Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Własne łóżeczko

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Własne łóżeczko

    W tym miejscu zamieszczamy krótkie odpowiedzi na pytanie: Jak przekonać dziecko do spania we własnym łóżeczku? Od jakiego wieku dziecko powinno spać samo?

    Czekamy na ciekawe wypowiedzi. Za każdą opublikowaną historię ze zdjęciem płacimy 75zł.
    Prosimy zamieszczać zdjęcia w formacie jpg o rozdzielczości 300 dpi i podstawie 15 cm.

    Przed przystąpieniem do konkursu prosimy przeczytać regulamin >>

  •    
       

    #2
    Odp: Własne łóżeczko

    Moim zdaniem im dłużej maluszek śpi z rodzicami tym trudniej go później oduczyć. Starszą córcie odłożyłam do łóżeczka jak tylko skończyła miesiąc, nie było to proste.
    Gdy trzymałam ją na rękach i karmiłąm to zasypiała, ale jak tylko odłożyłąm ją do łóżeczka to się budziła, wtedy pierwszy i ostatni raz, podałam jej smoczek. Kładłam jej też do łóżeczka swoja koszulke w której chodziłam tego dnia, żeby czuła mój zapach, poza tym kładłam dłoń obok jej twarzy. Po kilku ciężkich nocach udało się a po tygodniu już nawet bluzka nie była potrzebna.
    Z młodszym synkiem było ciężej. Wiadomo synuś mamusi, a poza tym jak każdy mężczyzna, lubi czuć pierś blizko siebie Igora również chciałąm po miesiącu przełożyć do łóżeczka, ale moje próby spełzły na niczym i tak przez kolejne 2miesiące spał z nami. W końcu powiedziałam sobi dość. Ile można spać na jdnym boku, on tylko sie poruszył to od razu byłam na pełnym oriencie. Wszystkie znane mi sposoby nic nie dawały. Wreszcie wpadłam na pomysł, że w jakiś sposób zostawić swój zapach na poduszce. tak więc przez cały dzień starałam się opierać o jego podusie, przytulać ją do siebie a wieczorem przy karmieniu między mna a nim była właśnie ta poduszka. Pomogło Tak więc synek miał 3,5 miesiąca gdy wreszcie przespał noc w łóżeczku


    ELENA ZUZANNA ur.12.09.2008r godz. 07:00 mierzyła 56cm ważyła 3660g




    IGOR SEBASTIAN ur.16.06.2010r godz. 06:10 mierzył 59cm ważył 4350g



    ---------------------------------------------------

    Moderator działów: Walentynki / Dzień Babci i Dziadka / Czekając na dziecko, ciąża poród /

    Skomentuj


      #3
      Odp: Własne łóżeczko

      W naszym przypadku było bardzo ciężko ze spaniem we własnym łóżeczku. Gdy uspałam maluszka na rękach i chciałam go odłożyć do łóżeczka to odrazu się budził lub spał tylko pół godzinki. W końcu się troche przyzwyczaił i spał do 3 godzin sam a potem budził się na mleko. Wykańczało mnie usypianie go po 45-60 min na rękach. Mam słaby kręgosłup i ciężko było mi to znieść. Bujałam go w wózku byle by tylko nie spał z nami bo wszyscy dookoła mówią że później ciężko malca oduczyć i to podobno jakiś problem gdy dzieli się łóżko z dzieckiem. Dla nas już nie! Nikoś śpi w swoim łóżeczku pół nocy, około 1:00 w nocy budzi się . Robię mu mleczko i zabieram do siebie do łóżka. Śpi do rana i wszyscy jesteśmy zadowoleni. Ja, nie chodzę rozdrażniona z powodu braku snu, a mały ma to czego potrzebuje- poczucie bezpieczeństwa i rodziców u boku. Uwielbiam z nim spać! Kocham gdy te małe rączki oplatają moją szyje i jego policzek wtula się w mój. We trójkę czujemy się świetnie, będąc tak blisko siebie. Nikodem ma 13 msc. Na nas jeszcze nie pora by spać osobno.
      Attached Files
      [

      Skomentuj


        #4
        Odp: Własne łóżeczko

        odkąd tylko pamiętam Amelka spała w swoim łóżeczku, na początku było to łóżeczko turystyczne, ponieważ miesiąc po porodzie mieszkaliśmy u moich rodziców, później w klasycznym drewnianym.. nigdy nie byłam zwolenniczką spania z Maluchem w jednym łóżku (nie żebym nie chciała mieć przy sobie przez 24h pięknie pachnącego, słodkiego nowonarodzonego maluszka) ale dlatego, że wiedziałam, że wystarczy nam tylko raz a każdy z nas przyzwyczai się, jest to w pewien sposób niebezpieczne, mąż śpi twardo, ja też jak juz zasnę (choć czuwam do tej pory i słysze nawet najcichszy pisk w nocy) to się wyłączam ale sen jest snem i nie panuje sie nad tym, takiej kruszynce można zrobić krzywdę niechcący..
        na początku było trudno kłaść Małą tuż po karmieniu bo wyczuwała i od razu się budziła i mogło to trwać nieraz bardzo długo ale konsekwentnie odkładałam ją zawsze do łóżeczka, teraz nie ma problemu, sama pięknie zasypia w swoim królestwie i wie że to miejsce jest tylko dla niej. Są oczywiście pewne sytuacje - jak choroba dziecka, w których najważniejsza jest bliskość rodzica by szybko powrócić do zdrowia, czuwanie przy nim przez 24h, więc takie spanie z Maluchem jest bardzo wygodne.
        Attached Files
        Amelia ur. 19.04.2009
        godz. 12:24 waga 3410 wzrost 51






        Alicja ur. 18.08.2012
        godz. 11:16 waga 3660 wzrost 56

        Skomentuj


          #5
          Odp: Własne łóżeczko

          Moja córeczka bardzo lubi swoje łóżeczko, ale jako miejsce do zabawy pluszakami, lalkami, robienia fikołków. Natomiast spać w nim sama nie ma zamiaru. Do dziś dnia (a ma 2,5 roku) zasypia bujana w wózku na drzemkę poobiednią. Na nocne spanie ląduje w moim łóżku (mąż wyprowadził się do sąsiedniego pokoju, bo mówi,że nie da rady spać z nami dwiema, nie wysypia się). Zasypia co prawda nieraz w swoim łóżeczku, gdy jest naprawdę zmęczona, ale i tak w nocy woła mnie, wyciąga ręce,że chce spać ze mną. Nie robię z tej sytuacji wielkiego halo, najwyraźniej córeczka mnie potrzebuje, mojego ciepła, bliskości. Nie wzbraniam się przed nią, podobnie mój mąż, przynajmniej się wysypia. Myślę,że przyjdzie ten moment,że będzie chciała spać sama. Jak będzie starsza...
          Attached Files

          Skomentuj


            #6
            Odp: Własne łóżeczko

            Witam!

            W tej kwestii podeszłam poważnie i odkąd pamiętam, Tola spała we własnym łóżeczku. Niektórzy uważali, że nie mam serca i że dziecko w nocy śpi samo. Ale ja nie dałam się zastraszyć, bo wiem jak trudno jest później przeprowadzić do łóżeczka. Mnie samej też było ciężko i miałam chęć zabrać Ją do siebie, bo sama ją wychowuję i czasem chciałabym się przytulić do Tosi w nocy. Ale łóżeczko mam tuż obok swojego, wystarczy że wyciągnę rękę i mogę pogłaskać itp. Na początku miała turystyczne, lecz gdy zaczęła wstawać zmieniałam na drewniane. Kilka razy w pierwszym miesiącu zdarzyło że mała spała ze mną lub jak była chora to zabierałam ją do siebie. Za każdym razem nasz sen nie był idealny, bo wystarczyło, ze ja się ruszyłam Mała też już się wierciła. Ja gdy chciałam zmienić pozycję to bałam się że przygniotę Tosi nóżkę czy rączkę. I zawsze spałam z tzw. jednym okiem, bo bałam się by nie zrobić krzywdy. To jest fajna sprawa, gdy się widzi jak dziecko śpi, jak oddycha, jak coś się przyśni to się wierci. Ale na dłuży czas takie coś jest męczące, bo dziecko rośnie potrzebuje więcej własnej przestrzeni. Antosia śpi od małego sama w swoim łóżeczku. Na początku zasypianie wyglądało tak, że była kołysana w bujaczku i przenoszona do łóżeczka, lecz odkąd skończyła 7miesięcy zasypia sama obowiązkowo gdy ja jestem z nią w pokoju. W nocy przyjmuje różne dla siebie pozycje, śpi jak Jej wygodnie. Dlatego wiem, że w swoim łóżeczku czuje się dobrze. Często mam ochotę zabrać ją do siebie by spała ze mną, ale wiem, że jak Ją tego nauczę, nie będzie chciała spać w nocy u siebie.
            Trzeba być wytrwałym i trzeba być konsekwentnym w przeprowadzce dziecka do własnego łóżeczka.
            Attached Files
            Antonina Wiktoria- 23.09.09 godz. 20:55 waga- 3470g i 56cm długości




            25.01.11- 9970g i 77cm wzrostu
            06.04.11- 10000g i 80cm wzrostu
            27.05.11- 10500g i 82cm wzrostu
            Bilans 2-latka 18.10.11 11kg i 88cm wzrostu
            14.03.12- 12,5kg i 90cm wzrostu
            15.08.12- 13,2kg i 94cm wzrostu

            18.01.13- 14,8kg i 99cm wzrostu

            Skomentuj


              #7
              Odp: Własne łóżeczko

              Mama-szczęściara - tak o mnie mówią znajomi i rodzina, którzy znają naszego synka. Od urodzenia wychodziłam z założenia, że jeśli synek będzie chciał spać z nami, to pozwolę mu na to. Jeśli wybierze swoje łóżeczko, również będę szczęśliwa. W ciągu 2 lat życia mojego synka, różnie bywało z tym spaniem - bywały noce, gdy w grę wchodziło spanie tylko z rodzicami, zwłaszcza wtedy, gdy Kubuś chorował lub wychodziły mu zęby. Z biegiem czasu coraz częściej jednak przesypiał noce w swoim łóżeczku, czasem tylko zasypiając wieczorem z nami. W końcu jednak nadszedł czas, gdy okazało się że jestem w ciąży. Postanowiliśmy odpowiednio wcześnie "przeprowadzić" Kubusia do dużego łóżka, żeby jeszcze przed narodzinami braciszka przyzwyczaił się do nowego łóżka. Oczywiście nasza pierwsza myśl była taka: "czy Kubuś zaakceptuje nowe miejsce?". Wybraliśmy łóżko, a gdy kurier je dostarczył, Kubuś zabrał się z tatą do jego składania. Cały czas tłumaczyłam mu, że jest już dużym chłopcem, więc będzie miał duże łóżko. Razem wybraliśmy pościel i urządziliśmy kącik (mieszkamy z rodzicami i Kubuś śpi z nami w pokoju), w którym nasz synek spędza teraz całe dnie, a noce są spokojne i szczęśliwe. Myślę, że to dzięki temu, że synek aktywnie uczestniczył we wszystkich czynnościach, bez najmniejszego problemu zaakceptował nowe łóżko. Wiem również, że mimo iż nieraz z mężem wstawaliśmy obolali po nocy przespanej w jednym łóżku z synkiem, to jednak nasze decyzje były słuszne i ułatwiły synkowi samodzielne spanie, bo mógł cieszyć się naszą bliskością tak długo, jak tego potrzebował
              Attached Files


              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Własne łóżeczko

                Nasz synek Adaś od początku spał we własnym łóżeczku - karmiłam go kilka razy w nocy, po czym odkładałam do łóżeczka. Sytuacja uległa zmianie, kiedy zaczął chorować - infekcje, bakterie... wówczas bezpieczniej było mieć go przy sobie (a chorował praktycznie już po ukończeniu kilku tygodni życia). Adaś lepiej spał, a ja szybciej reagowałam na kaszel i jego płacz. Od tej pory ze snem we własnym łóżeczku bywało różnie, jednak po ukończeniu przez synka ok.6 miesięcy każde usypianie odbywało się w jego łóżeczku. Oczywiście różnie to bywało, ale najważniejsze to przetrwać najsilniejsze protesty dzieciątka później już jest łatwiej. Adaś nauczył się, że po wieczornych zabawach (u nas nazwane przez mojego męża jako "PÓŁ GODZINY DLA RODZINY", czyli minimum pół godziny wspólnych zabaw, wariacji i szaleństwa z synkiem) jest kąpiel, potem cieplutkie mleczko, a następnie miłe łóżeczko Adaś leżał, a jedno z nas najpierw czytało książkę, a potem przygasało światło i powoli następował sen. Oczywiście później przyszedł też czas buntu - zwłąszcza, gdy już nie było mleczka z "cycusia mamusi". Jednak i tutaj udało mi się zmotywować synka. W nagrodę, po wypiciu mleczka i przeczytaniu książeczek, dla grzecznego dzielnego zucha, który sam wejdzie do łóżeczka (dosłownie tak mówimy) są naklejki z ulubionymi zwierzątkami, dinusiami, postaciami... w sumie to już się martwimy, bo powoli brak miejsca na Adasiowej szafie, żeby je przyklejać, ale działają.
                Z racji tego, że w maju pojawi się u nas w domku malutki braciszek Adasia, ok.miesiąc temu kupiliśmy dla niego tapczanik. Łóżeczko poprzednie Adaś rozkręcił z tatusiem (oczywiście własnym śrubokrętem), a do nowego łóżka otrzymał pościel ze swoim ulubieńcem Bobem Budowniczym. Efekt ? Nikt nie może nawet usiąć w Adasia łóżeczku mieszkanie mamy niewielkie, więc sypialnia jest wspólna dla nas wszystkich, ale według Adasia podział jest taki: łożeczko mamusi i tatusia oraz drugie - łóżeczko Adasia
                Bardzo pomogła pościel z ulubionym bohaterem (inną, mniejszą wersję miał już w szczebelkowym łóżeczku), dzięki której nawet podczas wyjazdu nad morze Adaś spał w swoim łóżku, w którym też nikomu nie wolno było się położyć prócz niego.

                Według mnie - wiek, od którego dziecko powinno spać samo należy dobrać do samego dziecka i jego potrzeb (może gdy w ciągu dnia ma za mało mamusi i tatusia,to chce sobie to zrekompensować w nocy?), a jak przekonać dzieciątko ? Na pewno nie siłą, a sposobem, zabawą dostosowanymi do naszego dziecka i jego upodobań
                Attached Files
                Last edited by J-IKA; 11-02-2011, 22:33.

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Własne łóżeczko

                  witajcie ,dwoje moich synów którzy są już duzi bo mają 13 i 11 lat spało w moim łóżku ponieważ dla mnie to było wygodniejsze karmić młodszego piersią i pogłaskać starszego gdy miał zły sen.Bez problemów przenieśli się do swoich łóżek gdy do tego dorośli ,teraz mam osmiomiesięczną córcie i tez śpi z nami w łóżku i z radoscia tule ja i karmie w nocy bo wiam że tak szybko dorośnie,i przeniesie sie do swojego łóżka

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Własne łóżeczko

                    W przypadku mojej Olivki, spanie w lozeczku bylo czyms latwym, normalnym... a zarazem wygodnym dla nas- rodzicow.... chcoiaz mozemy podzielic je na etapy. W pierwszych dniach Olivka spala w szerokosci lozeczka, ktore stalo obok naszego lozka. gdy otwieralam oczy widzialam twarz mojego dziecka. Po skonczeniu miesiaca postanowilismy przenies Oli wzdluz lozeczka i tym razem musialam podnosci glowe aby widziec swoje dziecko, a po paru dniach przestawilismy lozeczko na swoje miejsce... i tak czasami nie mialam sily aby podnosic sie do wlasnego dziecka, wtedy myslalam nawet o zabraniu go na nasze lozko, ale w tedy wiedzialm ze nie zasne, tylko bede czuwac... dzis mala ma 3 miesiace i nadal kocha swoja pozytywke(przy ktorej usypia od urodzenia i ktora sluchalm bedac w ciazy), uwielbia swoje lozeczko, swojego kroliczka-przytulanke( i zadziwiajace jest to ze kroliczek w pierwszych tygodniach sluzyl nam jako podpora smoczka, ktory Olivia czesto wypluwala przy zasypianiu, a teraz mala nie zasnie bez niego, i tak slodko sie w niego wtula). Jedna z rzeczy ktora nam napewno pomogla byl pilot przy pozytywce, bo gdy mala sie budzila w nocy, pilotem wlaczalam jej melodyjke i odrazu ponownie zasypiala. A moze moje dziecko jest poprostu idealem, wszyscy mi tak mowia, szczegolnie gdy opowiadam im ze mala ma 3 miesiace i gdy zasypia o 21 budzi mnie okolo 6 rano Kazde dziecko jest inne, ale moim zdaniem jesli przyzwyczaimy je od poczatku do lozeczka to ono bedzie tam zasypialo, a spanie z rodzicami czesto jest wynikiem lenistwa rodzicow( bo tak wygodniej,majac dziecko obok dajesz piers i spisz dalej) lub nadgorliwej troski(bo cos sie stanie memu malenstwu) Ja powiem szczerze ze mialam taki moment ze balam sie,iz mojej Olivce sie uleje i nie zobacze jak sie zakrztusi, ale po pierwsze podkladalam zawsze pod materacyk ksiazke, dzieki temu mialam lekki spadek w lozeczku, a po drugie zauwazylam ze intuicja mamy zawsze obudzi nas w odpowiednim momencie... Poza tym w 2 miesiacu rozstawilam w salonie kojec i moje dziecko przez 2 dni reagowalo placzem jak je tam zostawiam, bo sie balo nowosci, ale odkladam je systematycznie, coraz czesciej i na coraz dluzej, po tygodniu juz nie bylo problemu Ciesze sie ze Olivka spi sama w swoim lozeczku, bo w ten sposb obie mamy swoje krolestwa gdzie sie dobrze wysypiamy

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Własne łóżeczko

                      Warto zadbać o wygodne materac w łóżku dziecięcym. Materac musi być wygodny, odpowiednio twardy. W przypadku dziecka najlepiej gdy jest antyalergiczny. Dopasować go trzeba do wymiarów łóżka. Przy niestandardowej ramie można zamówić materac na wymiar.

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Własne łóżeczko

                        Zgadzam się z tym materac to bardzo ważna sprawa, też jestem za antyalergicznymi, takie materace produkowane są m.in przez polskiego producenta Fiki Miki - materace te kupiłam swoim szkrabom i nie żałowałam zakupu.
                        Fiki-miki materace

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Własne łóżeczko

                          My planujemy spać razem Szukając fajnego, dużego łóżka do co-sleepingu natrafiłam na http://visby.pl/ . Konstrukcje wyglądają na bardzo solidne, no i jest dużo rodzajów drewna do wyboru.

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Własne łóżeczko

                            Własne łóżko dla dziecka to świetna sprawa bo rodzice w końcu mają swoje łóżko tylko dla siebie. Przy zakupie łóżka warto duża uwagę zwrócić na materac jaki wybieramy. Te lepsze zazwyczaj kosztują więcej jednak warto wydać więcej. Jeśli nie wiesz za bardzo na co postawić to bardzo dobrą opinią cieszą się materace Art Medic Viscoteraphy. Ich ogromną zaletą jest to, że dostosowują się do naszego ciała, a pianka zastosowana do ich wytworzenia jest oddychająca.

                            Skomentuj

                                   
                            Working...
                            X