Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #76
    Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

    Witam!
    Ja poród wspominam tragicznie co prawda jak na pierworódkę 7 godzin pierwszy etap 10 min drugi to skończyło się 14 szwami bo byłam dwukrotnie nacinana i pękło mi spojenie łonowe. Lekarz kładł mi się na brzuch a położna nacinała, wszyscy się na mnie darli. Przyjmując mnie do szpitala na wywołanie porodu ( 10 dni po terminie) stwierdzili że kawał baby zemnie i że na bank rodzę naturalnie ale w trakcie porodu okazało się za ja kawał baby ( bo przytyłam ponad 30kg) nie dam rady bez '' pomocy" urodzić ponad 4 kilowe dziecko. Dopiero chirurg który stwierdził pęknięcie spojenia powiedział mi że nie jestem stworzona do rodzenia dzieci i że z racji masy ciała ( kilogramów które przytyłam) powinni mi zrobić cesarkę.


    Skomentuj

    •    
         

      #77
      Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

      Napisane przez antalis Pokaż wiadomość
      Podobne urazy o jakich piszesz moga wystapic rowniez podczas normalnego porodu, pzredwczesne odklejanie sie lozyska moze nastapic jeszcze w ciazy i nie musi skonczyc sie smiercia dziecka.Cesarki tez moga skonczyc sie nieszczesciem a pomimo to sa wykonywane nawet na zyczenie.
      Moj porod trwal krotko ale wiem ze nie bylabym w stanie rozic w pozycji pionowej .
      A i fakt ze nogi sa w gorze co ma do tego ? W koncowej fazie opuszcza sie dolna czesc lozka tak by miednica byla skierowana ku dolowi,nogi nie maja nic z tym wspolnego.

      Wypchniecie wielu dzieciaczkom uratowalo zycie, czasem i matkom. A sa znane przypadki ze podczas porodu pionowego cos nie poszlo zgodnie z planem, matka zaslabla, dziecko sie wyslizgnelo ... mozna by sie tak targowac do smierci. Dobra metoda to taka dzieki ktorej rodzimy zdrowe dzieci - i nie interesuje mnie czy cos jest zakazane czy nie - jesli mialoby to uratowac zycie mojego dziecka - zgodzilabym sie na to.

      Kazdy porod, niezaleznie od pozycji w ktorej sie rodzi - moze niesc za soba rozne komplikacje.
      1. ja rodziłam w pozycji pionowej i ani dziecko mi nie wypadło ani nie zasłabłam poród był szybki i dość łatwy
      2.chwyt ten został zabroniony dlatego, że ogromnie duży procent dzieci wypychanych był "uszkodzony"
      3 dlaczego stosują chwyt? gdyby nie było konowałów którzy nie potrafią w porę rozpoznać zagrożenia i rozważyć np cc nie musieliby wyciskać dzieci desperacko ratując własne tyłki...
      4. miednica jest w dół? chyba jak na kibelku siedzisz pochylona do przodu wtedy kanał rodny skierowany jest w dół, w półsiadzie kanał rodny kieruje się ku górze
      5. jeżeli dla Ciebie zdrowe dziecko to dziecko np z porażeniem mózgowym, odmą opłucnową, bezwładną ręką to rzeczywiście metoda jest ok
      6. w trakcie porodu nie tylko dziecko jest ważne ale i matka, bo to od jej zdrowia i samopoczucia zależeć będzie jakość opieki nad dzieciaczkiem




      "Tępi ludzie są jak tępe noże. Większej krzywdy nie zrobią, ale jak wkurzają".

      Skomentuj


        #78
        Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

        Napisane przez Speer Pokaż wiadomość
        Witam!
        Ja poród wspominam tragicznie co prawda jak na pierworódkę 7 godzin pierwszy etap 10 min drugi to skończyło się 14 szwami bo byłam dwukrotnie nacinana i pękło mi spojenie łonowe. Lekarz kładł mi się na brzuch a położna nacinała, wszyscy się na mnie darli. Przyjmując mnie do szpitala na wywołanie porodu ( 10 dni po terminie) stwierdzili że kawał baby zemnie i że na bank rodzę naturalnie ale w trakcie porodu okazało się za ja kawał baby ( bo przytyłam ponad 30kg) nie dam rady bez '' pomocy" urodzić ponad 4 kilowe dziecko. Dopiero chirurg który stwierdził pęknięcie spojenia powiedział mi że nie jestem stworzona do rodzenia dzieci i że z racji masy ciała ( kilogramów które przytyłam) powinni mi zrobić cesarkę.
        współczuję




        "Tępi ludzie są jak tępe noże. Większej krzywdy nie zrobią, ale jak wkurzają".

        Skomentuj


          #79
          Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

          konowalow wszedzie nie brakuje,
          a u nas jest nie najgorzej z wiedza lekarzy tylko gorzej z limitami i sprzetem.
          kuzynka rodzila w angli(biegle gada po angielsku)miala duzego synka sama filigranowa nawet w ciazy,zaczely jej odchodzic wody plodowem, kazali jej czekac w domu na skorcze, po trzech dniach przyszly, tylko ze ciagle jej wody ciekly wiec spala w wannie,
          nastepnie miala dlugi i meczacy porod z ogromna utrata krwi i bezdechem synka a jej serce tez na chwile stanelo ale o cesarce nikt nie pomyslal mimo ze przy mniejszych dzieciach i wiekszym rozstawie bioder sie robi cc niz ona miala,

          Skomentuj


            #80
            Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

            Mnie robiono to inaczej.Kilka razy naciskano na brzuch ale z łokcia i nie tyle na brzuch co od razu pod mostkiem miałam tam sińce - ale przy porodzie to nic się nie czuje by bolało jak naciskają.Po takich 5-6 naciskach dziecko się wreszcie urodziło ,po 20 godzinach od odejścia wód.

            Skomentuj


              #81
              Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

              ja z tego co pamietam ze swojego porou to lekarz lekko naciskal mi brzuch od strony biustu ale nie kladl sie na brzuchu i to pomogło mi urodzic szybciej

              Skomentuj


                #82
                Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

                Mnie sie lekarz nie kładł, tylko mocno na brzuch nacisnął. Po trzecim parciu dzidzia nie chciala dalej wychodzic, a ja nie mialam dość sił, żeby go wypchnąć więc lekarz tym sposobem mi pomógł. Nie bolało, a maluszek urodzil sie calkowicie zdrowy i nie uszkodzony :-)

                Skomentuj

                •    
                     

                  #83
                  Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

                  Tak mi lekarz położył sie na brzuchu... straszne. Stało się tak dlatego że źle wyliczono mi wagę dziecka.W dniu porodu na usg wyszło 3500g a synek urodził się z wagą 4330g. Zablokował mi się barkami i dlatego lekarz musiał położyc mi się na brzuch żebym mogła w ogóle urodzic...

                  http://suwaczki.slub-wesele.pl/20091017560114.html

                  http://suwaczki.slub-wesele.pl/201007044662.html

                  Skomentuj


                    #84
                    Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

                    przy pierwszy porodzie lekarz pomógł mi urodzić "wałkując"ręką od biustu, nie odczułam bólu i tak to były chwile że ledwo orientowałam się co się dzieje

                    Skomentuj


                      #85
                      Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

                      Ucisk na dno macicy (Zabieg Kristellera)

                      Analiza prac dotyczących stosowania ucisku na dno macicy w II okresie porodu (zabieg Kristellera) nie wykazała związanych z tym działaniem korzyści, natomiast dowiodła ich szkodliwości. Ta interwencja medyczna, nazwana przez Troszyńskiego „szczególnie brutalnym rękoczynem" wiąże się z licznymi powikłaniami mogącymi pojawić się zarówno u matki i dziecka (Merhi, Awonuga 2005, Troszyński 2003). Wprowadzenie tego zabiegu do praktyki położniczej miało na celu wzmocnienie siły wypchnięcia dziecka poprzez zwiększenie ciśnienia wewnątrzmacicznego prowadzące do skrócenia czasu porodu. Badania wykazały jednak, że nie u wszystkich kobiet w wyniku zewnętrznego ucisku dochodzi do zwiększenia ciśnienia w jamie macicy. Czynnikiem modyfikującym w tym przypadku jest wieku ciążowy i grubość miometrium (Buhimschi, 2002). Ucisk może przyspieszać urodzenie dziecka, ale nie powoduje skracania II okresu porodu. Niektóre badania pokazują wręcz tendencję do wydłużenia tego okresu (Cosner 1996). Zabieg Kristellera wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia u matki uszkodzenia krocza i zwieracza odbytu (Cosner 1996; De Leeuw 2001, Zetterstrom 1999) oraz pęknięcia macicy (Pan et al. 2002; Vangeenderhuysen, Souidi 2002). Rodzące się dziecko w wyniku zewnętrznego ucisku na macicę narażone jest na złamania kości i uszkodzenie splotu ramiennego (Porażenie Erba) związane ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia dystocji barkowej, niedotlenienie, w skrajnych sytuacjach kończące się zgonem (Simpson, Knox 2001). Również uszkodzenia mózgu i nerwów u dziecka, mogą wynikać z zastosowania zabiegu Kristellera u matki (Amiel-Tyson, Sureau, Shnider 1988; Murray, Huelsmann 2009).

                      źródło http://www.rodzicpoludzku.pl/Wokol-p...naukowych.html




                      "Tępi ludzie są jak tępe noże. Większej krzywdy nie zrobią, ale jak wkurzają".

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #86
                        Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

                        www.pz.podlasie.pl/dokumenty/chwyt.doc




                        "Tępi ludzie są jak tępe noże. Większej krzywdy nie zrobią, ale jak wkurzają".

                        Skomentuj


                          #87
                          Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

                          Ja rodziłam leżac na lewym boku, lekarze nie wypychali dziecka, nie gnietli brzuch, jedyne co musiałam robic to głęboko oddychac, nie zaciskac nóg i potem przec, nie było źle
                          Doriaś ur.17.03.2008




                          Tristaś ur. 11.03.2010

                          Skomentuj


                            #88
                            Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

                            Mi tak doktorka pomogła urodzić łożysko ,bo z chwilą urodzenia małej skurcze się skończyły ,wiem tylko że łokciem mi mocno nacisnęła,ale mi to już nie było straszne bo patrzyłam sobie jak mi ważą córeczkę hehe...

                            Skomentuj


                              #89
                              Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

                              Jest to okropnie nie w porzadku! U nas w szpitalu staje sie to rytuałem! Lekarze w ten sposb chca sobie skrocic prace! A kobiety przez to czuja okropny boł, pęka im krocze a nie daj Boze dziecku stanie sie krzywda! powinno to byc niedozwolone!!!
                              Na szczescie nie rodzilam w naszej miejscowosci i mnie to szczesliwie ominelo!...

                              Skomentuj


                                #90
                                Odp: Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

                                słyszałam o czymś takim ,ale jestem absolutną przeciwniczką ...

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X