna należy do mnie.

            Skomentuj


              #7
              Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

              Swojego prawie 4 kg Maluszka zobaczyłam dopiero po kilku godzinach, tak wyszło, że jak tylko go usłyszałam, to odpłynęłam co spowodowało właśnie ten poślizg w macankach i wyliczankach Maluszka. Tak więc pierwszą rzeczą jaką poznałam w swoim dziecku to płuca. Zaiste ich moc, po dziś dzień, jest niebagatelna i nie da się je przemilczeć. Drugą cechą jaką poznałam w swoim dzieciątku to lenistwo. Objawiało się tym, że ze stoickim spokojem zniósł moje nieporadne dobieranie się do szpitalnego tobołka, gdyż za tamtych czasów, to dzieci były motane w tobołki, których rozwijanie nie było ani łatwe, ani szybkie i zawsze kończyło się „poważną” rozmową z pielęgniarką. Nadzieja, że nie dopatrzą się prób manipulacji przy tobołku z dzieciątkiem była płonna i z założenia skazana na niepowodzenie, ale jak się powstrzymać od tego pierwszego spotkania? Czy jest to w ogóle możliwe? Nie sądzę. Tak więc, mój dzisiaj blisko 2 metrowy Maluszek, miał głos, i leniuszka, oraz apetyt. Dobrą stroną leniuszka było to, że nie chciało mu się nadużywać głosu oraz to, że pomiędzy kolejnymi karmieniami cały czas przesypiał. Miał swoją wizję świata już wówczas i to świat się miał do niego dostosować. Pełny brzuszek, czysta pielucha i brak zainteresowania otoczeniem kiedy dopadała go senność – stanowiły o komforcie Maluszka, który gwarantował ciszę rodzicom.

              Tak, i głos, i leniuszek, i skłonność do spania, o każdej porze dnia i nocy, i w każdej pozycji, a bywało, że i na stojąco wspierając się o ścianę, pozostało mu do dzisiaj. Z czasem, a to bardzo szybko nastąpiło, zaczął mieć swoje zdanie i chodzić własnymi drogami.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

                Dzięki wspaniałej położnej, która cały poród o mnie dbała,
                i po narodzinach wylądowała na mnie córeczka mała.
                Drugi poród i całkiem inne doświadczenia,
                aż polubiłam niemal ten moment rodzenia
                Bez hałasów, gonitwy, w ciszy i spokoju,
                chłonęłyśmy siebie w cudnym nastroju.
                Światła nam położna przyciemniła,
                szpitalną załogę z sali wygoniła
                I tak przeleżałyśmy w nocy dwie godziny,
                ona ssąc pierś, ja patrząc na jej miny.
                Mąż przy boku, szczęśliwy, zrelaksowany,
                ten nasz drugi pierwszy kontakt był super udany!

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

                  Pierwszy kontakt z dzieckiem to było coś-niesamowitego, coś co potrafi tylko zrozumieć tylko mama!, coś co nie można opisać słowami ani narysować kredkami...
                  Jest to chwila niezapomniana u mnie przez 45 minut wyczekiwana. Warta każdego bólu, stresu i oczekiwania; by móc zobaczyć te malutką osobę, przytulić, dotknąć nagiego ciałka oraz poczuć prawdziwą więź mama-dziecko.

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

                    Pierwszy kontakt z moją córeczką był jak podróż w czasie. W jednej minucie gdy Nela znalazła się na mojej piersi wróciły wspomnienia gdy 5 lat temu tulilam mojego synka. Nakręciło mi się w głowie i miałam wrażenie że wszyscy zniknęli A my byłyśmy tylko we dwie. Łzy płynęły mi po policzkach. Lzy szczescia. Mimo bólu i strachu byłam najszczesliwsza kobieta na świecie 😊

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

                      Z kartki pamiętnika Mamuśki Aguśki

                      25 stycznia, 2018 r.

                      "Budzę się z narkozy. Ze względów zdrowotnych byłam całkowicie uspana, gdy wykonywali mi cesarskie cięcie. Ta niepewność co Cię czeka po przebudzeniu jest straszna... Widzę rozmazaną postać męża. Gdzieś mnie wiozą zapewne na swoją salę. Szybko pytam męża: "Czy wszystko w porządku?", a ciebie nie ma przy mnie. Tęsknie. Ukochany mnie uspokaja. Po chwili położna przynosi mi Ciebie, jaki jesteś malutki: jedyne 2400 gram. Urośniesz moja kruszynko. Tulę Cię do piersi i czuję magiczne ciepło. Twoje zaspane oczęta spoglądają na mnie i wtulasz się we mnie. Ta chwila może trwać w nieskończoność. Jestem mamą, na prawdę udało się Jestem Mamą, Szczęśliwą Mamą!"

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

                        Mój pierwszy kontakt z dzieckiem był dla mnie ogromnym przeżyciem.... Nie dlatego, że czekaliśmy na dziecko, aż "wyjdzie" z brzuszka, ale dlatego, że zarówno ja, jak i moja córka bardzo przeżyliśmy ciąże. Córka urodziła się chora, natomiast ja zostałam przykuta na 5 dni w innym szpitalu do łożka. Zatrucie ciążowe to coś okropnego, a dziecko w drugim szpitalu pojechało na operację. Serce się rozdzierało z tęsknoty, z bezczynności, bezsilności, że nie mogę być z nią. Gdy po 5 dniach mogłąm wyjść ze szpiatala, pomimo, że obolała pobiegłam do córki. Gdy mi pozowlono ją zobaczyć- wiadmo na intensywnej terapii to nie takie proste, moja pierwsza reakcja to płacz. Łzy szczęścia i bólu.... Chcociaż mimo choroby byłam szczęśliwa, że przeżyłyśmy tą ciężką ciąże. Gabrysia leżała jak aniołek, taka słodziutka, malutka i uśmiechnięta.

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

                          Pierwszy kontakt, nasze pierwsze spotkanie...był to bardzo wyczekiwany moment, niesamowicie wyczekiwany. Poród był bardzo ciężki, już wydawało się że nie dam rady, mąż trzymał za rękę i cały czas powtarzał że jeszcze troszkę, że jestem dzielna że wytrzymam dla Niej, dla naszej Małej Księżniczki. Walczyłam do ostatniego i kiedy już opadłam z sił nagle położna położyła mi na brzuchu moją Córeczkę. Najpierw byłam na tyle nieprzytomna że nie zrozumiałam co się dzieje ale jak już do mnie dotarło że jest to moje upragnione Dzieciątko poczułam coś niesamowitego. Poczułam że stał się cud i ten cud jest na mnie, ja go czuję i mogę dotknąć. Córcia zaczęła płakać i przebierać rączkami a nam z mężem stanęły łzy w oczach. Tak na nią czekaliśmy, tak długo marzyliśmy o tej chwili i wreszcie ten cud się ziścił. Nigdy nie zapomnę jej cudownych rączek które mnie dotknęły, jej oczek w których widziałam cały świat i jej pięknego zapachu, który do dziś czuję wspominając tę chwilę. To był CUD, nasz CUD!

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

                            Kiedy pierwszy raz przytuliłam moją córeczkę poczułam ogromną ulgę… W głowie miałam natłok myśli. Uczucie szczęścia i radości mieszały się ze strachem i niedowierzaniem. Przede wszystkim poczułam jednak ulgę, że wszystko się udało i że maluszek jest zdrowy i bezpieczny. Łzy ciekły mi po policzkach, kiedy tuliłam córkę w ramionach i czułam jej zapach. Wtedy to po raz pierwszy poczułam, że jestem mamą. Uczucie przeogromnego szczęścia przeplatało się z uczuciem potężnego bólu i straty... Wiadomość o tym, że zostanę po raz pierwszy mamą spadła na mnie nagle i niespodziewanie w najtrudniejszym okresie mojego życia, jakim była choroba i śmierć ukochanego Taty… Było mi bardzo ciężko, gdy z jednej strony nosiłam w sobie nowe życie, a z drugiej strony patrzyłam, jak drugie życie gaśnie i nic nie mogę zrobić. Wtedy to właśnie ta mała iskierka, którą nosiłam w moim brzuszku dodawała mi siły. Niestety życie pisze i takie scenariusze, gdy cud narodzin splata się z dramatycznymi chwilami i śmiercią najbliższych...

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Konkurs „Pierwszy kontakt”. Wygraj 1 z 8 zestawów kosmetyków I Love You Baby!

                              Każde pierwsze spotkanie, pierwszy kontakt, są inne- choć tak podobne.
                              Każde z moich trojga dzieci przywitałam tak samo, a jakże inaczej.
                              Niestety, żadnego nie dane mi było przytulić czy nakarmić prosto po urodzeniu, nie poznałam, czym jest kangurowanie i kontakt skóra do skóry.
                              A mimo tego pamiętam każdą sekundę "tego" dnia, sprzed 9 i 6 lat oraz 7 miesięcy.
                              Na pierwszego synka dano mi tylko zerknąć, dotknęłam go dopiero po ok 16 godzinach. To był szok, jak ciepła i miękka była jego skóra, jak pięknie pachniała (mimo, iż go wyszorowano)- to właśnie moje najsilniejsze wspomnienie z pierwszego kontaktu: zapach.
                              Na średnie dziecko, córeczkę, pozwolono mi popatrzeć (jedyne, co zauważyłam, i zasłoniło wszytko inne, to jej długie czarne włosy), a po ok 4 godzinach przytulić. To, co wspominam jako pierwszy kontakt, to ciepło jej policzka i spokojny oddech. Szkoda, że tak szybko nam to odebrano...
                              Najmłodszy synek został mi pokazany, a po oporządzeniu, oddano go do kangurowania mężowi.
                              Jego i mój pierwszy kontakt nastąpił po 2 godzinach, gdy przystawiono mi go do piersi. To była wyjątkowa chwila, starszaki mogłam samodzielnie nakarmić dopiero po wielu godzinach.
                              Chyba właśnie z tego względu, że tak szybko (no, relatywnie szybko) pozwolono nam na ten najintymniejszy, najważniejszy sposób nawiązywania więzi, to jest wspomnienie pierwszego kontaktu z nim.
                              Mogłoby się wydawać, że kolejne spotkania z "małym ludzikiem" to już rutyna, coś, co nie szokuje- to nie prawda! Tak jak każde dziecko jest inne, inny jest poród, tak i każdy "pierwszy kontakt" jest inny, wyjątkowy, niepowtarzalny i najpiękniejszy- i nie da się na niego przygotować. Z każdym jednym płacze się tak samo mocno- łzami miłości i szczęścia.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X