Odp: A może pokochać dziecko "niekochane"???
My też myśleliśmy nad adopcją, bo mieliśmy problemy z zajściem w ciążę, ale na razie udało się stworzyć jeden cud naturalnie, więc pomysł o adopcji został porzucony. Poza tym mąż nie jest zbyt chętny do adopcji, bo boi się, że nie byłby w stanie pokochać takiego dziecka jak swojego własnego.
Ja mam trochę inne podejście, ale może wynika to z faktu, że w rodzinie z mojej strony już zdarzyło się kilka przypadków adopcji i jestem tak jakby z tym "oswojona"
My też myśleliśmy nad adopcją, bo mieliśmy problemy z zajściem w ciążę, ale na razie udało się stworzyć jeden cud naturalnie, więc pomysł o adopcji został porzucony. Poza tym mąż nie jest zbyt chętny do adopcji, bo boi się, że nie byłby w stanie pokochać takiego dziecka jak swojego własnego.
Ja mam trochę inne podejście, ale może wynika to z faktu, że w rodzinie z mojej strony już zdarzyło się kilka przypadków adopcji i jestem tak jakby z tym "oswojona"
Skomentuj