Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

kiedy dodjemy sol do diety niemowlaka

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Danonki mają swoja stronę internetową, można na niej zadać pytanie ekspertowi i on napisze odpowiedź. Ja zapytałam od jakiego wieku można podawać Danonki, bo na opakowaniu tego nie mogłam nigdzie znaleźć, to odpisano mi, że od 3 roku życia.

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Malwina dostała rybkę około 10 miesiąca, ze słoiczka Hipp, nadal bardzo ją lubi, ale gdy piekę w folii dla całej rodziny, to też jej daję spróbować, jedną je chętniej, inną tylko spróbuje. Nie kupuję nigdy przemrożonych płatów rybnych, bo z nich rzeczywiście robi się miazga. Albo dzwonki z łososia, albo świeżą rybę, czasem tilapię w Lidlu, albo kostkę z Frosty.

      Skomentuj


        #33
        Mój syn ma 7,5 miesiąca i daję mu rybę chyba od miesiąca.
        Ja kupuję mu pstrąga, kroje na kawały i zamrażam a potem
        gotuję na parze. Filety w zasadzie też mogłabym mu kupić
        bo i tak gotuję ją rozdrobnioną.

        Raz kupiłam kostkę (ale nie dla Malucha) i stwierdziłam, że
        już więcej nie kupię, bo właśnie ona jest robiona z rozdrobnionych
        kawałków, rozwalała się we wszystkie strony (przyrządzałam
        ja w panierce)
        Trafiłam na kiepską kostkę, czy może nie nadaje sie na tradycyjne
        przyrządzenie??
        Last edited by colleen; 27-10-2008, 08:47.

        Skomentuj


          #34
          Colleen musiałas trafic na fatalna kostke.
          Zazwyczaj sa fajne ale zdarzaja sie nawet kostki ze zmielonej ryby - wtedy pewnie wszystkie smieci tam daja.
          Ja malemu ostatnio zrobilam filet z mintaja w panierce i usmazylam na oliwie.Wcial az mu sie uszy trzesly choc wczesniej nie chcial na rybe patrzec-tylko te ze sloiczka jadl. Jak zrobilam mu taka gotowana w jarzynkach ( starta marchew, pietruszka i selerek z odrobina masla ) to nia plul.

          Skomentuj


            #35
            Witam rybka smakołyk dla dzieciątka może być podawana przed pierwszymi urodzinami, ale trzeba zwrócić później uwagę na ewentualne odczyny alergiczne. No i oczywiście musi być to "dobra" ryba, a to znaczy niestety, że zazwyczaj droga.

            Skomentuj


              #36
              uwazam tak jak biala czekolada i dlatego podaje mojemu dziecku rybechce dla niej jak najlepiej wiec daje to co najlepsze.
              shannon

              Skomentuj


                #37
                Wiecie co...może to co napiszę Was zdziwi. Czasami daję mojej córeczce danonki, z ilością nie przesadzam. Żeby była jasność obiady gotuję sama, mięso mielę sama...ale...
                Przestałam przesadzać. Bo kupując marchewkę czy ziemniaki w warzywniaku...kupuję też masę chemii w nich. Niestety nie mam gdzie kupować żywności ekologicznej. Dorosłam do stwierdzenia...że zamiast stać godzinami przy kuchni i piec kolejny pasztecik...wolę się z Małą pobawić po prostu, a od plasterka szynki nic jej się nie stanie.Oczywiście wybieram dla niej produkty odpowiednie cenowo, wiadomo że za 5 zł/kg nie kupi sie szynki czy nawet jakiś parówek świetnej jakości.
                Bo od chemii jej nie ustrzegę ...niestety.

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  elkoralzgadzam się z tobą !!!!!!!
                  Pozdrawiam

                  Skomentuj


                    #39
                    Oczywiście po części masz rację, ale po co świadomie dawać dziecku coś
                    co jest obrzydliwe.
                    Zamiast Danonka daj zwykły jogurt naturalny, zamiast parówki zrób
                    sama pulpety. Zamiast jakieś wędliny na 15 zł/kg kup kilka plasterków
                    porządnej szynki (bez konserwantów)
                    Jestem zdania, że im bardziej to możliwe tym mniej podawać produktów
                    nieekologicznych.
                    Nie można obracać się wokół stwierdzenia "a dam to czy tamto, bo od
                    chemii i tak nie uchronię" ale przynajmniej można ją ograniczyć.
                    A jeszcze chciałam zauważyć, że przeciez marchewka czy ziemniak
                    nie jest zrobiony z takiego pierwiastka czy innego, owszem są pryskane
                    ale nawet te na wsiach, bo inaczej warzyw by wogóle nie było
                    (zostały by zjedzone przez gryzonie )

                    Skomentuj


                      #40
                      Colleen u mnie jest ten problem, że jogurt naturalny ją uczula, a danonki nie. I jest to jedyna rzecz jaką ona może zjeść bez wysypki, która zawiera w miarę normalne białko.Niestety!
                      Pulpety też jej robię...
                      A parówki które jej daje kosztują dużo... i nie 15 zł za kilogram tylko drugie tyle, zresztą szynki w takiej cenie też dla niej nie kupuję.
                      Potem jak pójdzie do przedszkola to nikt się nie będzie zastanawiał ile Vegety czy innego świństwa jest w zupie.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        ja dawałam swojej córce danonki reklama ma ogromny wpływ na dzieci ale tez i na dorosłych niestety
                        ale częściej jogurt naturalny + jakiś owoc wkrojony
                        często piłe też maślankę. obecnie dorzucam jabłka bo są na czasie (jesień)


                        JULA

                        MAJA

                        OLGA

                        Skomentuj


                          #42
                          Śniadania i kolacje

                          Witam,mam taki problem.Mój 16-miesięczny synek niechce od jakiegoś czasu jeść śniadań i kolacji-próbowałam już wszystkiego.Jedyne co zje to serki i jogurciki,ale wiem,że tego też niemożna za dużo podawać.Może ktoś wie co można z tym zrobić!!!

                          Skomentuj


                            #43
                            Moja córcia tez nie chciała. śniadania je sposobem...najpierw dostaje mleko w kubeczku. Potem robię jej kanapeczkę i kładę na stoliku. Po pewnym czasie jak zgłodnieje sięga po nie sama. A co do kolacji zauważyłam że jak wypije za dużo soku czy herbaty to nie chce. Więc żeby zjadła ograniczyłam przegryzki. Najlepiej dziecku się lepiej przyjrzeć bo zawsze diabeł tkwi w szczegółach.

                            Skomentuj


                              #44
                              A jak wygląda jego jedzenie w ciągu dnia? Chodzi mi o to ile zjada posiłków i jakich.

                              Skomentuj


                                #45
                                A jakieś kaszki, Sinlac itp z owocami?

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X