Nie wyobrażam sobie Wigilii bez mojego ulubionego czerwonego barszczyku z uszkami,kapusty z grzybami,pierożków z kapusta i grzybami,no i kutii,za rybą nie przepadam,no ale na smażonego łososia się skuszę.Wigilię spędzamy jednego roku u moich rodziców drugiego u teściów,tak więc nie przyrządzam nic na Wigilię.
mniam! aż mam ochotę na czerwony barszczyk z uszkami, ale najlepiej smakuje w Wigilię.
U nas obowiązkowo jednym z dań będzie smażony karp - to już tradycja
U nas obowiązkowo jednym z dań będzie smażony karp - to już tradycja
u nas tez smazony karp to tradycja zreszta innego np w galarecie jakos nie moge przelkac
uwielbiam tez rybe po grecku ,sledzie pod kazda postacia ,barszczyk ,susz juz nie koniecznie ale lykne dla tradcji
Wszystko co w zyciu dobre jest nielegalne ,niemoralne lub powoduje tycie.
u nas barszczyk też jest, koniecznie z uszkami. Pierogi z kapustą i grzybami.
Obowiązkowo musi być kompot z suszonych śliwek
Są pieczarki obsmażane w jajku i bułce tartej, kapusta z grzybami, smażone ryby, karp też jest,ale tylko jeden dla tradycji właśnie, bo nikt go nie lubi
u nas bez karpia to nie wigilia. ja zjadam tylko dla tradycji a mąż dltego że go uwielbia poza tym sałatka, pierogi, czasem ryba po grecku, paszteciki z kapustą i grzybami. Nie robię tego dużo bo dzieci jeszcze małe więc nie ma sensu - pozostałe dni świąt spędzamy u rodziców i teściów
no my mamy podobnie, uszka pierogi, barszcz, grzybowa, karpik oczywiście i kapusta z grochem
do tego kutia i moczka
a do picia kompot z suszu i wino czerwone
zawsze kolacje wigilijną jedliśmy wraz z wujostwem u babci i to ona przyrządzała potrawy, a ja wraz z kuzynostwem pomagałam jej.
u nas lubia karpia i smazony, w galarecie i nadziewany pieczony(ja jem tylko ostatniego) uwielbiam barszcz z uszkami i to nim sie glownie zajadam (najlepiej jak ostry ) kompot z suszu,
jeszcze sledz pod kolderka, inne ryby w galarecie i co kto wymysli bo choc impreza z reguly u dziadkow ale skladkowa, kazdy cos przywozi zeby jeden sie nie nacharowal. do mnie z regoly naleza ciasta plus uszka z kapusta bez grzybkow bo moj m. nie jada grzybow
a u tesciow gdzie jestem od 4 lat jeszcze salatki, lazanki ,uszka z makiem, sledzie w kilku postaciach i ryba po grecku
toleruję tylko barszcz (grzybowej sie u nas nie praktykuje, a szkoda) mojej babci z uszkami
karpia nie cierpię, kapusty z grochem tez nie bardzo, kutia za słodka, nie lubie maku bleee, łazanki tez odpadają
więc zostaja mi tylko pierogi
"Moczka − śląska potrawa przyrządzana na Boże Narodzenie. Przygotowywana jest ze specjalnego rodzaju piernika, migdałów, rodzynek, suszonych śliwek, suszonych moreli, gruszek, szuszonych fig, orzechów laskowych i dużej ilości wody, w której moczy się składniki. Zamiast wody używano dawniej wywaru jarzynowego lub rosołu na łbach karpi, od czego ostatnio się odchodzi. Do moczki można dodać czerwonego wina."
u nas się jeszcze czekolady dodaje
U nas obowiązkowo kapusta z grochem barszcz czerwony z uszkami pierogi z kapustą smażone ryby.Kutii nigdy niema bo nikt nielubi.Mąz opowiadał że jak był maly i jedną wigilię spędzil z rodzicami u takiej jednej cioci która poczęstowala go kutia a że on jej nielubił a nie chciał żeby cioci było nieprzyjemnie to pakował kutię do kieszeni a potem wyrzucał w drodze na przystanek autobusowy
"Moczka − śląska potrawa przyrządzana na Boże Narodzenie. Przygotowywana jest ze specjalnego rodzaju piernika, migdałów, rodzynek, suszonych śliwek, suszonych moreli, gruszek, szuszonych fig, orzechów laskowych i dużej ilości wody, w której moczy się składniki. Zamiast wody używano dawniej wywaru jarzynowego lub rosołu na łbach karpi, od czego ostatnio się odchodzi. Do moczki można dodać czerwonego wina."
u nas się jeszcze czekolady dodaje
jednym słowem paskudstwo
ł matko jedyna to po tym już nic bym nie zjadła tak by mnie zmuliło i zatwardzenie murowane hehe
poza tym nie cierpie piernika
Też pierwszy raz słyszę o moczce. I nie jest to zachęcające.
U mnie musi być barszcz z uszkami, odsmażane pierogi z kapustą i grzybami, karp smazony (i jakis inny filet), karp w galarecie. Do tego śledzie w różnych postaciach. Najciekwaszy jest śledź na słodko z rodzynkami. W skrócie śledzie przykrywa się usmażoną cebulką z dodatkiem kechupu i rodzinek. I to wszystko musi postać, aż się przegryzie. Brzmi i wyglada nieciekawie, ale jest pyszne!
I wszystkie potrawy domowe, własnoręcznie robione. Teraz to juz sie nie udzielam w przygotowaniach, bo zazwyczaj w ostatniej chwili przyjeżdżamy, ale nalepiłam sie tych pierogów i uszek. Przed pierwszą wigilią spędzoną u teściów zrobiłam sama uszka i zawiozłam, bo teściowa kupuje, ale nie wywołało to oczekiwanego entuzjazmu.
U nas barszcz czerwony z uszkami ,pierogi z kapusta i grzybami , smazona ryba - uwielbiam karpia i najlepiej on smakuje własnie na wigilie , kapusta z grochem,kompot z suszonych owoców .U mojej tesciowej jest jeszcze zurek , pierogi ze sliwkami .
Skomentuj