Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    No u nas to aż tak fajnie nie ma. Ale profesorki robią te same testy od kilku lat No i tak wszystko krąży. Więc przed egzaminem mamy każdy teścik
    ur. 16.05.2009
    3590 g
    56 cm

    Moje Największe Szczęście





    Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

    Skomentuj

    •    
         

      JA to dziś mam zły dzień wszystko mnie drażni masakra zrobiłam sałatkę kebab nawet dobra mi wyszła czekam od paru dni az babka mi poda cenę ile chce za wózek a ta nawet nieraczy odpisać wkurzaj mnie tacy ludzie naprawdę

      Skomentuj


        Jaka cisza dzsiaj Ja zaraz jadę pieniądze wydać na zakupach,ale cóż,trzeba....Miłych Walentynek życzę
        Kacper Łukasz ur.23.03.2009 godz.1.32 ( 3350g,52cm)

        http://mamaczytata.pl/pokaz/7481/syn...si_czy_tatusia



        Skomentuj


          a mi zwykle się śni że pływam w morzu.
          sprawdzilam co to znaczy... podobno szczęście, ale nie wierze
          w to zabardzo.
          A walentynki święto takie średnie ale chłopakowi kupiłam prezęcik.
          .
          A ciąże licze chyba w tygodniach... bo macie racje ale zawsze chyba będziemy miały kłopot z dokładnością
          Buziaczek:*

          Skomentuj


            Faktycznie cisza dzisiaj . Pewnie macie romantyczny Dzień Zakochanych.
            Mnie dzisiaj coś naszło i zrobiłam (z mamą) 97 pączków. Tłusty czwartek jest dopiero w czwartek ale wtedy zrobimy chruściki a dzisiaj pączki z budyniem.
            Madzik udanych zakupów życzę.
            Coś jest ze mną nie tak przez 3 tygodnie przytyłam 80 dkg i nie chce mi się jeść. A to do mnie nie podobne bo Ja przez cały czas muszę mielić językiem.
            Teraz czuje, że burczy mi w brzuchu a wogóle nie chce mi się jeść . Dziwne.
            Oki uciekam może coś w TV leci. Miłego wieczorku laseczki z dużymi brzusiami!
            Mateuszek ur 28.04 godź 5:30
            Waga 4180 i 58cm


            Skomentuj


              witam wielorybki!
              Widze wszystkie na zakupach, romantycznych kolacjach, pusto tu dziesiaj...
              A ja probowalam upiec walentynkowe ciasteczka dla mezusia, takie ladne, dwukolorowe serduszka. I jak zwykle- lipa. Przed wlozeniem do piekarnika wygladaly cudnie, po wyciagnieciu- na blaszce byla jedna, wielka, dwukolorowa kaluza. Okazalo sie ze w przepisie bylo za duzo markaryny i poprostu wszystko sie rozplynelo. Ale maz itak sie ucieszyl, jak olama wystygla do pokroil ja na kawalki i wsunal. Liczy sie gest w koncu.
              I tak przedpoludnie zlecialo mi na pieczeniu, potem troche sprzatanie, obiadek, a terz sie rusac nie moge, bo tu strzyka, tam kluje...


              Skomentuj


                O jeny, i znowu widze po polskiemu pisze jak zawsze. Mam nadzieje ze mozna sie chociaz domyslec co to mialy byc za slowa ;p


                Skomentuj

                •    
                     

                  [QUOTE=Yoenne;44975]No witaj Maggica. Noc była okropna. Teraz wzięłam nospę bo nie daję ray, takie kłucie mam w podbrzuszu. Chodzę jak stara babcia, tak powolutku a tu tyle roboty, bo już ciaSto i paszteciki zaczęłam piec i jeszcze głowa do mycia i włosy do poukładanie Ale zrobię wszystko rach ciach i potem będę odpoczywać

                  hej dziewczyny,

                  Yoenne, ja tam nospę łykam od 12 tyg profilaktycznie. Wcześniej miałam bóle w pachwinach i nie bardzo mogłam chodzić ale od kilku tyg jest dużo lepiej i już nie mam bóli. Mój gino jednak kazał mi kontynuować branie, co by zapobiedz ewentualnym twardnieniom brzucha (odpukać )

                  A ja po obiadku z mężusiem. Potem idziemy na lody i do kina
                  Dzień bez lodów - dniem straconym hihhhi

                  pzdr Mamusie i brzusie

                  Skomentuj


                    Cześć Laseczki, no super że dziś Walentynki, to chociaż udało mi się poczytać wszystko, bo w normalny dzień pewnie bym nie dała rady.

                    To opowiadanie, to aż zatyka jak się czyta...a hormony to za raz łezki do oczu cisną.
                    Graza, super że z maluszkiem wszystko ok! No widzę, że waga imponująca - kawał klopsika się szykuje!

                    A ja wczoraj rozmawiałam z położną i okazało się, że w moim szpitalu jest remont sal poporodowych i noworodków, więc sajgon na całego!!! Podobno ma trwać do połowy maja, więc mimo ścisakanie nóg nie dam rady doczekać! Ale z racji na to, że tam wszystko na głowie stoi to Iwonka zadeklarowała, że do mojego porodu przyjedzie i przy mnie będzie Byłam zachwycona tą propozycją!!!
                    I powiedziała mi o super sprawie! Dziewczyny, gdy położna powie Wam, że widać już główkę i zacznie się ona wyłaniać - dotknijcie jej!!! Podobno czuje się pod palcami ciepłe wigotne włoski i to doznanie pozostaje na całe żeycie. A do tego podobno warto w tym właśnie momęcie się uśmiechnąć! Ułożenie ust w uśmiech "oszukuje" mózg i rozluźniają się mięśnie krocza... Podobno ułatwia to urodzenie główki i ramionek i znacznie znosi ból tego momentu!!!
                    Nie wiem dlaczego, ale mnie to przekonuje!
                    Kazałam mężowi pamiętać, żeby mi przypomniał w ferworze walki
                    I od dziś zaczynam ćwiczenia oddechowe...
                    Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


                    Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

                    Skomentuj


                      ja dzis stwierdzilam ze taki uklad mi pasuje łóżeczko kupuje tesciowa, wózek tata to najwazniejsze rzeczy mi odchodza. wiekszosc juz mam. jeszcze wanienka, rzeczy do porodu i higieniczne, kosmtyki i finito. no i jeszcze myslalam o takim lezaczku bujaczku. i w sumie pieniazki ktore odlozylismy z mezem na wozek i na lozeczko zostana na pozniej na jakies rzeczy dla malca
                      Akunia

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        To gdzie Ty bedziesz rodzic kobito? W innym szpitalu?
                        Pozazdroscic zajefajnej poloznej


                        Skomentuj


                          Napisane przez nator1 Pokaż wiadomość
                          Cześć Laseczki, no super że dziś Walentynki, to chociaż udało mi się poczytać wszystko, bo w normalny dzień pewnie bym nie dała rady.

                          To opowiadanie, to aż zatyka jak się czyta...a hormony to za raz łezki do oczu cisną.
                          Graza, super że z maluszkiem wszystko ok! No widzę, że waga imponująca - kawał klopsika się szykuje!

                          A ja wczoraj rozmawiałam z położną i okazało się, że w moim szpitalu jest remont sal poporodowych i noworodków, więc sajgon na całego!!! Podobno ma trwać do połowy maja, więc mimo ścisakanie nóg nie dam rady doczekać! Ale z racji na to, że tam wszystko na głowie stoi to Iwonka zadeklarowała, że do mojego porodu przyjedzie i przy mnie będzie Byłam zachwycona tą propozycją!!!
                          I powiedziała mi o super sprawie! Dziewczyny, gdy położna powie Wam, że widać już główkę i zacznie się ona wyłaniać - dotknijcie jej!!! Podobno czuje się pod palcami ciepłe wigotne włoski i to doznanie pozostaje na całe żeycie. A do tego podobno warto w tym właśnie momęcie się uśmiechnąć! Ułożenie ust w uśmiech "oszukuje" mózg i rozluźniają się mięśnie krocza... Podobno ułatwia to urodzenie główki i ramionek i znacznie znosi ból tego momentu!!!
                          Nie wiem dlaczego, ale mnie to przekonuje!
                          Kazałam mężowi pamiętać, żeby mi przypomniał w ferworze walki
                          I od dziś zaczynam ćwiczenia oddechowe...
                          Fajna sprawa z tym uśmiechem tylko czy Ja będę pamiętała o tym, żeby w tak bolesnej chwili się uśmiechnąć Tym bardziej, ze rodzę sama bez mojego M.
                          A jeśli już o nim wspomniałam to wyobraźcie sobie, ze mój mąż siedzi od południa w garażu i ani myśli z niego wyjść a Ja siedzę sama i pomalutku zaczynam łapać doła. On nie jest za grosz romantyczny. Bez przesady ale dzisiaj to już przegiął
                          Mateuszek ur 28.04 godź 5:30
                          Waga 4180 i 58cm


                          Skomentuj


                            Ja dziś kupiłam farbe do pokoju i naklejki Kubusia Puchatka na ściane

                            A dla Małej muszę kupić tylko pościel, pieluszki i kosmetyki. Łóżeczko pożycza mi ciocia, wanienke męża siostra. A Gondolke i fotelik kupie w maju No i chyba że coś mi się przypomni
                            ur. 16.05.2009
                            3590 g
                            56 cm

                            Moje Największe Szczęście





                            Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                            Skomentuj


                              Witajcie
                              Wczoraj się nie odzywałam bo trochę pomogłam mamie w zrobieniu dla nas miejsca w domu a potem zaczoł boleć mnie brzuszek. Też nasz maluszek nie bedzie miał swojego pokoiku tylko musimy zrobić miejsce w naszym. Moja mama jest kochana bo oddała nam swój największy pokój. Dziś trochę przewoziliśmy ale ja niestety nie mogłam nic ruszyć bo maż mi zabronił. Teraz juz odpoczywamy. Maleństwo kopało mnie dziś w dzień więć noc mam spokojną. Pozdrawiam

                              Skomentuj


                                no mlodamasz racje dla nas najważniejsze są tygodnie a znajomi którzy nie maja dzieci nie znaja sie dlatego pytają o miesiąc bo tydz im nic nie mówi
                                pozdr

                                http://mamaczytata.pl/pokaz/7736/filipo
                                BABY FILIP 22.06.2009R G.7.37 3390G59CM
                                .

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X