Mleko, spacery, wietrzenie pokoju nie pomaga już próbowałam. Poszłam do sklepu Herbapol i panie poleciły mi herbatkę "zdrowy sen". Zapewniały, że nie zaszkodzi dziecku. Skład - owies, głóg, trawa cytrynowa, liść melisy, kwiat lawendy, szyszka chmielu. Te zioła chyba nie zaszkodzą, a chmiel może jedynie pomóc :P sprawdzę dzisiaj. Jeżeli coś wiecie o ziołach, jakich nie można stosować to proszę o info.
Rolka, ja też tak miałam. Był czas, że noc w noc budziłam się koło 2,3 i potem nie spałam do 6 czy 7. Potem jak mąż szedł do pracy, to się kładłam. Też byłam nieprzytomna i różnie z tym spaniem w dzień było. Teraz też jest różnie, ale nie jest to dzień w dzień. Nieraz wieczorem nie mogę zasnąć, nieraz się obudzę w nocy do kibelka i potem nie śpię... Ja nic nie stosowałam. Wietrzenie pokoju nie pomaga, ciepłe kakao też Lekarz powiedział, że to normalne, to hormony. Ja się śmieję, że to przystosowanie do macierzyństwa. Ponieważ siedzę na zwolnieniu, nie mam jeszcze dzieci, więc jakoś daję radę. Zawsze w dzień mogę się przespać, a jak nie mogę zasnąć w dzień to trudno... zawsze mogę poleżeć i odpocząć. Ja nocami pisałam pamiętnik ciążowy... teraz też się staram go pisać, ale w dzień mam mniej czasu, jakoś mi gorzej idzie
A co do przytycia, to ja w pierwszym trymestrze schudłam 2 kg a teraz przytyłam z powrotem te 2 kg, może już trochę przekroczyłam. No ale brzuszek mi już ładnie widać... Każdy ma inaczej. Będziemy się potem odchudzać.
Kurcze Ola, ja też piszę pamiętnik ciążowy bardzo mnie to uspokaja i pomaga poukładać wszystko w głowie i w życiu Ziółka wczoraj podziałały i przespałam całą noc!! Jestem wypoczęta i szczęśliwa! U mnie z tyciem jest bardziej skomplikowana sprawa. Od 3 lat walczę z nadwagą. W tym roku do lipca schudłam 20 kg i w trakcie chudnięcia zaszłam w ciążę. To dziecko było dla mnie mobilizacją do walki. Teraz nie mogę być na diecie, ale staram się uważać na to co jem, więc tycie jest po części spowodowane dzieckiem, a także reakcją organizmu na odstawienie diety. Od lipca przytyłam 4,5 kilo - nie wiem czy to normalne czy nie. Po urodzeniu dziecka mam plan karmienia piersią, a ponieważ nie będę już miała zachcianek może uda mi się podjąć dalszą walkę z nadwagą...
Dużo napisałaś już tego pamiętnika? Ja dość spokojnie przeżywam okres ciąży, więc jakoś to pisanie mi nie idzie, bo nie mam potrzeby wypisania się na kartce. A poza tym zawsze mogę się wygadać mężowi. Jak byłam nastolatką, to dużo pisałam... Ale mimo wszystko chcę pisać, bo chcę mieć pamiątkę z tego okresu. Może kiedyś dam to dziecku do przeczytania, np córce jak zajdzie w ciążę, albo jeśli będzie chłopak, to może jego żonie A jak nie to będzie dla mnie pamiątka Wrażenia są ulotne
Zapisuję w nim ważniejsze wydarzenia ciążowe, przemyślenia, piszę o samopoczuciu, wkładam zdjęcia z usg i kartki z zaleceniami. Nie wiem czy komukolwiek go pokażę, ale ja czuję się spokojniejsza. Z natury jestem "wroną" - martwię się, myślę czy wszystko będzie dobrze, co się może złego stać itp. Dlatego też chcę zrobić to USG 3D - żeby mieć pewność, po tym wszystkim co się działo, że wszystko jest ok i być przygotowana na wszelkie ewentualności!
To zrób to usg, będziesz spokojniejsza, a to i dziecku posłuży Nie dziwię się, że się boisz, ale im dalej tym lepiej. Ja im dalej tym już mniej się boję. Jak w 13 tyg byłam w szpitalu, to pomimo że też się bałam czy będzie ok, to sobie tłumaczyłam, że po 11 tyg to już dziecko jest bezpieczne. Będzie dobrze. Do maja, będziemy wszystkie pisać jak jesteśmy zmęczone wstawaniem w nocy, karmieniem co kilka godzin, ale będziemy wszystkie szczęśliwymi mamami. Zobaczysz
dziewczyny czy Wam coś lekarze mówili o "rozpulchnieniu" szyjki macicy (chyba tak się to nazywa)- bada się to między 14 a 17-18 tyg ciąży; nie wykryte może spowodować przedwczesny poród; takie badanie przede mną i mam nadzieję, że wszystko będzie ok, i nie będę musiała stosować żadnych ograniczeń ciążowych
Szczerze mówiąc, to niby coś gdzieś czytałam o tym badaniu, ale lekarz mi nic nie mówił. Może u mnie nie ma potrzeby... no nie wiem. Zobaczymy co powie jak będę następnym razem
Biedna... współczuję... ja też muszę iść, ale nic mnie nie boli, więc się jakoś ociągam. Ale zęby podobno najlepiej robić w II trymestrze, bo w III już jest niewygodnie z dużym brzuchem...
Oj dziewczynki a ja właśnie ze szpitala wróciłam... wykończona. Mój mąż kichnął i.... przestał chodzić... musi mieć operację kręgosłupa. Czeka mnie mnóstwo nerwów i bieganina po szpitalach. Nie wiem jak to wszystko przetrwam...
Olu - takie badanie wykonuje się podczas rutynowego badania ginekologicznego więc jeśli lekarz nic Ci nie mówił to pewno jest ok; w poprzedniej ciąży nie miałam z tym problemów, ale moje dwie znajome, miały skróconą szyjkę i miały założony pesar, i dodatkowo musiały leżeć przez parę tygodni więc nie jest to wesoła opcja... ale ja się akurat tym nie martwię i nie przejmuję
właśnie u Ciebie podpatrzyłam ten suwaczek i bardzo mi się spodobał jedynie liczba dni się różni a w drugim suwaczku wyczytałam, że już można zauważyć zewnętrzne narządy płciowe dziecka - myślałam, że to dopiero później
witajcie kobietki,
jakoś tak nie mogłam się zebrać do pisania. A tu tyle nowych postów. Rolka, współczuję Ci bardzo,mężowi oczywiście tez. Ale będzie dobrze. Wiecie, co do tych kilogramów w ciąży, ja właściwie przytyłam 1,5 kg na początku, potem jeszcze trochę, ale teraz waga znów wskazuję tę poprzednią wagę. To dziwne, bo brzuszek mam już dość spory. Myślałam, że na wadze przynajmniej te 3 kg. Ale dobrze jest.
Skomentuj