Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

rozmowa.....

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    happymummy ja czytajac twojego posta mam ochote zlapac twojego chlopa i nim potrzasnac. Na twoim miejscu zrobilabym tak jak radzi Pinklady,terapia szokowa.U mnie zadzialala...co jakis czas trzeba powtarzac ale skutkuje Facet chyba sie przyzwyczail ze jestes zawsze kiedy cie potrzebuje i jest to dla niego tak oczywiste ze zapomina o szacunku.Zagraj mu troche na nosie,wyjdz na kilka godzin i zostaw mu dziecko(spokojnie poradzi sobie lepiej niz mysli).My kobiety czasami kochamy za bardzo i jestesmy baaardzo cierpliwe i wyrozumiale w zamian za ...nic . Jesli rozmowy nic nie pomagaja(rozmowy a nie prosby bo prosb on wyslucha ale nie potraktuje powaznie) to pokaz mu co bedzie jesli zaczniesz zyc w ten sam sposob co on...

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Dotka ja nie wiem czy tak by było, tak sobie gdybałysmy przy piwku, ona ma specjalność z terapii małżeństw.

      Terapia szokowa u mnie kiedys zadziałała w przypadku kuchni, miałam dość mycia naczyn a zmywarki nie posiadam. więc za któryms razem gdy zabrakło czystej szklanki mąz pozmywał i teraz jak mówię że ma pozmywac to zmywa ,
      zreszta trzeba próbować, nie można z siebie służącej i niewolnicy Isaury
      robić, bo faceci tego nie doceniają.
      ale to my ich w pewnym sensie tego uczymy skacząc koło nich ....
      Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

      Skomentuj


        #18
        pinki u mnie to dziala w przypadku wszystkich czynnosci domowch.Co jakis czas jak widze ze znowu latam za nim tylko i sprzatam robie pause.Dom zaczyna porastac syfem i pan sie bierze do roboty a i dziecko wezmie na spacer...ja zrobilam kiedys takie podsumowanie;
        Ja:
        sprzatanie,
        gotowanie,
        pranie,prasowanie,
        zakupy,
        zajmuje sie dzieckiem (gotowanie,pielegnacja,zabawa,spacery)
        pamietam o swietach i okazjach ,waznych terminach i mu o wszystkim przypominam(sekretarka)

        on:
        remont(zaczyna i konczy kiedy chce wiec baardzo powoli idzie do przodu)
        czasem chleb kupi w drodze do domu

        My kobitki jestesmy bezkonkurencyjne,bo sa wsrod nas matki ktore robia to wszystko co wyliczylam i jeszcze pracuja czy studiuja i maja wiecej niz 1 dziecko.Dlatego czasem trzeba chlopu przypomniec o szacunku

        Skomentuj


          #19
          chłopu to trzeba czarno na białym i drukowanymi literami mówić czego chcemy,
          oni nie używają mózgu do domysłów...
          u mnie było tak:
          jak zaganiałam do zmywania to skrzywiony zmywał,... a ja miałam zmywać z uśmiechem na twarzy - wreszcie kupił zmywarkę
          zakupy jak powiem, że ma zrobić to zrobi, ale sam się nie domyśli co kupić, idzie z listą, nie narzekam
          dzieckiem się zajmuje, nawet więcej niż ja się bawi z synkiem, kąpie co dziennie - taki typ, ma smykałkę do dziecka

          ogólnie nie narzekam, ale wiem właśnie że są takie typki jakiego ma happymummy i do niektórych nijak nie można trafić... terapia szkowa? z brudną szklanką? no nie wiem, a jak nie zadziała to dopiero będzie sprzątania z kilku dni....ale może zadziała.
          Julek 15.o2.2oo7r



          Skomentuj


            #20
            izabela ja nie wiem czy zadziała ale z tego co napisała happy wynika że rozmowa kompletnie nie skutkuje to trzeba zastosowac inne metody....
            próbowac można, trudno, najwyżej posprząta z kilku dni...
            Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

            Skomentuj


              #21
              sikornik brak slubu stawia cie tu w komfortowej sytuacji, bo mzoesz go po prostu zostawic. Ja sowjego tez zostawilam przez pieniadze. Jemu sie wydawalo, ze bycie ojcem to chodzenie z wozeczkiem po parku tyle, ze najpierw trzeba kupic wozek, a o tym juz nie pomyslal.
              Ja to zawsze powtarzam - lepiej miec na utrzymaniu dziecko niz meza i dziecko.
              Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

              Skomentuj


                #22
                zgadzam sie z Tobą diabelecke w 100%
                a pociągnęłąś go do jakiejkolwiek odpowiedzialności finansowej?
                czy już w ogóle nie macie kontaktu ze sobą?

                kuźwa jakie to jest wszystko popieprzone

                boję się w sumie że jak ja go jeszcze udupię alimentami, kolejny komornik to go zamkną już w cholerę za te długi...

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  sikornik nic od niego nie chce po za swietym spokojem. Jego 200zl mnie nie zbawi. Kontaktu z nim tera znie mam i nie chce miec, a on sobie chyba zdaje z tego sprawe, jak sie synek urodzi to w akcie urodzenia podam tylko imie ojca. Po tym jak go zostawilam zaczelo mi sie o wiele lepiej wiesc, bo mama i reszta rodziny zaczela pomagac =P
                  Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                  Skomentuj


                    #24
                    djab,ale ja na twoim miejscu bym starała się o alimenty,bo należą się dzieciątku..wiesz z nieba to nie spadnie,nawet 200zł,a bedzie na pampersy.

                    Skomentuj


                      #25
                      widzisz diabelicke, ty jestes w tej dobrej sytuacji ze rodzina chce, a co najwazniejsze ma z czego pomoc, a co jak nie ma? a ja tez jestem troche za dumna na pomoc rodziny, oni i tak duzo mi dali, moze opieka nad dzieckiem to tak, ale pieniadze i wyprawka to juz moja sprawa(pomijam pojedyncze prezenty) - zaszlam w ciaze to ja musze teraz o dziecko zadbac(sama, czy z facetem/mezem) i wiem ze jak bym odeszla od swojego to musialby łożyć na dziecko,ale tez nie pozbywalabym go mozliwosci do pomagania w wychowaniu dziecka(no chyba ze by zeswirowal i niewiadomo co...)

                      dług 5 tys na to nie jest jeszcze tragedia,z czasem mozna splacic, jak z facetem (oprocz kasy) dogadujesz sie i tylko ta sprawa to problem, to zawsze mozna faceta zostawic w domu z dzieckiem, a samej wrocic do pracy, ale to zalezy jaki on jest!!!(a piszesz ze jakas przeszlosc go goni to faktycznie moze byc nieciekawie, ale niekoniecznie, zalezy co jest miedzy wami)

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        diabelecke zrobisz jak zechcesz ale musze przyznac ze froch ma racje,alimenty nalez sie dziecku i 200 zl to zawsze 200 zl,na ulicy tez nie lezy...ja bym nie odpuscila ,widywac dziecka nie musi ale niech poniesie minimum odpowiedzialnosci.

                        Skomentuj


                          #27
                          dotka froch od panstwa jako samotna matka dostane 200zl miesiecznie i drugi 1000 becikowego, uznam kretyna za ojca dostane 200zl alimentow, a raczej nie dostane, bo on nie ma z czego placic, a nie wiem ile z funduszu alimentacyjnego mi dadza.
                          Po drugie chce by dziecko mialo moje nazwisko, a z nim sie nie mam zamiaru o to wyklocac.
                          pieczulka pomaganie w wychowywaniu? Ja myslalam,ze dziecko istnieje juz od momentu ciazy i juz wtedy trzeba matce dziecka pomagac (nawet jest taki przepis prawny) a jedyne co zrobil ojciec mojego dziecka to grozil mi, ze zabierze mi dziecko, przysezdl do mnie i wszem i wobec oswiadczyl, ze nie bedzie mi dawal zadnych pieniedzy, a pozniej wyszedl trzaskajac drzwiami, rozsiewal beznadziejne plotki przez ktore wielu ludzi sie ode mnie odwrocilo, "napadal" gdy np szlam do szkoly zbey mnie ponizyc i mi naublizac. Nie dzieki nie chce jego kasy, nie chce go widziec, chce wychowywac dziecko sama.
                          Po za tym boje sie, ze jezeli wystapie o alimenty to on dostanie mozliwosc widywania Fabiana, a tego nie chce nawet za 100tys miesiecznie.
                          Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                          Skomentuj


                            #28
                            nie no to sorry taki ojciec to nie ojciec,racja, to co cie z nim wiazalo...???taki palant...

                            Skomentuj


                              #29
                              teraz to nie ma co się zastanawiać co "cię z nim wiązało", stało się i już
                              dziecko wszystko wynagrodzi - to cud i szczęście mieć dziecko nie ważne w jakich okolicznościach i z kim,
                              ważne, że diabełekjest mądrą, dojrzałą i rozsądną przyszłą mamusią
                              lepiej nie mieć z kimś takim do czynienia jak taki drań...lepiej mieć święty spokój i tyle
                              jeszcze poznasz kogoś wartościowego, kto pokocha Twojego synka jak swojego Diabelecke tego Ci życzę!!!!
                              Julek 15.o2.2oo7r



                              Skomentuj


                                #30
                                izabela22 dziekuje za zrozumienie i slowa otuchy.

                                pieczulka bylo fajnie gdy klazdy z nas - ja i on - mielismy siebie, ale osobne zycia laczace sie tylko w kwesti zwiazku. Myslalam, ze moze cos z tego powazniejsezgo wyniknie, czasami rozmyslalismy o dalekiej przyszlosci, w ktorej bysmy sie pobrali, a tu nagle ciaza. No i jak sie zaczela ciaza to ja zaczelam miec ciut wieksze wymagania, prosilam (nie rozkazywalam) zeby skonczyl szkole, znalazl prace. A jego nic nie interesowalo. Nawet jak poszlam do gina o potwierdzenie ciazy i wrocilam to sie nie spytal jak u lekarza bylo. Dluuugo probowalam ratowac ten zwiazek, az w koncu dalam sobie spokoj. Nie mialam na to sily. Nie zapomne do konca zycia jak on do mnie z tekstem "potrzebuje twojego wsparcia w tej trudnej dla mnei sytuacji" no cholera jasna, ja jestem w ciazy, po bialaczce, lekarze proponuja mi aborcje dla mojego dobra, a ten mi wyskakuje z tekstem, ze on potrzebuje mojego wsparcia =/ Po tym jak go zostawilam bylo juz tylko gorzej (co opisalam wyzej), ale mimo to jestem szczesliwa, bo wiem, ze wszystko bedzie dobrze, ze sie ulozy, a on by tylko utrudnial. Nie powiem jest ciezko czasami. Ja sie ucze, rodzicom sie nie przelewa, moja renta nie starcza miesiecznie na lekarzy, ale moja mama ciagle powtarza, ze dobrze zrobilam i zebym niczym sie nie przejmowala, bo napewno damy rade.
                                Miłość matki do dziecka to jedyna, prawdziwa bezinteresowana miłość...

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X